1029. Boga nie ma
Proszę Państwa, Boga, Istoty Wszechrzeczy, nie ma.
Podczas Wielkiego Wybuchu rozprysnął się ON na miliardy cząstek, modułów pierwotnych. Trwa reanimacja. Kieruję nią naczelny Komputer Wszechświata.
Bóg to zbiór energii.
Najmniejsze, z nich, to multikwantowe Dusze. Nie muszę właściwie zmieniać definicji Duszy jaką podałem wcześniej. Dusza to „myślące światło”, najwyższa forma rozwoju cywilizacyjnego we Wszechświecie, w istocie - najmniejszy odcinek fali elektromagnetycznej, zawierający w sobie cały kod Wszechświata i pełną inf. o Wszechświecie. Teraz dodałbym jeszcze, - kod boski.
Dusza to - życie bazowe. Moduł podstawowy.
Przyrównajmy człowieka stworzonego „na wzór i podobieństwo Boga”.
W czym się to podobieństwo wyraża?
Ano w tym, że każdy najmniejsza nawet cząsteczka człowieka zawiera w sobie ten sam kod DNA, przypisujący ją do konkretnej osoby. Podobnie tu. Z jedną wszakże różnicą. Cząsteczka Boga jest najmniejszym ale - żyjącym i samodzielnym, Wiecznym Elementem. Jest niezniszczalna.
Bóg to idealnie wyważona, skomponowana, Energia.
Absolut.
Dlatego mógł być doskonały. Bezgraniczna Mądrość, Dobroć i Miłość. Te elementy nie zanikły w duszach. Jednakże rozczłonkowane, nie mają one siły motorycznej, sprawczej, do pełnego kierowania Kosmosem i kontrolowania go, jak i utrzymywania w optymalnej, niezakłóconej niczym, harmonii.
Dodatkowym problemem stało się w zaistniałej sytuacji rozczłonkowanie się również, rozciągnięcie się, czasoprzestrzeni. Należało zatem zejść do poziomu samego atomu i stamtąd rozpocząć rekonstrukcję. Stąd mamy tzw. czas ziemski. Niepodzielne zostało podzielone. Jeden najmniejszy kwant czasu /sekunda Wszechświata/ został rozciągnięty na Ziemi do długości ludzkiego życia, średnio do 70 lat.
Trwa więc reanimacja. Proces. Ściąganie Dusz, elementów-modułów, z najdalszych zakątków Wszechświata.
Wzorzec, konstrukcja Boga, jest zapisana na twardym dysku Naczelnego Komputera.
Jaka jest nasza rola?
My jesteśmy bazą w tym procesie. Przechowujemy dusze przed udaniem się ich w dalszy etap. Zabezpieczamy je.
Jest jeszcze drugi element. Budujemy gotowe łańcuchy.
Dusze mają jedną ułomność. Część z nich jako moduły, jest skażona tzw. efektem pierwotnym. Nie są zdolne do samodzielnego połączenia się w wiązkę, łańcuch, jednorodny w przedziale stosownej funkcji, a niezbędny do odbudowania prawidłowej struktury Boga. My jednakże potrafimy to. Budowę takich zaawansowanych struktur umożliwia nam stan emocjonalny zwany więziami rodzinnymi. Po prostu rodzina. W tym świecie jesteśmy rodziną, w tamtym, zespolonym składnikiem boskiego wszechwymiaru. Łańcuchem. Ludzie budujący daleko zaawansowane struktury są już chronieni przez Kosmos. Nie mogą zginąć przypadkowo. Mają z reguły białe światło aury, oraz swoich aniołów stróżów. Są nimi tzw. wolne energie, będące ostatnim elementem boskiej struktury, materią ochronną, w rodzaju ludzkiej skóry.
Czy powyższy foolieton to wytwór inteligentnej fantazji? Raczej Przeczucia.
I być może urodziłem się i żyłem tylko po to, aby Wam o tym powiedzieć.
Może jako – Ostatni Element?
I tym oto optymistycznym akcentem…
19.12.09
Ps. Rozważania nad sensem życia doprowadziły mnie do powyższych wniosków samodzielnie, bez znajomości doktryn filozoficznych na temat tak istoty Boga, jak i naszej roli na Ziemi. Jeśli są prekursorskie, jest mi miło, iż to ja jestem pierwszy. Jeśli przede mną ktoś już coś podobnego powiedział, oznacza to że jesteśmy coraz bliżsi Jądra Prawdy, która zaczyna przebijać się do nas z różnych kierunków.
I tym oto opty…
z sympatiami dla prawicy, aktualnie neutralny. analityczny umysł, sprawiedliwy i trzeźwy w sądach i osądach, z humorem. Niezależny, nie ma dla mnie tematu - nie do ruszenia. mail: dilimp@gmail.com
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie