
Dorota Rabczewska /Doda/ w 2009 r. zażartowała sobie z biblii słowami, że napisali ją ludzie „napruci winem i palący jakieś zioła”.
Prokuratura polska z poruczenia „prawdziwych katolików” w 2010 r. oskarżyła Dodę „o obrazę uczuć religijnych”, a sądy polskie /rejonowy i okręgowy/ skazały ją na grzywnę 5000 zł.
W 2015 r. polski TK uznał, że skazanie Dody jest zgodne z konstytucją.
Doda upierała się, że jej wypowiedź miała charakter żartobliwy i nikogo nie obrażana. Dawała przykłady dowcipów z udziałem religijnych postaci biblijnych. Na przykład: przed ukrzyżowanym Jezusem klęka człowiek i prosi, żeby pomógł mu wygrać w toto-lotka. Jezus z krzyża odpowiada mu „daj mi szansę i kup kupon”!
Uparta Doda zaskarżyła więc państwo polskie do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka o nie przestrzeganie prawa wolości słowa i wygrała. Polska ma zapłacić Dodzie 10 000 euro odszkodowania.
Tutaj wracam do tytułu notki. Państwo polskie zachowuję się trochę schizofreniczne. Świadomie przystąpiło do UE przyrzekając bezwzględne respektowanie jej praw, a w praktyce ich nie respektuje.
Jest to wysoce niekonsekwentne i demoralizujące oraz bardzo kosztowne. UE za niesubordynację państwa polskiego w respektowaniu /a właściwie jej braku/ prawa unijnego /czyli także polskiego/ płaci horendalne kary finansowe, które bardzo nas zubożają.
Uważny czytelnik spostrzeże, że w treści notki określam naszą ojczyznę dwojako; raz nazywam ją Państwem Polskim, a drugi raz Polską. To zróżnicowanie jest świadome. Bo konflikty z prawem unijnym wywołuje Państwo Polskie /czyli obecni włodarze ojczyzny/ , a kary za to płaci Państwo /czyli polscy podatnicy/.
Dlaczego tak się dzieje? Zgaduję, że winny jest tutaj fundamentalizm religijny* obozu władzy demonstrownay ukłonem przed klerem KK, za jego /kleru/ skuteczne popieranie wyborcze PiS i czynne pomocnictwo w sprawowaniu władzy.
Ot i cała rzeczywistość. Smutna skoro rację ma Doda!
*Fundamentalizm religijny – rygorystyczne przestrzeganie zasad i norm wyznaczonych przez doktrynę religijną, połączone często z narzucaniem tych zasad innym członkom społeczności niekoniecznie wyznającym tę samą religię lub przymusowym prozelityzmem.
Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka