Wyjaśniam:
- w dziale spadkowym prawa cywilnego istnieją pojęcia „wstępny” – uprawniony do dziedziczenia (wstępowanie w posiadanie spadku) po swoim przodku i „zstępny” – ów przodek-spadkodawca, po którym ten spadek występuje. Podobnie jest w genealogii.
Sam należę do grupy zstępnych i mogę poświadczyć, że taki porządek prawny jest bardzo logiczny, bo dostosowany do ludzkiej biologii, czyli przemijania nie tylko osób ale i /w przypadku polityków/ związanych z nimi ideowo-kulturowych „dogmatów” władzy.
Tej oczywistej logiki nie przyjmują jednak do wiadomości i stosowania politycy "u władzy". Ba! Oni właśnie /geriatrycy/ kochają władzę najbardziej na świecie i ani myślą z niej rezygnować.
Świat jest pełny takich „ambitnych” polityków, geriatrycznych satrapów.
Jest opinia, że w naszej cywilizacji wiek starczy oddala się systematycznie gdzieś w okolicę 80-tego roku życia, co komplikuje stosunki społeczno-polityczne, bo:
a) wydłuża aktywność zawodową społeczeństwa, co powinno skutkować podwyższeniem wieku emerytalnego /szybki przyrost ekonomicznych rentierów/, i:
b) godzi w populizm obecnych władz państwowych np. w Polsce, które sprzeciwem wobec podwyższenia wieku emerytalnego zyskały przewagę wyborczą i mandat do rządzenia.
Obserwator życia politycznego w Polsce łatwo dostrzeże sprzeczność w takich politycznych postawach rządzących, którzy ostrzegali wyborców przed opozycją strasząc ludzi, że planem opozycji jest min. podniesienie wieku emerytalnego /praca do śmierci/, a sami straszący /Jarosław Kaczyński (71 lat) i Tadeusz Rydzyk (75 lat)/ choć starcy pracują aż burczy i są zaprzeczeniem swoich populistycznych postaw.
Historia ludzkości dowodzi, że rządy starców /poza nielicznymi wyjątkami/ są destrukcyjne dla naturalnego postępu cywilizacyjnego w większości niesionego przez młodsze pokolenie „wstępnych” przejmujących cywilizacyjną „masę spadkową” po zestarzałych poprzednikach /zstępnych/.
Jedynym „świeżym” politykiem w Polsce, który oznajmia ten problem wyborcom jest Szymon Hołownia. A to oznacza że jest on wolny /w przeciwieństwie do „młodzieży” zjednoczonej prawicy/ od geriatrycznie ideologicznego skażenia obozu władzy tak rażąco odchodzącego od największego sukcesu III RP jakim jest państwo laickie o konstytucyjnych gwarancjach obywatelskich dla wszystkich członków polskiego pluralistycznego społeczeństwa.
Wniosek z tego jest oczywisty: cały polski polityczny establishment przedstawicieli młodszego pokolenia, /tego już obecnego i dopiero wstępującego na polską scenę polityczną/ musi w swoich działaniach politycznych natychmiast pozbawić kierowniczych funkcji ludzi starych /po 70-ce/ aby razem a nimi „wykurzyć” równie stare i zwietrzałe idee politycznych epok przeminionych razem XX wiekiem.
Bez takich zmian będziemy miotać się wrogo pomiędzy ideologicznymi symbolami na pól nas boleśnie DZIELĄCYMI jak: "Krzyż Celtycki", "Biała Pięść" i w kontrze do nich: Tęczowa Flaga, Lambda i inne.
Dowód: gorszące, ideowo faszyzujące demonstracje 1 sierpnia uwłaczające patriotyzmowi Powstania Warszawskiego. Policja nie reagowała, bo była zajęta zrywaniem tęczowych symboli z prywatnych balkonów.
Wniosek: ludzie pokolenia Tadeusza Rydzyka i Jarosława Kaczyńskiego na pewno temu zjawisku nie zapobiegną.