1004. Młynarska i Doda
Zirytował mnie tak tytuł, jak i interpretacja. Cytuję: „Doda ośmieszona” /przez Agatę Młynarską/ i dalej „Czy Doda straciła tytuł mistrzyni ciętej riposty?”
Jak, jaka ośmieszona? Czym?
PP, a cóż takiego powiedziała ta Młynarska? Ano, na różne być może nietaktowne uszczypliwości Dody rzekła: Dorota, mogłabyś być moją córką.
Co ponoć Dodę zamurowało, zbiło z pantałyku, a nawet onieśmieliło do tego stopnia że nie „odważyła się” wyjść na estradę kiedy miała być tam razem z Agatą.
Gadanie.
PP, fakt. Doda nie jest intelektualistką, tylko raczej niewybredną a momentami nawet nieco wulgarną gwiazdką estrady. Jednakowoż, kilkakrotnie atrakcyjniejszą tamże od Młynarskiej.
W związku z tym, nie przeceniajmy Młynarskiej, a raczej „poziomu” jej wypowiedzi. Zgoda, Dodzie brakuje finezji w ripoście, szczególnie w wymiarze w którym nie czuje się dobrze, a nawet – niepewnie. Ale, powtarzam, nie róbmy błyskotliwki z Agaty. Brak podstaw. Szkoda że nie byłem na miejscu Doroty.
Odpowiedziałbym: Agaciu, nie córką. - Wnuczką.
Wnuczką.
Jak to między kobietami. Chociaż, tak nawiasem mówiąc, nie żałuję że jestem mężczyzną. U nas, między nami, wszystko jest prostsze. Jeden szybki na brodę i wiadomo czyja racja. Chociaż, jak kobiety odrzucą na bok intelekty i wezmą się za włosy, mamy widowisko lepsze od najlepszej walki bokserskiej. Bez określonej liczby rund. Do upadłego. Ale to pewnie nie dla dziewic. Intelektualnych.
04.12.09
z sympatiami dla prawicy, aktualnie neutralny. analityczny umysł, sprawiedliwy i trzeźwy w sądach i osądach, z humorem. Niezależny, nie ma dla mnie tematu - nie do ruszenia. mail: dilimp@gmail.com
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości