Cała prawda o kominach

Dzisiaj wybory więc nie wypada nic poważnego pisać, zatem to. Przyszli do nas kominiarze. Jeden z wiatraczkiem na kijku, drugi z przyrządem pomiarowym, I będą badać cug w kominie. Ja mówię, panowie, u nas ciąg jest na pewno. Tak? A skąd pan wie? Proszę pana, wsadziliśmy teściową i poszła w górę jak rakieta. Śmieje się. Koduję sobie że kominiarze też potrafią się śmiać. Ale, ale. Można to jakoś jednak podpasować pod wybory. Zobaczcie. Jak byśmy wszystkim powiedzieli że na dachu czeka fotel prezydencki, to każdy do tego komina wlezie. I fru, nie ma go. I tym sposobem mielibyśmy kłopot z głowy. Nie trzeba by było iść głosować.

ps. 
Ne ma tu działu satyrycznego. A powinien. Polityka jest tak niepoważna że ta strona się aż o to prosi.