Pod takim tytułem w Tygodniku Powszechnym Nr 20 z 19. maja ukazała się rozprawka czeskiego ks. prof. Tomasza Halika z bardzo intrygującym przesłaniem: „Czy Kościoły chrześcijańskie mają dość żywotności, siły przekonywania i uzdrawiania, aby przeciwstawiać się zagrażającej Europie fali populizmu?”
https://www.tygodnikpowszechny.pl/bog-incognito-158762
Ta fascynująca lektura powinna być obowiązkowa w każdej rodzinie katolickiej, a może nawet w każdym kościele na spotkaniach z parafianami poświęconych debacie o miejscu kościoła katolickiego w współczesnym społeczeństwie.
Ks. Halik z profesorską precyzją objaśnia przyczyny obecnego kryzysu Kościała, który zdaje się nie uwzględniać pluralizmu współczesnego świata gdzie ewangelizacja nie ma charakteru indoktrynacji tylko jest inkulturyzacją*.
Autor trafnie zdiagnozował chorobę dzisiejszych praktyk religijno-politycznych polegającą na próbie zamiany religii w ideologię polityczną. Tak to formułuje:
„Dotyczy to nie tylko islamu ale także chrześcijaństwa. Wobec rosnącej liczby muzułmanów w Europie niektórzy politycy wzywają do powrotu do „chrześcijańskiej Europy” i „chrześcijańskich wartości”. Nostalgia i romantyczne utopie ożywają w ideologii i frazeologii współczesnej prawicy. Szczególnie niewiarygodnie brzmią te wezwania w ustach nacjonalistycznych i populistycznych polityków świata postkomunistycznego, którzy ledwie znają Nowy Testament. W ich zaklinaniu się na „wartości chrześcijańskie”, romantyczne wyobrażenia o chrześcijańskiej przeszłości premodernistycznej Europy łączą się z ideologią „katolicyzmu bez chrześcijaństwa” przypominającą ideologię autorytarnych państw z lat 30-tych ubiegłego stulecia. Wiele płomiennych wystąpień o potrzebie obrony chrześcijańskich wartości szczególnie w związku z szerzeniem strachu przed imigrantami i muzułmanami, to tylko puste słowa kryjące polityczne aspiracje populistów”.
Na potwierdzenie powyższej tezy autor wskazuje na przykłady praktyk politycznych w Polsce i na Węgrzech rządzonych przez Kaczyńskiego i Orbana. tak to precyzując:
„Ich staranie aby zastąpić demokrację parlamentarną autorytarnymi widać szczególnie wyraźnie w Polsce i na Węgrzech. Kiedy na ulicach Warszawy szeregi zwolenników Prawa I Sprawiedliwości maszerujących z transparentami „My chcemy Boga” i skandujących antysemickie hasła musiałem się pytać jakiego Boga chcą ci ludzie? Bóg, którego Jezus z Nazaretu nazywa swoim Ojcem na pewno nim nie jest. W wielu częściach Europy znów jesteśmy świadkami zamiany Boga na naród, wiary chrześcijańskiej na niebezpieczną idolatrię («oddawanie czci boskiej idolom – wyobrażeniom bóstw»!) - ksenofobię i populizm”. […] Chrześcijanie, którzy są zdolni czytać znaki czasu i czują odpowiedzialność za przyszłość chrześcijaństwa w Europie muszą mieć odwagę powiedzieć jasno „nie!” wykorzystywaniu chrześcijaństwa w retoryce populistów takich, jak Viktor Orban, Jarosław Kaczyński i inni.”
Ks. Tomasz Halik przybliża czytelnikowi - w duchu nauk papieża Franciszka - zło klerykalizmu te atyką Soboru Watykańskiego II przypominając:
*„Sobór Watykański II wezwał do likwidacji struktur klerykalizmu, [którego toksyczne płody objawiły się szczególnie w w sferze nadużyć seksualnych]. Ta rewolucja pozostała jednak nie dokończona. […] Prawdziwa reforma zakładać musi rewolucję duchową: likwidację struktur klerykalizmu tego „faryzejskiego zaczynu” w świadomości wierzących - zarówno prezbiterów jak i laików. Eklozjologia /teologia kościoła/ musi wrócić do jądra Ewangelii”.
* „Chrześcijanie w polityce powinni szukać tej szczególnej, wzajemnej kompatybilności chrześcijaństwa i świeckiego humanizmu. Tej „zdrowej laickości”, o którą wołał Benedykt XVI”.
*„Chrześcijanin nie może być nacjonalistą, co deklarował jasno papież Franciszek. Nacjonalizm to narodowy egoizm, utrata solidarności z pozostałymi narodami Europy, bo tylko zjednoczona Europa może stawić czoła wyzwaniom niedemokratycznych mocarstw takich jak Rosja i Chiny”.
Ostatnie zdanie rozprawy brzmi:
„Najważniejsze co dziś możemy zrobić dla odnowy chrześcijaństwa w Europie, to wytwarzanie platform dialogu, studiów i refleksji, na których będziemy badać „znali czasu” i uczyć się szukać właściwych odpowiedzi”.
Święte słowa księże Profesorze. Bardzo!
Mój wrodzony optymizm ufa, że obecne zamieszanie wywołane rozwiązłością seksualną obecną w Kościele Katolickim (pedofilia, zniewolenie zakonnic /patrz zwierzenia zakonnicy „W imię sióstr” - Wysokie Obcasy nr 17 z dnia 27. kwietnia 2019 r./, to odsłona polityczno obyczajowej patologii w Kościele omawianej przez ks. prof. Tomasza Halika wymuszająca powrót hierarchów KK do praktyk ewangelicznych.
Ruszyła lawina demaskowania faryzejskiej obłudy obecnej w KK dająca nadzieję przywrócenia Kościoła jego powszechności * wszystkim wiernym!
Inkulturyzacja* - w teologii oznacza proces zakorzenienia Ewangelii w różnych kulturach, m.in. z wykorzystaniem narzędzi językowych tych kultur.
www.google.com/search?q=inkulturacja&oq=inku&aqs=chrome.1.69i59l3j0j69i57j69i61.3181j0j7&sourceid=chrome&ie=UTF-8
Powszechność kościoła*- Kościół jest katolicki. Katolikos -- greckie słowo -- to powszechny. Co to znaczy? To znaczy, że Kościół jest otwarty na każdego człowieka, że w Kościele jest miejsce dla każdego człowieka. Ewangelia jest jedyną Księgą na świecie, która może być odczytana i zrozumiana bez żadnego komentarza w każdym zakątku naszego globu. Nie ma drugiej takiej Księgi. Posiada ona jakąś tajemnicę dotarcia do serca każdego człowieka. Ewangelię potrafi rozumieć Japończyk i Arab, Chińczyk i Hindus, Murzyn i Eskimos. Ta sama Ewangelia jest równie dobrze rozumiana na przestrzeni wieków, w I wieku, XII i naszym XX wieku. Jest powszechna. To tajemnicza Księga. Wystarczy przeczytać przypowieść o miłosiernym Samarytaninie albo dobrym pasterzu, aby bez względu na przynależność do narodu i kultury ten, kto ma dobrą wolę, został oczarowany zawartą w nich prawdą. […] Ewangelia natomiast jest powszechna, trafia do każdego serca. I to jest pierwszy istotny element w odkrywaniu powszechności Kościoła, który na Ewangelii jest zbudowany i Ewangelię głosi.
http://mateusz.pl/ksiazki/es-uwk/es-uwk_i_11.htm