folt37 folt37
118
BLOG

Zgorzkniała starość

folt37 folt37 Kultura Obserwuj notkę 7

                                       image

                                                          LEKTURA OBYCZAJÓW Z   AFRYKAŃSKEJ DŻUNGLI 


Starość jako końcowy etap życia człowieka jest z natury rzeczy refleksyjna, bo rzeczywistość otaczająca nas wręcz kpi z rzeczywistości czasów naszej aktywności zawodowej.

Tych kilkadziesiąt lat emeryckich z powodu szybkiego tępa zmian cywilizacyjnych jest wręcz rewolucyjna zarówno w sferze kulturalno – obyczajowej jak i technologicznej /cyfryzacja/.

Wielce niewiadome skutki błyskawicznego rozwoju sztucznej inteligencji /AI/ moje pokolenia nie zobaczy. Widzi zaś zmiany kultury życia ludzi, zarówno w sferze materialnej jak i obyczajowej. Dostatek materialny zachwyca zarówno w obrazie infrastruktury urbanistycznej jak i dostatku bytowania ludzi.

Zniesmacza zaś obyczajność społeczeństw wyzwolonych z biedy i nagle „nowobogacko” zwróconych po bezmiar uciech życia. Bezmiar z lekceważącym pomijaniem społeczno kulturowych reguł przyzwoitości zachowań wyniesionych z rodzinnego obszaru /domu/ kulturowego swoich przodków.

Ów zgubny społecznie trend kulturowy szybko zagospodarowali politycy demokratycznego populizmu wychodząc naprzeciw owej degrengoladzie obyczajowej z prawami /projektami/ małżeństw jednopłciowych, czy „związków partnerskich”.

Ta moda wyśliznęła się z wyżej wymienionej liberalizacji obyczajów i niczym twór pandemiczny dość powszechnie zawładnęła naszą młodzieżą wchodzącą ochoczo w katolicko bezwstydne pary konkubenckie z demonstracyjnym odrzuceniem „wiary ojców”.

W naszym otoczeniu takich par jest coraz więcej

Wyzwolenie to zerwało wszelkie hamulce moralne młodzieży /w tym dorastającej/ ochoczo wiążącej się seksualnym partnerstwem bez małżeńskiego statusu rodziny chrześcijańskiej, co jest wyzywającą demonstracją lekceważenia nabytego w rodzinie wychowania.

Oto jeden z przyczynowych związków owego zgorzknienia staruszków uwiadamiającego im bankructwo wychowawcze potomków, które bez najmniejszych skrupulatności wahań lekko odrzuciło wyniesiony z domu bagaż wychowania, aby beztrosko powiewać tęczową flagą.

A tak ogólnie ludzie mojego pokolenia zauważają, iż ten narastający zwyczaj rodzenia dzieci bez rodowodu rodziny, to powrót do starej cywilizacji z afrykańskiej dżungli gdzie rodzono dzieci poczęte ze wspólnotowości aktów seksualnych. Urodzone dzieci nie były więc bogactwem rodziców tylko dobrem wspólnotowym.

No cóż, współczesne pokolenie zapewne nie zna podróżniczych książek Kazimierza Nowaka, więc nie wie, że ich obyczaje nie są postępem cywilizacyjnym, tylko nawrotem do dawnej kultury z afrykańskiej dżungli.

Czy nadejdzie czas opamiętania?

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Kultura