Nadchodzące Święta Bożego Narodzenia i koniec roku 2020 mają też tradycyjny fiskalny wymiar, chodzi o kursy walut, które pod koniec roku zwykle ulegają wahaniom.
Tym razem, NBP od kilku lat po raz pierwszy zaingerował w sprawie naszej waluty . Chodzi o osłabienie polskiego złotego - w ciągu dwóch dni kursy euro i dolara skoczyły w górę o 0,1 PLN. Niektórzy sugerują, że działania NBP to nic innego jak to, że bank narodowy chce wykazać wyższe zyski na koniec 2020.
W listopadzie PLN umacniał się cały czas, co było na rękę importerom, tym którzy zaciągnęli kredyty w obcych walutach czy turyści ( Polacy jednak udają się za granicę spędzać święta -vide chociażby oznajmienie na TT supportera Donalda Tuska, sprowadzonego na ziemię przez
Polkę mieszkającą na Teneryfie ;-)
I wydawało się, że ten azymut będzie utrzymany do końca roku. Tymczasem po cichutku, bez zapowiedzi, w ostatni piątek koło południa NBP zaczął skup na dużą skalę walut obcych, sprzedając złotówki, efektem były gwałtowne zwyżki EURO i amerykańskiego dolara.
Wydaje się zatem, że osłabienie złotego miało na celu opłacalność polskich eksporterów, bo natychmiast odezwały się nożyce po zachodniej stronie Odry i Nysy - pracownik Comerzbanku Ulrich Leuchtmann twierdzi, że to perfidna strategia, wspierająca polski eksport - sic!
Więcej, ostrzega, że Polska "podcina gałąź, na której siedzi", bo według niego traci cała europejska wspólnota. Czy aby na pewno cała EU ?
Widać, że wobec powyższego dysponowanie własnym narzędziami fiskalnymi to rzecz po prostu niezbędna. Wyobraźmy sobie, że dziś jesteśmy w strefie EURO, czy nasze produkty byłyby konkurencyjne w stosunku do podobnych, ale pochodziłyby z krajów, członków EU ? Ba, jaki mielibyśmy wpływ na to by wspomóc polski eksport ?
Czy problemy importerów, to aż takie wyzwanie, by sprawa musiał się zajmować analityk Comerzbanku ? Czy to, że nasi turyści zapłacą parę złotych więcej za wakacje chociażby na wspomnianej Teneryfie, to taki straszny ból i trzeba uderzać w taki bombastyczny i krytyczny ton ?
Ja znam takich, którzy będąc na nartach w Austrii, musieli o dzień skrócić swe wczasy by udać się do Szwajcarii i odebrać w kołowrotek do tzw. deep fishing za circa 1000 EURO, nie przesadzajmy zatem, że to jest ważniejsze niż utrzymanie miejsc pracy w kraju i bez powikłań wyjście naszej gospodarki po okresie pandemii SARS-COV2 , czym daje PT internautom pod rozwagę.
Na koniec korzystając z okazji Wszystkim PT blogerom, PT internautom odwiedzającym niniejszą witrynę chciałby zlożyć moc serdecznych, gorących życzeń:
Radosnych , wesołych i po trzykroć zdrowych Świąt Narodzenia Pańskiego , obfitej weny i lektur w AD 2021 - Do Siego roku !