Muszę wyznać , że się jednak myliłem prezydent Andrzej Duda złożył podpis pod przyjętą przez Sejm ustawą, sygnując tym samym przekaz puli circa 2 mld PLN na media publiczne w RP.
Pamiętam doskonale komentarze PT internautów narzekających na formę przekazu TVP, zarzucając jej siermiężną i nachalną propagandę , nieprofesjonalność itd. Itp. Otóż chciałbym nieco w dużym skrócie faktograficznie przypomnieć poprzednich prezesów TVP. Czas siermiężnej, gomułowskiej komuny odpuszczę bo nie ma się nad czym rozwodzić ( odpuszczam głównie ze względu na publicystykę i indoktrynację, bo niektóre programy były swoistym wentylem bezpieczeństwa i stały na wysokim poziomie - "Kabaret Starszych Panów, serial Wojna domowa - chociażby ) , ale już czas Edwarda Gierka w historii tego medium pod batutą Macieja Szczepańskiego można uznać za przełomowy. Można się spierać o pełnienie misji sygnalizowanej zawoalowanymi dyrektywami z KC PZPR , ale rozmach i zmiany w funkcjonowaniu tego medium in plus można było zauważyć ( oczywista wszystko na kredyt ,wraz ze STUDIO2 z T.Sznukiem, T.Hopferem , duetem Walterów i akolitów , występem ABBY itd. . Schyłkowy okres PRL można pominąć gdyż medium z Woronicza było jak i cały system na równi pochyłej. Można wspomnieć o okresie stanu wojennego gdy szefem KRiT była wyjątkowa kanalia Władysław Loranc – jego słynne, propagandowe, telewizyjne pogadanki przyprawiały o odruchy idiosynkrazji. Oczywista należy przypomnieć końcówkę i moment przełomu gdy prezesem TVP został Jerzy Urban ergo cyniczny cham, ale ze względów na własną higienę psychiczną nie mam zamiaru analizować szefowania mediami tego exemplum zafascynowanego przekazem z koprolaliami in foregrand.
Tak dochodzimy do początków naszej tranzycji systemowej Jerzego Urbana zastępuje intelektualista , eseista , tłumacz literatury rosyjskiej Andrzej Drawicz. Czy coś się w tym epokowym, przełomowym czasie na Woronicza się zmieniło ? A skądże , dalej korytarze na Woronicza szlifowali ludzie związani z dawnym aparatem PZPR, zatem i na przełomy w ofercie i nowym otwarciu nie było mowy.
W 1994 pojawił się Wiesław Walendziak i to był moment zwrotny , wraz z grupą młodych działaczy i dziennikarzy katolickich tzw. ”pampersów” można powiedzieć ruszył tę medialną bryłę z Woronicza – pojawiły się nowe programy o zgoła innym wymiarze takie jak Puls dnia czy Fronda , które poruszały zgoła odmienne problemy niźli te we wcześniejszych okresów TVP, także w publicystyce pojawiły się nowe nazwiska ergo Piotr Semka, Maciej Pawlicki czy nazwisko obecnego prezesa TVP, któremu poświęcę nieco więcej miejsca na końcu niniejszej notki. Oczywiście lewica i PSL nie byli zadowoleni z takiego obrotu spraw, ale po tym okresie młodego, moralnego niepokoju pampersów w 1996 ponieważ postkomuna odzyskała władzę , a z dwuletnim poślizgiem także swe dawne wpływy na Woronicza.
Na korytarzach Woronicza pojawił się Ryszard Miazek , a wraz z nim chyba największy okres medialnej smuty po 1989 roku. To był jakiś koszmar co ten gość wyprawiał , nie będę przywoływał tego okresu funkcjonowania TVP bo naprawdę nie ma nad czym się pochylić.
Po nim nastał Robert Kwiatkowski przydomek iron men , który uprzednio zasiadał w KRRiT. W czerwcu 1998 został wybrany prezesem zarządu TVP , w trakcie jego rządów wybuchła znana afera Rywina ( 22 lipca 2002 ) o podłożu korupcyjnym, samemu Robertowi Kwiatkowskiemu żadnego zarzutu Komisja Sejmowa ds. tej afery zarzutów jednak nie postawiła , w 2003 został przez Zarząd TVP odwołany. Okres jego rządów , na których cieniem położyła się afera Rywina niczym szczególnym się nie wyróżniał, na Woronicza dalej brylowało towarzystwo wiadomej proweniencji.
Później w 2004 znów pojawił się Jan Dworak i kierował ta instytucją do 2006, sumie okres dla TVP mało ciekawy, w każdym bądź razie ja nie pamiętam żadnych intrygujących i ciekawych ( pod względem programowym czy zmianom personalnym ) momentów.
PO Janie Dworaku prezesem zarządu został Bronisław Wildstein i to znów był w miarę dobry czas dla medium z Woronicza. Wróciła niezła publicystyka , ale telewizja publiczna jako całość buksowała , nie brano pod uwagę jakie wymagania dla tej instytucji kierowała większa część polskiego społeczeństwa , Co ciekawe w tym okresie wiele się działo w strukturach władzy na Woronicza, w 2006 Rada Nadzorcza TVP najpierw zawiesiła w prawach członka zarządu TVP Piotra Farfała ( narodowca, Wszechpolaka ), a potem powołała na pełniącego obowiązki szefa TVP( wcześniej prezesem Zarządu TVP był Andrzej Urbański dziennikarz, bardzo ciekawa i interesująca osobowość prawicowej sceny politycznej, zawieszany i odwieszany na przełomie lat 2007 – 2009 ),. który mimo nacisków nie chciał abdykować i dopiero w 2009 Rada Nadzorcza TVP odwołała po Piotra Farfała, a zastąpił go Sławomir Siwek. Te powyższe roszady nie przyniosły specjalnie zmiany oblicza medium publicznego TVP.
Do 2011 roku medium z Woronicza władali jeszcze Włodzimierz Ławniczak kojarzony z PiS , oraz Bogusław Piwowar związany z BCB ( Business Centre Club) i wreszcie w czerwcu 2011 został powołany na prezesa Zarządu TVP Juliusz Braun ( jego bratankiem jest jeden z liderów Konfederaci , reżyser Grzegorz Braun ) mało ciekawa postać , wystarczy sobie przejrzeć ostatnie z nim wywiady gdzie snuje swoje wizje świata medialnego w RP w epoce post PiS.
Wreszcie dochodzimy do obecnego prezesa TVP Jacka Kurskiego, który wyprowadził ten dryfujący jacht TVP na nieco szersze wody. Na tle swych poprzedników jeśli chodzi o firmę, która prowadził przez 4 lata prezentuje się według mnie znacznie lepiej.Pojawiły się nowe programy, co miało przełożenie np. na przeprowadzenie w kraju w wyniku sukcesów naszej młodzieży konkursów Eurowizji dla młodzieży ( po raz drugi z rzędu – ja w tym nie gustuję , ale konkurencja ma widoczny z tym kłopot, podobnie jak agencja ( hochsztaplerska ) monitorująca oglądalność Nielsena ). Poza wymienionym dalej z wysoką oglądalnością seriale, filmy w tym świetnie zrealizowany film „Niepodległość” ( obejrzałem 2 razy i nagrałem ) , ciekawa publicystyka prowadzona przez niezłych dziennikarzy ergo” Warto rozmawiać” ( J.Pospieszalskiego czy „O co chodzi”. Owszem jest polityczna nawalanka w pasmie po Wiadomościach, ale to jest najprostsza formuła by pogodzić wszystkich reprezentantów naszej sceny politycznej , czy można znaleźć lepszą ? To pytanie dla kompetentnych speców od PR. Jest też Studio Polska z chaosem w tle, ale ten program stanowi swego rodzaju wentyl bezpieczeństwa gdzie każda Polka/każdy Polak jeśli tylko mu się chce może wyartykułować swoje zastrzeżenia wobec nieprawidłowo funkcjonujących instytucji nad Wisłą ( najwięcej dotyczy działającego fatalnie wymiaru sprawiedliwości ) jeśli ma tylko odpowiednią siłę przebicia lub rażenia.
Wreszcie odzyskanie przez TVP przyczółków w obszarze sportu, transmisje z Ligi Mistrzów, z ważnych meczów reprezentacji siatkówki, koszykówki , soki narciarskie, wreszcie boksu zawodowego, tenisa , który z poprzednich prezesów TVP przyprawił o taki ból głowy konkurencje. Imprezy masowe organizowane przez TVP też przynoszące wysoką oglądalność , ba nawet uczestnictwo . Także w paśmie wysokiej oglądalności program satyryczny „W tyle wizji „ bije swego odpowiednika u konkurencji. Jednym słowem nawet agencja Nielsena musiała przyznać , że w przeciągu roku odpływ widzów nastąpił u konkurencji , a więc ITI i Polsatu podczas gdy TVP tych widzów pozyskiwała. Nie rozumiem i nie chce mi się analizować przyczyn w wyniku których nastąpiły perturbacje na linii Jacek Kurski a środowisko obecnego prezydenta RP, a pochodna tego stanu rzeczy jest dymisja obecnego szefa TVP. Zastanawiam się jednak nad tym , kto może zastąpić Jacka Kurskiego i to tak, by TVP przyczyniła się do wyborczego zwycięstwa Andrzeja Dudy ?
Ja na razie takiej osoby nie postrzegam, a walka będzie ostra i nikt mnie nie przekona, że Jacek Kurski w tej walce nie sprawdzał się dobrze np. w wygranej kampanii prezydenckiej Lecha Kaczyńskiego ( kumacie wiedzą co mam na myśli ) Na ciężkie czasy desygnowani na front muszą być prawdziwi fajterzy, a Ci ,którzy zarzucają obecnemu szefowi siermiężność, forsowanie kiepskich gustów w szeroko rozumianej kulturze ( też mnie razi może t zbytnio faworyzowanie discopolo, wolę jazz i klasykę, ale przecie to można znaleźć w necie , innych kanałach – wszak zdaję sobie sprawę , że na zaproszenie do RP Briana Culbertsona TVP nie stać i stać nie będzie przez najbliższe kilkadziesiąt lat ). Jednak ruszono na nowo z Teatrem Telewizji ( bardzo dobre sztuki ) , jest kanał Kultura z dobrym studyjnym przekazem, nie jest zatem przy tak niezbyt wysokich nakładach tak fatalnie, tym bardziej , ze i Polska Polonia docenia publiczne medium znad Wisły.
Moja notka wcale nie jest apologią dla Jacka Kurskiego jako prezesa TVP,bowiem TVP popełniła też bardzo dużo błędów w swym przekazie ( nie będę się tu nad nimi rozwodził bo pewnie inni już to dobitnie wyartykułowali ), ale per saldo uważam, że mimo wszystko więcej jest plusów niż minusów, a świadczyły o tym zmasowane ataki mediów alternatywnych w stosunku do TVP.
Jestem ogromnie ciekaw następcy Jacka Kurskiego ( Bronisław Wildstein nie wróci, bo już zdrowie nie te, woli zajmować się wysokich lotów publicystyką) , a jak wspomniałem wyżej takowego nie dostrzegam, a trzeba będzie dać odpór chociażby takiemu #Sokowi z Buraka” , komercyjnym mediom , które będą walić jak w „kaczy kuper” jeśli tylko dostrzegą taką możliwość ( a nie ma się co łudzić , że odpuszczą nawet jeśli takiej możliwości nie będzie , sami sobie ją stworzą przy pomocy tzw. Fake news ). Jednym słowem czekam z niecierpliwością na nominację , bo czasu jest niewiele , a nie życzę cale by Andrzej Duda na koniec obudził się z przysłowiową "hand in the chamber pot"....