Jeszcze pochód patogenu COVID-19 nie wyhamował zanadto, a EU już zabrała głos w sprawie restrykcji jakie wprowadzono w Polsce i na Węgrzech. Otóż wiceszefowa PE Katarina Barley ( SPD ) domaga się od Brukseli podjęcia jak najdalej posuniętych kroków wobec krajów członkowskich EU , a precyzyjnie Polski i Węgier za ich działania związane z walką z coronavirus - sic!
Jeszcze nie ucichły echa naszej opozycji domagającej się od rządu RP wprowadzenia stanu wyjątkowego, a nożyce w Brukseli odezwały się chyba zbyt wcześnie bez uzgodnienia z naszą totalną opozycją. Wiceszefowa swe żądania zajęcia się Polską i Węgrami i podjęcia wobec nich kroków prawnych opiera na tym, że rządy tych krajów pod pretekstem walki z pandemią ograniczają demokrację i rządy prawa .
I to jest cały wymierny wkład EU jej struktur (wcześniej zabrał a jakże głos i TSUE w sprawie zawieszenia działalności Izby Dyscyplinującej w SN ) w walkę z pandemią na terenie EU - sic!
Już teraz PT internauci z Włoch, Hiszpanii ,nad Dunajem na Węgrzech i Ci nad Wisłą ( domniemam, że znaczna większość ) chyba nie dziwią, się intencjom technokratów z Brukseli, ja z kolei nie zdziwiłbym się jeśli EU wydałaby dyrektywy o wymiarach maseczek i materiałów z jakich mogą być wykonywane...
Komentarze