Firmus Piett Firmus Piett
41
BLOG

Kłamstwa, kłamstwa, Kłamstwa...

Firmus Piett Firmus Piett Polityka Obserwuj notkę 10

Ktoś tu kiedyś dowcipnie zauważył że w miarę postępów Tuskizmu walka klasowa się zaostrza. W polskich mediach to zaostrzanie przebiega w sposób coraz bardziej widoczny i niepokojący. Brak jakichkolwiek sukcesów w rządzeniu skłania bowiem medialnych  wyznawców i pomocników  obecnego premiera do coraz ostrzejszych i bardziej brutalnych  ataków na opozycję a zwłaszcza na PiS.

Można z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić że Goebbels nie powstydził by się  swoich współczesnych polskich naśladowców. Stopień manipulacji wiadomościami z jakim mamy do czynienia obecnie w TVN, TVN24 i Polsacie dawno przekroczył wszelkie formy przyzwoitości, jak wiadomo bowiem cel którym jest całkowite zniszczenie Kaczorów uświęca użycie wszystkich dostępnych środków…

Weźmy tylko dzisiejsze przykłady: Dla polsatowskich Wydarzeń  informacją dnia był wyjazd prezydenta do Gruzji. Wydawałoby się  że to naturalne, przecież  wizyty zagraniczne głowy państwa są istotne, zwłaszcza jeśli są to wyjazdy do rejonów  niestabilnych czy ważnych dla naszych  interesów. Jednak myli się ten kto sądzi że reporter rozważał to co było przedmiotem rozmów. Dla dziennikarza najważniejsze było nie to co czynił prezydent, ale to co myśli o tym  minister Sikorski i premier Tusk. Z informacji nie dowiedziałem się zupełnie nic o przebiegu wizyty, zobaczyłem natomiast skwaszoną minę Sikorskiego i jego użalania się na to że nic nie wiedział o wyjeździe. Wszystko oczywiście pokazane w atmosferze wbijania szpili i drwin z prezydenta Rzeczypospolitej. Przykład drugi: Także nieocenione Wydarzenia Polsatu. Otóż wspomniano o rezygnacji ambasadora w Argentynie. Dyplomatę określono jako „współpracownika ojca Rydzyka”, pokazano kilku coś tam bełkoczących „ekspertów” i biadolono nad stanem polskiej dyplomacji (oczywiście tej powołanej przez PiS). Wydźwięk materiału był oczywiście taki jak poprzedniego. Za całe zło świata odpowiadają wstrętne kaczory a sytuację może uzdrowić tylko odwołanie  wszystkich nieprawomyślnych ambasadorów… Oczywiście nie wspomniano widzom ani słowem że prezydent nie musi w ogóle brać pod uwagę zdania rządu w sprawie nominacji dyplomatycznych. W TVN nieco inny układ „informacji”. Wizytę prezydenta w Gruzji (i na przykład to że samolot Kaczyńskiego musiał zmieniać trasą lotu ze względy na utrudnienia Rosjan) zupełnie  pominięto (żeby można było potem głosić że prezydent nic nie robi). Tu na plan pierwszy wysunięto sprawę emerytury abp Gocłowskiego i odszkodowań dla Niemców „wyrzuconych” z Polski w latach siedemdziesiątych. Zmiany w diecezji Gdańskiej stały się pretekstem do ataku na radio Maryja, a następcę czyli biskupa Głódzia między wierszami uznano za niegodnego funkcji bo zwolennika ojca Rydzyka. Słowem nie wspomniano o kompromitującym i niegodnym  „donosie” jaki arcybiskup Gocłowski napisał na swego następcę do Watykanu. Jeszcze bardziej denerwujące było przedstawienie sprawy odszkodowań dla Niemców. Wiele minut poświęcono Henrykowi Krollowi, który porównywał cierpienia uciekających z Polski Niemców do Żydów wyrzucanych po 1968 roku (!). W komentarzu reporterskim  oczywiście z całkowitym zrozumieniem odniesiono się do postulatów Krolla i uznano je za całkowicie naturalne. Jako tło ukazano krótkie, krytyczne głosy przedstawicieli PiS, ale jak mniemam w zamyśle autorów materiału miały one pokazać nienowoczesność, nieeuropejskość,  zapalczywość i awanturniczość działaczy tej „wstecznej” partii. Na koniec pokazano zakończenie obchodów rocznicy powstania w Getcie warszawskim. Ta informacja była dla mnie najlepszym podsumowaniem dnia. Ani słowem bowiem nie wspomniano w materiale o skandalu z opaskami który miał tam miejsce, a mógłby zaszkodzić wizerunkowi rządu i PO (obchody przygotowywała przecież Hanna Gronkiewicz Waltz)…

 

Przyznam że bardzo rzadko oglądam telewizję  bo nie lubię się denerwować. Ale ilekroć włączam TVN czy Polsat odnoszę wrażenie że każda, nawet najbardziej wydawałoby się  neutralna wiadomość niesie tam jakiś ładunek antypisowski i antyprezydencki. W komentarzach, materiałach filmowych wszystko jest starannie zaprogramowane. W prawie każdym zdaniu kryje się jakiś mętny przekaz, aluzja, krytyka poprzedniego rządu i obecnej opozycji. Materiały i zdjęcia są zestawiane w taki sposób aby udowadniać wcześniej przygotowane tezy (najczęściej całkowicie fałszywe)… 1% prawdy i 99% kłamstwa. To stara ale jak widać sprawdzona receptura. Do tego odpowiedni dobór kolejności i dodanie pozoru obiektywizmu. Autorzy oczywiście znają też głupotę i podatność na manipulację swojego głównego audytorium, czyli wykształciuchów i nadają tezom które chcą uwypuklić wydźwięk oczywistości, zdanie reszty zabarwiając „moheryzmem” tak aby wytresowany wykształciuch mógł „prawidłowo” wybrać…

Jestem miłośnikiem logiki. Dzisiejsze jej powszechne lekceważenie, powoduje u mnie wyraźny ból głowy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka