Kolejny „czarny dzień” dla elyt post-IIIRP. Polska będzie organizatorem Euro 2012, Kuczyńskiego rozbolało serce, on „biedak” życzył Polsce wszystkiego co najgorsze, a tu takie nieszczęście. To samo zapewne odczuwa klan Geremka, tyle się „yntelektualiści” napluli w salonach europejskich na Polskę i Polaków. Tyle wywiadów oczerniających mieszkańców nadwiślańskiego eurokołchozu, tyle listów pouczających antysemitów-homofobów żyjących w ciemnogrodzie, a tu UEFA robi im taaaaki numer.
Jak teraz wytłumaczyć kibolom, że Kaczor jest jednak zły? Jak przekonać, że to rząd Belki i prezesiak Listkiewicz są „prawdziwymi ojcami” tego sukcesu, a nie obrzydliwe Kaczory? Jak to wszystko przekręcic, skomentować, obrzydzić i wyszydzić? No i co ma teraz pisać dział sportowy w GW. Czy ma się cieszyć (niewypada), czy rozpaczać (to się znowu kibole wścikną), normalny ból głowy, już lepiej by było gdyby te całe Euro przypadło Chorwatom, albo Italiańcom przynajmniej można by było oskarżyć faszystów z PiS-u o nieudolność.
W tefałenie-24 Miecugow nie miał dziś najszczęśliwszej miny, wiadomo, pół programu wylądowało w koszu. A ile to„komentarzy” piętnujących „błędy” PiS-owskiego ministra już nigdy nie zobaczymy? „Zielonym” też nie w smak, już nie będzie tak łatwo blokować i terroryzować „nieuświadomionych tubylców”, którzy nie chcą mieszkać w skansenie eurokołchozu. Co za niedouczona banda, autostrad im się zachciewa. Jednym słowem tragedia.
A tak w ogóle to nie wiadomo z czego się ciemnogrodzianie w tym ultrakatolickim kraju tak cieszą, że im hymn puszczą na tych nowych stadionach (przecież to takie anachroniczne i nieuropejskie). Co za niesmak, prymitywizm i atawizm katoli, tego się nie da znieść ani zrozumieć.A jutro od nowa harówka, wbijanie ciemnemu ludowi co jest „dobre a co złe”, no i obrzydzanie ciemniakom tego całego euro. Wywiady, komentarze, „szkło kontaktowe”, „kropka na WSI”, orka po ugorze. Już są tematy:" ile ukradniemy robiąc Euro", "fatalna decyzja UEFA", "Polacy się do tego nie nadają, no i po co nam to Euro?", a na koniec: "nowe wybory i wygrana PO to szansa dla organizatorów Euro 2012". Ciężkie jest życie „elyt” w tej faszysto-bolszewi Kaczorów. Jak trudno być elytą w tym zaściankowym kraju.
Gardzę: "czlekami honoru", sb-ekami, tchórzami, hipokrytami i dziennikarzami z GW i "spólki". Nie znosze manipulatorów, klamców, oszustów i ludzi "michnikopodobnych". Nie uważam się za "ynteligenta" ponieważ nie czytam pisemek "wykształciuchów".
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka