foros foros
595
BLOG

Płonąca tęcza 5.0

foros foros Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 14

 Już piąty raz płonęła tęcza na Pl. Zbawiciela w Warszawie. Inicjatorem tej nowej świeckiej tradycji stał się niejaki Paweł P. mający 2,4 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Rzecz działa się w październiku 2012. Do Pawła P. dołączyli później sylwestrowicze, na początku stycznia tęcza została podpalona przez anonima, podobnie w lipcu. Aktualne listopadowe podpalenie jest więc piątym z rzędu.
Wydaje się, że aktualne władze Warszawy wyszły naprzeciw temu nowemu warszawskiemu zwyczajowi. Świadczyłyby o tym słowa rzeczniczki warszawskiego Zarządu Oczyszczania Miasta:
 "Zastosowano specjalną farbę przeciwpożarową na konstrukcji. Ale pozostawiliśmy kwiaty z materiału, nie z plastiku. Lepiej, żeby tęcza spaliła się szybko, bo gdyby pożar trwał długo, mogłaby się zawalić cała konstrukcja."
Tłumacząc zaś oschły urzędniczy język na bardziej zrozumiały oznaczałoby to:
Konstrukcja stalowa została zabezpieczona przed podpaleniem specjalną farbą pęczniejącą. Jeśli zaś chodzi wykonane z tkaniny kwiaty to najprawdopodobniej nie zastosowano żadnych zabezpieczeń, aby ułatwić kwiatom spłonięcie. 
Zresztą, trudno się dziwić reakcji warszawskich urzędników. Płonąca tęcza, to dość rzadki widok w stolicach państw UE, jest to niewątpliwie jakaś atrakcja pozwalająca na przebicie się na niełatwym rynku turystyki. W tej sytuacji zapewnienie prezydent stolicy HGW: "Będziemy odbudowywać tę tęczę tyle razy, ile będzie potrzeba" wydaje się bardzo racjonalnym, biznesowym podejściem.

Z tęczą wiąże się również ciekawa historia natury finansowej. Przetarg na odbudowę tęczy obejmujący demontaż starej i montaż nowej siatki na konstrukcji stalowej, zabezpieczenie antykorozyjne samej konstrukcji i pomalowanie jej farbą pęczniejącą (antyogniową). Nowe kwiaty (23 tysiące) miały być zainstalowane w ramach wolontariackiej akcji zorganizowanej przez Instytut Adama Mickiewicza - właściciela tęczy. Wymiary stalowej kratownicy określają: szerokość podstawy tęczy: 26m, wysokość tęczy 9m. Cena usługi zaproponowana przez zwycięzcę przetargu firmę JMS Maciej Skrobski to 64 tys. zł (w internecie 12 kilogramowa puszka farby pęczniejącej to ok. 1000 zł), konkurent, AG-Complex proponował cenę 2 razy wyższą (124 tys.). Otóż jak mówi rzeczniczka ZOM:
Odbudowa tęczy zakończyła się w piątek. - Ale dopiero na ten tydzień mieliśmy zaplanowane odbiory. Nie wypłaciliśmy jeszcze wykonawcy wynagrodzenia. Mamy teraz prawny kłopot, co teraz zrobić. No bo pieniądze można przelać dopiero po przeprowadzeniu odbiorów i stwierdzeniu, że wszystkie prace zostały wykonane jak należy. Na oko wyglądało, że wszystko było zrobione tak, jak trzeba, ale z pewnością tego nie można stwierdzić, bo tęcza spłonęła. Musimy skonsultować się z prawnikami, co teraz zrobić 

Biorąc to wszystko pod uwagę czas oczekiwania na kolejny przetarg i podpalenie tęczy 6.0, nie powinien być długi. Jest to jedno z niewielu wydarzeń, którego wszyscy uczestnicy zyskują.


http://www.zw.com.pl/artykul/663727.html

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,14935200,Urzednicy__tecza_byla_zabezpieczona__ale_nie_ognioodporna.html

 

 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj14 Obserwuj notkę
foros
O mnie foros

</ script> WAU_small ('33nm7mbknmq3 ") </ script > a counter

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (14)

Inne tematy w dziale Rozmaitości