folt37 folt37
1170
BLOG

Odszedł Karol Modzelewski - zgasł jasny punkt Rzeczpospolitej

folt37 folt37 Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 57

image


Muszę zaznaczyć, że nigdy nie podzielałem socjalistycznych poglądów Karola Modzelewskiego. On był krytyczny wobec gospodarki rynkowej /kapitalizm/, a ja z kolei wobec państwa socjalnego.

Notka jednak nie o tym, lecz o osobowości Zmarłego, która na polskiej scenie politycznej stanowiła jasny punkt szlachetności tak bardzo w Polsce deficytowej.

W pierwszych latach transformacji znaczonej „planem Balcerowicza” Modzelewski jasno i otwarcie krytykował ów plan, jako zbyt kosztowny społecznie utratą stabilizacji zarobkowej dużej ilości sfer pracowniczych, które traciły miejsca pracy po zbankrutowanych przedsiębiorstwach państwowych nie zdolnych do samodzielnego bytu bez subwencji państwa. On się z Balcerowiczem nie zgadzał, lecz uczciwie przyznał, że w tamtym czasie nikt nie miał recepty na inną niż Balcerowicz transformację. 

Tak wyraził swoją na ten temat opinię:

„Ale co innego sprzeciwiać się programowi Balcerowicza, a co innego odpowiedzieć na pytanie, czy był możliwy inny sposób przechodzenia od socjalizmu do gospodarki rynkowej. To trochę akademickie pytanie. Nie wiemy czy była inna droga, bo nikt jej nie spróbował. Wygląda na to, że nie było politycznych sił, które mogłyby to uczynić. (…) tak wysoki koszt reform musiał wywołać niezadowolenie i zwrot sympatii (…).To musi wywołać również zagrożenie autorytaryzmem dlatego, że istnieje pewien poziom napięć i konfliktów społecznych, którego demokracja nie jest w stanie wytrzymać”.

Karol Modzelewski rozumiał robotników zdegustowanych „szokiem” reform Balcerowicza, ale uczciwie przyznał, że nikt nie wiedział wtedy czy są sposoby transformacji mniej bolesnej. Ten pierwiastek rozważań rozwinął szerzej także na wpływ tej politycznej praktyki na stan demokracji współcześnie.

W społeczeństwie rodzi się przekonanie o jej /demokracji/ fasadowości i egoizmie elit. Narasta poczucie zawodu i niewiary w rozwiązanie problemów ludzi w ramach demokratycznych procedur. Z tego samego powodu wyrósł faszyzm włoski i hitlerowski. Oczywiście nie porównuje PiS-u do jakiegokolwiek faszyzmu. Jeśli wydobywa się jako źródło swojej siły krzywdę ludu, to na ogół nie po to żeby budować demokrację, ale po to, żeby ją zastąpić państwem autorytarnym”.

http://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,22681137,karol-modzelewski-byt-niemozliwy-legenda-opozycji-konczy-80.html?disableRedirects=true

W/w cytaty ukazują charakter Karola Modzelewskiego, charakter pozwalający Mu na umiejętne wyrażanie krytycyzmu wobec innych, nie akceptowanych przez niego zjawisk politycznych (poglądów) w duchu własnych osobistych ocen z rzeczową argumentacją opartą na logice wniosków historycznych pozostawiających następcom doświadczenia godne studiów i uwagi.

Ta ocena i krytycyzm współczesnej sceny politycznej są pozbawione wrogości do interlokutorów ocen odmiennych, co powinno służyć do spokojnej wymiany poglądów w debatach o nich i wyciąganie z tego wniosków do politycznej praktyk rządzenia.

Jednak powszechne zantagonizowanie się aktorów polskiej sceny politycznej zniechęciło Modzelewskiego do polityki i skierowało jego pasje na historię, gdzie odniósł spektakularny sukces naukowy jako badacz średniowiecza /miediewista/.

Nie unikał jednak zabierania głosu w kwestiach polskiej polityki, tej historycznej i tej bieżącej.

Ostrzegał przed manipulowaniem historią dla celów polityki bieżącej takimi między innymi słowami:

„Historiografia osądzająca chlubi się tym, że buduje nas moralnie, ale bywa też używana , pod szyldem polityki historycznej (…) do manipulowania społeczną świadomością”.

Karol Modzelewski przez całe życie dowodził, że dla ludzi najważniejszą rzeczą jest wolność. Pozbawienie ludzi wolności jest odbieranie im człowieczeństwa, które nigdy nie można zastąpić ideologią.

Na potwierdzenie tej refleksji zostawił po sobie maksymy filozoficzne tak bardzo pasujące do naszej polskiej rzeczywistości, oto kilka z nich:

*Tym, co w spotkaniach z chrześcijańskimi misjonarzami (…) napawało barbarzyńców grozą, był nie tyle sam obcy bóg, ile wymagania monoteizmu. Nie brak świadectw, że poganie gotowi byli włączyć Chrystusa do swego panteonu, nie kwestionowali bowiem ani jego istnienia, ani jego potęgi (…). Sam chrzest nie przerażał. Przerażało towarzyszące przyjęciu nowej wiary demonstracyjne zniszczenie starego kultu.

*Polskę ludową dzieli od Polski oświeconej szczelna bariera komunikacyjna, przez którą w jedną ani w drugą stronę nie przenikają oceny, argumenty, informacje. Mamy do czynienia z rozbiciem społeczeństwa na dwie części, obce sobie nawzajem.

*Podatność zawiedzionych i zrezygnowanych ludzi na ksenofobię jest następstwem polityki, która ich degraduje, pozbawia elementarnego poczucia bezpieczeństwa oraz nadziei na przyszłość i nie ma im nic do zaoferowania.

*Jestem przeciwko wyrównywaniu niesprawiedliwości historycznych nowymi niesprawiedliwościami. Dlaczego nie zapłacimy odszkodowań rodzinom i potomkom wszystkich zagazowanych? W końcu życie stracili ich najbliżsi? Jak oni poszli do gazu i spalono ich w piecu, to poszkodowana została jakaś wartość, ale ona jest dziś niżej ceniona, niż gdyby im zabrano kamienicę. Kamienica jest ważniejsza niż człowiek? I nikt w tej retoryce nie dostrzega obłudy.

*Platforma Obywatelska odwołuje się do kanonów liberalizmu ekonomicznego i jest partią tych, którzy odnieśli sukces po 1989 roku. Natomiast Prawo i Sprawiedliwość eksploatuje niezadowolenie tych, którzy mają świadomość porażki w życiu codziennym po 1989 roku. Jest to więc – w pewnym sensie – podział klasowy, co jednak nie znaczy, że PiS jest partią klasową – uchowaj Boże! Jest jednak partią populistyczną, która eksploatuje w swojej retoryce i strategii politycznej ludową niechęć do wszelkiego rodzaju elit. Szczególnie jest to widoczne u głównego przywódcy PiS-u, premiera Jarosława Kaczyńskiego, który ma osobniczą skłonność do złośliwego bon botu. Kiedy przyjdzie mu do głowy coś zabawnego i dosadnego, nie może się powstrzymać. „TKM” było bardzo dowcipnym pomysłem, tylko że nie należał on do rodzaju żartu, jaki uprawia polityk dbały o skutki wypowiadanych słów

Oto króciutki wycinek charakteru Karola Modzelewskiego, wycinek pomijający Jego heroizm walki z komunizmem /z którego wyszedł moralnie zdegustowany/ czynnym uczestnictwem przez dziesięciolecia w opozycji demokratycznej czasów PRL-u.

Odszedł wspaniały, szlachetny człowiek pozostawiając po sobie bogaty dorobek naukowy i pisarski, które mogły by być wielce pomocne w rozumieniu problemów współczesnego świata, tego świata w którym Polska ciągle poszukuje właściwego dla siebie miejsca.

Nie chcemy korzystać z jego mądrości, a szkoda bo mogły by być wielce pomocne w rozwiązywaniu naszych społeczno - politycznych problemów.

Wielka szkoda.

PANIE KAROLU SPOCZYWAJ W POKOJU!

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura