Oceny wczorajszych obchodów 100 rocznicy odzyskanie niepodległości Polski są podzielone na samozadowolenie obozu władzy /nie wiadomo prawdziwe czy udawane/ oraz obserwatorów zagranicznych /zgodnych z opozycję/, dużo mniej optymistycznych.
Oficjalne czynniki rządowe wynoszą na czoło pozytywów masowość „marszu niepodległości” szacowaną na ćwierć miliona rozradowanych rodaków, kroczących pod biało czerwoną flagą kwalifikując to jako niepodważalny sukces organizatorów marszu.
Zaś wspomniani wcześniej obserwatorzy zagraniczni oraz liderzy polskiej opozycji pokazują obecność w marszu faszystów, między innymi zagranicznych:
*Włoscy faszyści niosących flagi Forza Nuova (it. Nowa Siła), w stolicy Polski. Czy ktoś może mi przypomnieć, po której stronie oni stali, gdy ten kraj był niszczony? – pyta Christian Davies z "The Guardian"
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,24157287,zagraniczny-dziennikarz-opisuje-marsz-zlapal-faszystow-z.html
* Korespondentka katarskiej telewizji Al Jazeera na bieżąco śledziła rozwój wydarzeń w Warszawie, lecz także uwypukliła wątki nietolerancji i nacjonalizmu. Relację zdominowały zdjęcia zielonych flag ONR i czarne barwy sympatyków skrajnej prawicy.
* Najbardziej rzeczowo w tym zestawieniu wypada amerykańska telewizja Fox News, która po prostu powołuje się na jedną z międzynarodowych agencji prasowych, która bez emocji i na bieżąco relacjonowała warszawski marsz: Marsze Niepodległości w Warszawie często określane są mianem największej demonstracji nacjonalistów, lub wręcz faszystów, na świecie. Dzisiaj opinia ta zderzana jest z paryskim przemówieniem prezydenta Francji. Występując w obecności kilkudziesięciu prezydentów i premierów Emmanuel Macron powiedział, że nacjonalizm jest "zdradą patriotyzmu" i wezwał do „walki o pokój”.
* Brytyjska BBC z kolei mówi o obchodach 100-lecia niepodległości Polski w cieniu skrajnej prawicy. Dziennikarz zaznacza, że zarówno prezydent Andrzej Duda jak i premier Mateusz Morawiecki zapowiedzieli, że nie będzie zgody na hasła rasistowskie. Niemniej BBC odnotowuje obecność włoskich faszystów i poczucie sukcesu działaczy ONR wynikające z połączenia imprezy narodowców z uroczystościami państwowymi.
https://wiadomosci.wp.pl/zagraniczna-prasa-widziala-w-warszawie-tlumy-faszystow-mszcza-sie-obrazy-z-przeszlosci-6315871200515713a
W świat nie poszedł obraz preferowany przez polskie władze, ale ten wysłany przez korespondentów tamtejszych, światowych mediów demaskujący bagatelizowanie przez polski rząd rozrost nacjonalizmu w Polsce, co tak trafnie dostrzegł Christian Davies z "The Guardian" butną i bezczelną obecność faszystów włoskich na warszawskim marszu, doskonale korespondujących z głosem prezydenta Francji, że nacjonalizm jest "zdradą patriotyzmu" i wezwał do „walki o pokój”.
W marszu naruszono polskie prawo zakazujące wystrzeliwania rac, zasłaniania twarzy, popularyzowania faszyzmu. co niestety miało miejsce.
Teraz już po marszu probierzem szczerości deklaracji władz o „surowym ściganiu” powyższych przejawów łamani prawa będzie świadectwo wszczętych – bądź nie – postępowań „o wykroczenia” wobec winnych tych gorszących postaw łamania prawa podczas marszu.
Zagadkowa jest też postawa Jarosława Kaczyńskiego, lidera obozu rządzącego, któremu słusznie zarzuca się dziwny polityczny „kolaż” ideowy wyznawaniem wizji państwa wg Piłsudskiego i sprzecznego z nią zgodą na nacjonalizm. Kaczyński dając zgodą na odradzanie się polskiego szowinizmu nacjonalistycznego, w wykonaniu spadkobierców Romana Dmowskiego, zaciętego kontestatora państwa w wizji Piłsudskiego traci wiarygodności..
Sanacyjne państwo polskie autorstwa Józefa Piłsudskiego zdelegalizowało w 1934 r. ówczesny ONR jako ugrupowanie o charakterze faszystowskim, do tradycji którego odwołuje się obecny Obóz Narodowo Radykalny zapraszający na Marsz Niepodległości współczesnych faszystów włoskich, które to postawy z sympatią toleruje obecny obóz rządzący.
Oto polskie dylematy jakże wymownie odżywające z okazji corocznych obchodów Święta Niepodległości, których obraz jest wyraźnie konfliktowy z niejasną, mocno zakamuflowaną narracją PiS i KK o swoim sprzeciwie wobec nacjonalizmu coraz wyraźniej z roku na rok w Polsce brunatniejącego.
Trzeba dodać, że narastająca wyrazistość rosnącego w siłę ONR wzbudza także narastający sprzeciw opinii publicznej. I te właśnie przeciwieństwa wyraźnie rysują linię dzielącą nasz kraj na dwie odmienne Polski.
A największym zmartwieniem Polaków nie jest ten podział, lecz jego bagatelizowanie przez obecnych liderów obozu władzy i ściśle ich wspierających hierarchów KK w Polsce.
