folt37 folt37
906
BLOG

Dwa oblicza polskiego dobrobytu na tle kampanii wyborczej

folt37 folt37 PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 61

image

Oblicze pierwsze, to nasza duma z osiągnięć ostatniego trzydziestolecia w czasie którego dokonaliśmy w Polsce historycznych przemian przekształcenia kraju z postsocjalistycznego państwa niedostatku w kwitnący kraj europejski, przyjęty do europejskiej wspólnoty państw cywilizacji Zachodu uzyskując w niej ważną pozycję państwa z liczącym się głosem w polityce Wspólnoty.

Polacy sprawowali w niej wysokie funkcje kierownicze unijnych komisarzy, szefa parlamentu europejskiego, wiceszefów tegoż po przewodniczącego Rady Europejskiej /dwie kadencje/.

Uzyskane wysokie subwencje z UE zmieniły Polskę nie do poznania przez budowanie nowoczesnej infrastruktury drogowej, komunalnej /oczyszczalnie ścieków/, rolnictwo /dopłaty/, kultura /renowacja zabytków/, rekreacja /place, ścieżki/, szkolnictwo wyższe /wyposażenia pomocy naukowych/, szkolnictwo powszechne /podobnie/, ochrona środowiska /dopłaty/ i wiele innych, których zasięg byłby dla nas nieosiągalny bez tych subwencji. Z zabiedzonego postsocjalistycznego kraju poziom polskiego dobrobytu /w 100 % skali dobrobytu UE/ osiągnął w 2017 r. wysoki pułap 75 procent dobrobytu unijnego. https://pozyczkaportal.pl/mapa-dobrobytu-eurostat-2017/

Oblicze drugie, to odradzające się w Polsce nastroje nacjonalistyczne, sprzeczne z ustrojem politycznym Unii Europejskiej - i państw w niej zrzeszonych - opartych na filarze demokracji liberalno-pluralistycznej. Wspomniany wcześniej zwyżkujący wzrost polskiego dobrobytu spowodował wzrost społecznego apetytu na jeszcze więcej, pobudzany skutecznie przez populistyczne środowiska polityczne - głównie przez PiS - projektami subwencji socjalnych z budżetu państwa znanych jako 500+ i inne sygnowane takim plusem.

PiS opłacił zdobycie władzy w Polsce wydatkiem 60 mld zł. w ciągu niespełna trzech lat. Tyle państwo wydało na program Rodzina 500 plus. Dane przedstawił wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed podczas konferencji PiS "Zasady prowadzenia polityki rozwoju w Polsce".

https://businessinsider.com.pl/finanse/makroekonomia/500-plus-ile-kosztuje-panstwo/ee80n8t

Wśród PKB krajów OECD Polska plasuje się w środku stawki z budżetem na wydatki socjalne wynoszącym 21,1 proc. PKB. Ten historyczny dobrobyt w Polsce zawdzięczamy własnej ofiarności i pracowitości w znoszeniu trudów transformacji po 1989 r. i obfitej finansowej pomocy Unii Europejskiej. Nie bez znaczenia jest sprzyjająca naszemu rozwojowi koniunktura gospodarcza skutkująca dużymi finansami wpływającymi do budżetu, z którego tak obficie rząd - z nadania PiS - subwencjonuje przychylność wyborców, beneficjentów tych dotacji, ugruntowując sobie nadal wysokie poparcie.

PiS to wykorzystuje /co widać w kampanii wyborczej/ do umacnianie swojej populistycznej popularności dalszego umacniania wizerunku rozdawnictwa socjalnego przy niedofinansowywanej służby zdrowia czy tez nauki i oświaty. Zastawiające są też wydatki setek milionów dolarów za zbędne (zdaniem oficerów Sztabu Generalnego) uzbrojenie Wojsk Obrony Terytorialnej:

„60 wyrzutni i 180 pocisków przeciwpancernych Javelin dostaną wojska obrony terytorialnej, a nie wojska operacyjne, które nie mają w ogóle tej nowoczesnej broni. - Koncepcja walki WOT z czołgami to przepis na masakrę - komentują oficerowie Sztabu Generalnego”

http://wyborcza.pl/7,75398,25217805,przeciwpancerni-terytorialsi-wojska-obrony-terytorialnej-dostaly.html

Idea nacjonalizmu wzbudzanego w Polsce przez PiS z pełnym poparciem hierarchii KK w dążeniu do państwa narodowo -katolickiego drogą anty konstytucyjnego modernizowania ustroju w tym nacjonalistycznym kierunku jest w ostrym konflikcie z traktatem ustrojowym UE, ratyfikowanym przez Polskę, co skutkuje ostrymi reakcjami Unii otwartym nawoływaniem władz Polski do przywrócenia praworządnych, konstytucyjnych reguł państwa prawnego.

Ten stan rzeczy usunął Polskę z I Ligii Europejskiej na margines krajów o lichej demokracji i permanentnie przywoływanych do respektowania unijnych wartości ustrojowych.

Paradoks polskiego przykładu polega na tym, że uzyskany przez Polskę poziom europejskiego dobrobytu został osiągnięty dzięki rynkowej polityce gospodarczo społecznej zasadami ustroju demokracji liberalno-pluralistycznej. Stał się materialno finansowym zapleczem dla PiS w odwracaniu Polski od owego owocnego porządku ustrojowego finansowanego /jak na ironię/ z zasobów uzyskanych przez 30 lat liberalno-demokratycznych rządów tak zaciekle przez PiS negowanych.

Wniosek dla tak kształtowanych stosunków społeczno gospodarczych w Polsce jest tylko jeden: rządzący obecnie Polska duet partyjno kościelny /PiS z Biskupami/ ma na celu utrzymanie świadomości społecznej Polaków /z dala od obywatelskiej/  na obrazowym poziomie dawnych szkółek parafialnych z dala od wolnościowych trendów nauki i kultury cywilizacji Zachodu i ślepo podporządkowanych nacjonalistyczno-klerykalnym dogmatom wykluczającym samodzielne myślenie obywatelskie ludu.

Resume:

Obecna sondaże przedwyborcze dają szansę na zwycięstwo tej nacjonalistyczno-klerykalnej opcji politycznej w Polsce, co wróży zrealizowanie ich wizji „odbudowy Polski narodowo katolickiej” ze wszystkimi tego negatywnymi konsekwencjami marginalizacji naszego kraju w liberalno demokratycznej Unii Europejskiej,  w której członkostwo jest fundamentem naszego obecnego dobrobytu, którego poziom /po zwycięstwie PiS/ ulegnie bolesnej degradacji.

Wydaje się, że obecne władze Polski razem z biskupami świadomie dopuszczają taki degradujący Polskę skutek w imię pełnego władania polskimi duszami i umysłami!

Jest prawdopodobne, że spełnią się pamiętne słowa katolickiego fanatyka Henryka Goryszewskiego (1992–1993 wiceprezes Rady Ministrów w rządzie Hanny Suchockiej): „NIE JEST WAŻNE, CZY W POLSCE BĘDZIE KAPITALIZM, WOLNOŚC SŁOWA, CZY DOBROBYT - NAJWAZNIEJSZE ABY POLSKA BYŁA KATOLICKA”.

Mimo wszystko wierzę, że 13 października odrzucimy szansę PiS-u na spełnienie tego chorobliwego marzenia p. Goryszewskiego.  

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka