Po utrąceniu przez Węgry i Polskę wyboru Fransa Timmermansa na wiceszefa KE z kompetencjami pilotowania przestrzegania praworządności w państwach UE,  polski premir Mateusz Morawiecki ogłosił dyplomatyczny sukcesPolski. Powierzenie tego stanowiska Czeszce Verze Jourowej  miało być symbolem  „wstrzemięźliwości” tej komisarz w krytykowaniu polskich władz za „dzikie” reformy ustrojowe w tym głównie polskiego sądownictwa.   
Klęska tej naiwnej, polskiej dyplomacji liczącej na przymykania oczu UE  na reformy sądownictwa sprzeczne z wartościami ustrojowymi Wspólnoty musiały mocno zaboleć ostatnio polski rząd „dobrej zmiany” takim stanowiskiem komisarz Jourovej :  
Vera Jourova o reformach sądów w Polsce:                                                    
"To nie jest reforma, to jest dewastacja. Dlatego zastrzegamy sobie możliwość zastosowania wszystkich opcji prawnych i obecnie szczegółowo analizujemy tę nową ustawę. Kilka tygodni temu poprosiliśmy także Europejski Trybunał Sprawiedliwości, aby tymczasowym zarządzeniem nakazał zaprzestania prac nad organem dyscyplinarnym powołanym do życia w ubiegłym roku”.  
https://tysol.pl/a43306-Komisarz-Jourova-grozi-Zastrzegamy-sobie-mozliwosc-zastosowania-wszystkich-opcji   
Chmury burzowe nad PiS-em są coraz czarniejsze, a twórcy „dobrej zmiany”  nie mają parasola ochronnego. Ciekawe czy zrozumieją swoją beznadziejną sytuację, czy są gotowi przemąknąć „do suchej nitki”?  Będzie niemiło?  
									
		
		
			
	
			Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.
		Nowości od blogera
		
	
	
	Inne tematy w dziale Polityka