Mark Rutte i jego nowa idea fix
Mark Rutte i jego nowa idea fix
frankunderwood frankunderwood
2393
BLOG

Premier Holandii deklaruje budowę nowej EU

frankunderwood frankunderwood UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 122

Bez Polski i Węgier – sic!


            Pochylmy się zatem chwilę nad Markiem Rutte i samymi Niderlandami na przestrzeni ostatnich lat, oczywista ta analiza będzie w bardzo dużym skrócie, poruszająca niektóre aspekty, które determinują taką , a nie inną perspektywę interesów kraju, który gdyby nie codzienna praca wiatraków oraz instalacji wypompowujących wodę z tzw. polderów to połowa mieszkańców Holandii ( około 4,5 mln ) musiałby zasilić pozostałą część terytorium, co w praktyce uniemożliwiałoby normalną egzystencje wszystkich Holendrów, a tym samym kraj nie byłby w stanie normalnie funkcjonować.

         O historii tego kraju wspomnę jedynie tyle, że gdyby nie wypowiedział nierównej walki z imperium Filipa II, hiszpańskiego władcy imperium, nad którym nigdy słońce nie zachodziło, nie było otwarcia Złotego Wieku holenderskiej historii. To wówczas gdy Holandia odrzuciła władzę hiszpańskiego króla, postawiła na szerzenie tolerancji wobec innowierców i Żydów stała się najbogatszym krajem świata, a Amsterdam, zapyziała mieścina stała się największym portem świata wygrywając batalię z Antwerpią przynależącą do królestwa Hiszpanii ponieważ większość kupców zdecydowała przenieść się do Amsterdamu . Z tych opisanych powyżej zdobyczy ( oczywiście, ze nie było mi dane rozszerzyć ich listy – mowa o elementach , które doprowadziły ten kraj do takiego dobrobytu ) Holandia korzysta do dziś.

            No właśnie jak to wygląda obecnie. Holandia chwali się , że jest największym płatnikiem netto EU, mowa o przeliczniku na jednego mieszkańca. Fakt dopłaca do unijnego budżetu circa 2,5 mld więcej niż sama bierze pieniędzy z kasy EU.
Holandia ma na uwadze obronę jednolitego rynku unijnego, bo to stąd  czerpią zyski  takie koncerny jak Unilever, Philips i inne  ( trzy czwarte eksportu Holandii  trafia na rynek EU). Korzysta na integracji z EU holenderskie społeczeństwo, w którym dochód per capita to bez mała 60 tysięcy  EURO ustępując jedynie Luxemburgowi i Irlandii.


         Jest jednak i drugie dno tego skądinąd sympatycznego kraju. Otóż nawet sam Barack Obama nie omieszkał zarzucić Holandii, że jest rajem podatkowym. W samym kryzysie finansowym nie mógł przeboleć, że jedna trzecia wielkich amerykańskich firm Google, Fiat Chrysler, IBM właśnie tu rejestruje swoje zyski i dzięki wykorzystaniu instrumentów kreatywnej księgowości transferuje je dalej do kolejnych rajów podatkowych Kajmany, Antyle, Bahama  itd. pozbawiając budżet Stanów Zjednoczonych  należnych podatków, z resztą podobnie rzecz ma się z koncernami europejskimi w tym z krajów Południa Europy. „Foreign Affairs” oszacował, że blisko 5 bln $ stanowią inwestycje zagraniczne w Holandii, z czego tylko jedna piąta to faktycznie realne inwestycje w zakłady , centra usługowe, centra księgowe czy logistyczne.

         Wracamy do przewodniego wątku, otóż Holandia ostro sprzeciwiała się rozszerzaniu EU, wiedziała bowiem, że po przyjęciu nowych członków Holandia jako mały kraj rozmyje się w strukturach  EU, pomimo tego , że jak opisano wyżej jest prężnym pod względem ekonomicznym krajem, którego władze liczyły, że po Brexicie wejdą w buty Brytanii ich prestiż  wzmocni się jeszcze bardziej. Tak się jednak nie stało i od tego momentu nastąpił punkt zwrotny w postrzeganiu  EU prze Holandię, od tego momentu Holandia traktuje EU jako kontrahenta i w takim wymiarze realizuje swoje interesy.

        Podczas twardych ostatnich negocjacji w Brukseli nad postcovidowym budżetem EU, Mark Rutte zorganizował grupę państw północy EU ( doszlusowała Austria, kraje skandynawskie i bałtyckie – wspierająca inicjatywę Finlandia ), które ostro sprzeciwiała się rozbuchanemu budżetowi, przyznającemu większą część nowych środków dla krajów południa Europy, które najbardziej odczuły stagnacje ekonomiczną w czasie pandemii – kraje południa ukuły nawet adekwatną nazwę dla grupy tych krajów określając ich mianem skąpców EU.

         Aby odwieść Marka Ruttego od tych zamiarów peregrynacje do ascetycznego pokoiku Marka Rutta  ( Manuel Macron miał oniemieć jak zobaczył w jak skromnym gabinecie urzęduje premier Holandii) przedsięwzięli Emanuel Macron , Angela Merkel – misja ww. polityków osłabiła determinacje premiera Holandii wetującego nowy poscovidowy budżet.
Jeśli chodzi o charakter premiera Holandii liberała z krwi i kości, to jest on człowiekiem otwartym w kontaktach, bardzo konkretnym, stosującym się do wyznaczonych społecznie reguł – sam stoi w kolejce po zakupy,  uważa , że wszystkie społeczne reguły dotyczą także szefa rządu.  W tych postanowieniach jest zasadniczy do tego stopnia, że w momencie pandemii ze względu na ustanowione zasady nie odwiedził ukochanej mamy w ostatnich momentach jej życia( sam jest kawalerem ) .


        Po tym krótkim rysie zarówno Holandii jak i sylwetki jej obecnego premiera nie dziwi , że ostatnio puścił w eter swą idee fix o konstrukcie jakim mogłaby być nowa EU bez Polski I Węgier, gdyby sytuacja rządów prawa w Polsce i na Węgrzech wymknęła się spod kontroli.
     

         Według mnie to po prostu strachy na Lachy ( chociaż jak dla mnie to nie ma zasadniczego znaczenia, ponieważ  jak już pewnie wszystkim wiadomo nie byłem zwolennikiem naszej akcesji, wiedziałem bowiem, że czeka nas gehenna jeśli będziemy chcieli wybić  się na samodzielność, narodową niezależność będąc jednocześnie członkiem EU) bo przecież to stanowisko premiera Marka  Rutta w jaki sposób może współgrać z uchwałą podjęta przez holenderski parlament w lutym ubiegłego roku , w której określono, że Holandia domaga się wykreślenia z traktatów EU zapisu o budowie „ coraz bardziej zintegrowanej Unii”. Ponadto Holandia ma też interesy i powiązania biznesowe z RP i są one obopólne.
Dziś już nie jest tak prosto rzucić obietnicę ( zwłaszcza taką jak wspomniana w notce ) i przystąpić do jej realizacji nie bacząc na zdanie Niemiec, Francji, chociaż z drugiej strony czy Brexit wydawał się realny ?

W kwestii poglądów na gospodarkę - liberalne, w domenie obyczajowości- konserwatywne, otwarty na poglądy innych, przeciwnik wszelkiej politycznej poprawności, koniunkturalizmu, permisywizmu i szeroko rozumianego lewactwa. Wielbiciel jazzu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka