folt37 folt37
773
BLOG

Koronawirus, pandemia otrzeźwienia czy otumanienia

folt37 folt37 Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 40

Tytułowe stany otrzeźwienia i otumanienia ludzi obserwujemy obecnie jako efekt współczesnych intelektualnych praktyk wynikających z dualizmu substancjalnego* dowodzącego istnienie u ludzi odrębnych substancji cielesnej i umysłowej. 

Ludzie, u których przeważa substancja umysłowa traktują pandemię koronawirusa poważnie jako objaw jakiegoś elementu ciągłego procesu ewolucji wszechświata /czyli także życia/, więc go nie lekceważą, lecz chronią się przed nim w imię obrony swojego biologicznie istnienia pojmowanego jako trwania gatunku.

Zaś ludzie z bieguna przeciwnego nie dają temu wiary wypierając ze swojej świadomości owo zagrożenie karkołomnymi teoriami spiskowymi o zmowie złej połowy ludzkości przeciw dobrej. Nie walczą więc o przetrwanie gatunku próbami zapobieżenia przedwczesnych śmierci /naturalnego elementu ewolucji/ unikaniem zakażeń, lecz marnują potrzebną do tego energię na walkę z pobratymcami gatunku, którzy ich do ratowania życia /i zdrowia/ nakłaniają.

Substancja umysłowa tych ludzi źle współpracuje z substancją ich ciała, czyli zakłóca równowagę całej istoty człowieczej ich osoby.

Obserwatorzy tej paranoizacji życia wspólnotowego ludzi usiłują zrozumieć i dociec prawdziwych przyczyn tego zjawiska (jednego z wielu) noszącego początkowe symptomy zagłady gatunku ludzkiego.

Wnioski z owych obserwacji są dwojakie.

Jeden, że wszystkie epidemie to jednak zjawisko przyrodniczej ewolucji planety w pełnym tego słowa znaczeniu, więc ludzkie przeciwstawianie się temu jest bezskuteczne.

 I drugi, że pomimo pełnej bezskuteczności przeciwstawiania się prawom ewolucji, to w kontekście długości ludzkiego życia można się temu opierać i ewolucyjną nieuchronność ludzkiej śmierci odsunąć do etapu jej wiekowej naturalności, czyli utrudniać „przyśpieszanie” kresu naszego życia.

Tak więc ci, którzy przeciwstawiają się wysiłkom „odsuwania” granicy kresu ludzkiego życia są tymi, u których substancja umysłowa źle współpracuje z substancją ciała i zakłóca równowagę całej istoty człowieczej ich osoby.

Ponieważ jakimś szczęśliwym zbiegiem ewolucyjnych okoliczności /pomijając elementy religijne/ cieszymy się życiem, więc warto o nie dbać i unikać zagrożeń nawet tych hipotetycznych jakim dla wielu jest epidemia koronawirusa, bo jesteśmy marnym „kosmicznym” pyłem o śmiesznej zarozumiałości posiadania pewności na temat obecności, funkcjonowania i sensowności zjawiska, choć /powtarzając za starożytnym mędrcem prawd jest taka: „WIEMY, ŻE NIC NIE WIEMY” !

Szanujmy nasze życie, choć najprawdopodobniej ono nic w tajemniczym Wszechświecie**  nie znaczy. Dla nas jest jednak najważniejsze. Nie spieszmy się więc przedwcześnie z niego rezygnować.

Potrzebnie czy nie, nośmy maseczki bo jest wielkie prawdopodobieństwo, że chronią. A nawet jeżeli nie chronią – to niczym nie ryzykujemy. PRZECIEŻ ŻYJE SIĘ RAZ!

                                                                        ***********************

*Dualizm substancjalny – pogląd filozoficzny postulujący istnienie odrębnych substancji cielesnej i umysłowej. Dualizm substancjalny wiąże się z problemem ciało-umysł. Dylemat ten dotyczy wzajemnych związków pomiędzy tym, co fizyczne, a tym, co duchowe, zwłaszcza zaś związków przyczynowo-skutkowych.

https://www.google.com/search?q=*Dualizm+substancjalny&oq=*Dualizm+substancjalny&aqs=chrome..69i57j0i22i30.2526j0j1&sourceid=chrome&ie=UTF-8

** Od zrozumienia Wszechświata dzieli nas  niewymierna wieczność, czyli czas adekwatny do niewymiernego ogromu Kosmosu, którego wyobrażenie /ogromu/ przybliżają nam tegoroczni Nobliści z fizyki /sir Roger Penrose, Reinhart Genzel i Andrea Ghez/ wyróżnieni za dowiedzenie istnienia czarnych dziur w przestrzeniach galaktycznych i odkrycie takiej w naszej „rodzimej” Drodze Mlecznej.

Odkrycie tegorocznych noblistów oznacza, że mieszkamy w galaktyce z wielką czarną dziurą o masie /uwaga, uwaga/ ponad 4 miliony Słońc i promieniu ponad 10 milionów kilometrów (nasze słońce ma promień 0,7 mln kilometrów).

Wisi pytanie: czy owa czarna dziura pochłonie kiedyś nasz układ słoneczny?

https://wyborcza.pl/7,75400,26372029,nobel-z-fizyki-za-najciemniejsza-tajemnice-wszechswiata-czarne.html

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości