Zastanawiam się co przyniesie lato. Akurat nie to: wakacyjne, sezonowe, klimatyczne, czy ludzkie wreszcie. Tylko lato polityczne, kolejne lato dyktatury "kaczofaszystobolszewickiej zarazy". Kolejny rok, gdy w Polsce rządzą ludzie o innych priorytetach i innej wizji Polski. Nie mówie, że jest zachwycony rządami PiS-u, chyba nikt w gruncie rzeczy nie jest. Ale jaka jest alternatywa wobec rządów PiS-u, układ warszawski z buffetową? Rządy mafijnych klik PO-SLD?
W mediach czuć pewne zmęczenie. Dwa lata ostrzału kaczofaszystowskiej koalicji nie przyniosły skutków. Na nic histeria GW, Polityki i innych salonowych "mediów". Nie pomogły artykuły w zagranicznych gazetkach tych z lewa czy z prawa. Nadzieje na rychły koniec dyktatury Kaczek okazały się płonne. Dlaczego? Pośrednio tłumaczy to "Wprost" piszący o 5-władzy, Katarynie, Galbie i innych blogerach (polecam przeczytać caly artykulik).
Okazuje się, że koszmar "wolności slowa" dotarł także nad Wisłę w postaci internetu. To prawdziwa tragedia dla salonu. Kiedyś wystarczyło napisać pare słów w GW i już salonowa "ynteligencja" wiedziała co ma myśleć, pisać, kto ma rację a kto nie. Kogo zgnoić, wyśmiać lub przemilczeć. W dobie internetu, o takiej kontroli informacji jaką stosowały sprzymierzone media w chociażby takim roku 1992, nie ma po prostu co marzyć. "Młode gnoje", (ciekaw jestem jaka jest forma żeńska tego epitetu) wszystko sprawdzą, skrytykują, ocenią, ba będą miały argumenty. No i jak tu utrzymać ten rząd dusz? Jak utrzymać rząd dusz, gdy tysiące blogerów szydzi z "elyt", IIIRP, "autorytetów" i "dogmatów europejczyków"? Gdy wytykają błędy, kłamstewka, przemilczenia, prześwietlają przeszłość, dogrzebują się do niewygodnych informacji? No i komentują nie będąc namaszczeni przez "autorytety", tak jak wspomniana wyżej Kataryna "and others".
Idzie więc lato, lato "dramatyczne" dla PO, lato trudne dla Kaczyńskich i wszystkich ludzi, którym dobro Polski leży na sercu. Będzie to także lato powrotu cwaniaczka-aferzysty. Jednak IV RP powolutku staje się rzeczywistością, czy chce tego Kwaśniewski, czy nie, czy pienią sie Żakowscy, Paradowskie, Pasenty. I nie pomogą już cukierkowe wywiady z córką sb-eka, dziennikarzem o wymownym nazwisku, tudzież pochlebne "news" w zaprzyjażnionych stacjach telewizyjnych. Coś się zmieniło w Polsce i w Polakach i są to zmiany nieodwracalne. Czekam więc z nadzieją na te nadchodzące lato, bo mam przekonanie, że przyniesie dużo dobrego i zmian na lepsze. Wbrew histerycznej nagonce salonowych mediów i "autorytetów michnikopodobnych", a dzięki blogom, a także temu salonowi-24. Będzie dobrze, byle do lata.
Gardzę: "czlekami honoru", sb-ekami, tchórzami, hipokrytami i dziennikarzami z GW i "spólki". Nie znosze manipulatorów, klamców, oszustów i ludzi "michnikopodobnych". Nie uważam się za "ynteligenta" ponieważ nie czytam pisemek "wykształciuchów".
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka