Tylko kretyn mógł się posunąć do takiej decyzji jak unieważnienia ostatniej listy przebojów , w której zwyciężył polityczny gniot ( tak nie boję się tego tym mianem określić , jako zwykłej prowokacji dokonanej przez Kazimierza Staszewskiego ).
Brak wyobraźni z następstw takiej decyzji, a później dorabianie do nie chorych teorii dyskwalifikuje aktualne szefostwo Radiowej Trójki.
Ja widzę remedium na zaistniałą sytuację w przybytku na Myśliwieckiej 3/5/7.
Otóż całe obecne szefostwo tej stacji powinno zostać zdymisjonowane, powinien byc rozpisany konkurs na nowego dyrektora "Trójki", a on następnie dobierałby sobie kadrę dziennikarską, może na nowo zatrudniać matuzalemów i mastodontów z tej rozgłośni, a oni wspólnie niech stworzą profil tej rozgłośni - nie mam zamiaru wymieniać tych doświadczonych i ulubionych dziennikarzy tej stacji.
Drugim wariantem rozwiązania kryzysu w Trójce , widzę to jako nieco zmodyfikowaną opcję powyższą, tzn. desygnować na szefa radiowej Trójki Magdalenę Jethon ( doświadczoną już w zarządzaniu tą stacją ) i dać jej wolną rękę w zatrudnianiu dziennikarzy i tworzenia profilu rozgłośni. Absolutnie brak jakiejkolwiek cenzury z "Mysiej" tej "opiniotwórczej" stacji,
tzn. żadnej dosłownie żadnej ingerencji, ale jak najwięcej Magdaleny Jethon w przestrzeni publicznej, bez jakichkolwiek komentarzy, wystarczy tylko sam jej przekaz.Następnie po roku, dwóch zasygnalizować prezesowi NIK ;-) by zbadał jak kształtuje się byt w eterze rozgłośni z Myśliwieckiej pod kątem zysków i strat, a raport powinien zostać upubliczniony.
Jeśli stacja w oparciu o ten raport na rynku medialnym daje sobie świetnie radę niech działa dalej, natomiast jeśli przyniosłaby znaczne straty, wówczas wystąpiłaby uzasadniona potrzeba by dokonać zmian w składzie managerów w tej rozgłośni, a pochodną byłaby ani chybi zmiana profilu tej stacji , w tym poszukiwanie nowych dziennikarzy z dającym się znieść tembrem głosu ;-)
