In vitro
Patrząc z mojego, męskiego punktu widzenia, mnie jest najzupełniej obojętne, czy na konkretnej kobiecie poskacze facet czy probówka.
Dla mnie jest to tylko to, że jak probówka, to ja nie poskaczę, ale, tego kwiatu jest pół światu- więc jak nie ta, to inna, żaden problem.
Mimo iż jestem katolikiem, chrześcijaninem, niestety, mam na to własny, niezależny pogląd.
Mówiąc serio, a nawiązując do Wielkanocnego przemówienia kardynała Dziwisza, piętnującego to, jestem przeciw, a - za probówką.
I tu mam jeszcze taką uwagę, że po pierwsze nie wiadomo jakie stanowisko ma w tej kwestii sam Bóg, natomiast hierarchowie winni się wypowiadać raczej sami za siebie, a co najwyżej za Kościół, jeżeli jest to uzgodnione, natomiast nigdy w imieniu wiary, chrześcijaństwa, a już broń Boże, jej wyznawców.
Nie widzę bowiem nic zdrożnego w tym, że kobieta która ma prawo do macierzyństwa, zrobi z powodu przymusu /bezpłodność partnera/, lub pod wpływem kaprysu, zaraz to wyjaśnię, wybór probówki.
Wyjaśniam. bywa bowiem i tak że kobieta która jest niezależna chce mieć dziecko, a niekoniecznie partnera. I należy to uszanować. Może życie i mężczyźni nauczyli ją, że lepiej być samej, nieważne, jej decyzja.
Bywa również tak, że kobieta pragnie mieć dziecko z wymarzonym wizerunkiem, przystojnym postawnym czarnowłosym-blondynem, a nie jest w stanie takiego partnera zdobyć. Ale może wyprosić czy kupić od takiego ideału wypatrzonego choćby na ulicy, probówkę spermy i mieć z nim genowo dziecko. Wolny świat -wolna wola. I zupełnie nie rozumiem dlaczego to rozrasta się do rangi narodowego czy światowego problemu, jak rzecz dotyczy tylko kobiety i tylko ona powinna o tym zadecydować. Przypuszczam że w dalszych kolejach świata mężczyźnie jako reproduktorzy będą w przyszłości poklasyfikowani od klasy 1 do 10, jeśli chodzi o wartość reproduktorską i na przykład tylko mężczyźni klas 1-3 będą mieli prawo powiększać stan liczebny ludzkości. Albowiem w rozwoju ludzkości jest element sensu. Nie ma co płodzić dzieci jak króliki, które potem będą tylko pawianami ludzkości, tylko powinny rodzić się osobniki rokujące że będą wartościowymi i coś wniosą do rozwoju świata, oprócz przerobienia w ciągu życia jednego tira ziemniaków, tudzież tira chleba, cysterny mleka i powiedzmy 2 cystern wódki na pospolity kał. I myślę że w przyszłości nie będzie zapotrzebowania na tego typu "człowieczeństwo" i tego typu -gatunek ludzki, a ludzkość będzie powiększać się planowo i racjonalnie. Rozumnie.
I tym oto opty...
========================
2015-04-07
z sympatiami dla prawicy, aktualnie neutralny. analityczny umysł, sprawiedliwy i trzeźwy w sądach i osądach, z humorem. Niezależny, nie ma dla mnie tematu - nie do ruszenia. mail: dilimp@gmail.com
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo