
SEJM - SYMBOL POLSKIEJ DEMOKRACJI
Koalicja 15.Października traci liczny elektorat zwany „parafialno gminnym” wzburzony legalizowaniem par homoseksualnych jako quazi małżeństw. To wieki błąd uległości Tuska wobec lewicowej „tęczowej rewolucji”, idei obcej elektoratowi PO w tej „parafialno gminnej” części elektoratu.
Związki partnerskie to lewicowy, samobójczy ruch Koalicji Obywatelskiej przed wyborami w 2027 roku.
Wyrazistym sygnałem niechęci większości społeczeństwa do degradowania przez państwo tradycyjnych małżeństw /związku kobiety z mężczyzną/ jest jego bezczeszczone równoważnością ze związkami partnerskimi.
PSL, partia najlepiej zorientowana w negatywnych nastrojach ludu do związków partnerskich elektoratu „parafialno-gminnego” nie umie powstrzymać marszu PO ku lewicowej kulturze w złudnym przekonaniu o jego postępowości.
Trzeba jednak przyznać, że stulecia naszego zbliżania so do kultury Zachodu spowodowało nawyk do tolerancji innych kultur i obyczajów ale z wyraźnym odróżnieniem tolerancji od akceptacji. Tolerować, to znaczy żyć obok innych kultur i zwyczajach ale nie zalecanych. Zaś akceptować to pełne zrozumienie i aprobata owej inności.
Powiew europeizacji Polski przypędził do nas zachodni liberalizm obyczajowy w pełni wolny od naszej tradycyjnej obyczajności seksualnej uhonorowanej finalnie sakramentem małżeństwa, a /w miarę postępu laicyzacji/ aktem małżeńskim w urzędzie stanu cywilnego.
Szkoda jest jednak taka, że owa postępowość to odwrót od dyscypliny społecznej ukształtowanej naszą tysiącletnią historią od dzikości plemiennej do rangi narodowej państwowości z hierarchicznym ładem ustrojowym dyscyplinującym ludność do jego przestrzegania.
Światowy atak homoseksualizmu w walce o równouprawnienie ich beznormatywnych biologicznie praktyk seksualnych z heteroseksualnością odsłonił jego dużą skalę, której rozmiar zainteresował współczesny populizm polityczny. Tę sztuczną podmiotowość polityczną wprzęgnięto do licytacji wyborczej w walce o władzę.
Niczym nie skrepowana swoboda obyczajowa także u nas przekształciła się w elektorat wyboczy. Polityczne zaplecze tego elektoratu to milionerzy establishmentu kultury, mediów, sportu i biznesu, zwolenników wolnej miłości oraz młodzieży wielkomiejskiej wojowniczo ustosunkowanej do religii i konserwatywnej społeczności „parafialno-gminnej”.
To są grupy społeczne o poparcie których zabiegają politycy lewicy zawsze niechętni ideom religijno konserwatywnym zwalczanym jako swoich wrogów blokujących prawną legislację ich swobód obyczajowych sprzecznych z biologią, ale także kanonom moralnych otoczenia nie aprobującego takich praktyk.
Wszyscy oni zebrali się w marginalną zbiorowość polityczną atrakcyjną jednak dla polskiego duopolu partyjnego zawsze klecącego po wyborach większość parlamentarną, warunek ustanowienia rządu.
Z tych arytmetycznych powodów Tusk przytulił ich do Koalicji 14 Października, bezideowego tworu powołanego tylko na czteroletnią kadencję przywrócenia w Polsce praworządnej normalności.
Tymczasem owe mniejszości uznały swój parlamentaryzm za trampolinę do skoku na prezydenturę /„P2050” - Hołownia oraz /Nowa lewica/ - Biejat, by zidealizować Polskę „na swoje kopyto”. Polska 2050 widowiskowo upadła, a Nowa Lewica ma szansę na ustawę o związkach partnerskich.
Te ambicjonalne plany owego „koalicyjnego” planktonu sprezentowały prezydenturę Polski skrajnej, antyeuropejskiej prawicy i skutecznie pogrzebały rychłe przywrócenie w Polsce w pełni państwa prawnego.
Resume.
Cieszcie się konkubencka młodzieży polska ze swojej bez normatywnej obyczajowości osiągniętej upadkiem polskiej demokracji bezsilnej na szowinizm nacjonalizmu.
12 października obserwowaliśmy nacjonalistyczny wiec PiS-u z główną rola Bąkiewicza i Czarnka nawołujących do wypalenia napalmem wszystkiego co w Polsce nie jest nacjonalistyczne.
Czarne chmury nacjonalizmu nad Polską zapowiadają burzę z piorunami, które zawsze wywołują pożary niszczące zastany dobytek.
Przypominam więc - czas refleksji jeszcze nie minął.
Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo