"Cena" świetna premiera w teatrze TVP

    Dziś nieco dla ducha. Otóż od bardzo długiego czasu zapomniałem o programie TVP 1 ( Jedynce ). Owszem ogłądałem bardzo rzadko wydarzenia sportowe o ile nie było transmisji na TVP Sport, jednak wczoraj po rekomendacji syna Waldemara Łysiaka na Twitterze postanowiłem obejrzeć premierę sztuki "Cena " właśnie w teatrze TVP  wyreżyserowanej przez Jerzego Zelnika w doborowej obsadzie, a opartej na kanwie powieści "Cena" ( z 2000 ) ojca Tomasza.
    Muszę przyznać, że spędziłem wreszcie przed telewizorem 1,5 h, których nie żałowałem, ba chętnie bym sobie kiedyś chciał obejrzeć raz jeszcze ten spektakl, świetnie inscenizowany, z dobrym warsztatem reżyserskim i niezłą obsadą. Nie mam zamiaru dokonywać wiwisekcji oczami krytyka teatralnego ( w ogóle nie mam najmniejszego zamiaru pretendować do tego wymiaru ) , ale chcę oczami widza ocenić ( w ogromnym skrócie )ten spektakularny spektakl, który jak w soczewce skupia relacje, punkty widzenia przedstawicieli naszych elit - niesnaski ( eufemizm ) między endecją, a lewą stroną, pomiędzy wierzącymi, a niewierzącymi oraz innymi przekrojami naszego establishmentu ( pozostałej jeszcze części inteligencji )  w okresie II WŚ.  Więcej szereg ukazanych problemów, które ujawniają sie w tej sztuce ( głównie natury moralnej, etycznej ) można spokojnie odnieść także  do obecnych realiów.
    Reasumując , jeśli szef TVP będzie kładł nacisk na tego typu programy niszowe to uważam , że warto sypnąć groszem. Zdaję sobie sprawę, że większa część polskiego społeczeństwa ma na uwadze inne ( nie mam zamiaru tego kontestować ) projekty o innym wymiarze wyzwań w obszarze kultury to jednak warto wspierać tego typu przedsięwzięcia jak reaktywacja teatru telewizji przy założeniu, że będzie on dostarczał widzom kulturalnej rozrywki na wysokim poziomie. Wówczas nawet jakiś zbłądzony amator wrestlingu trafi na coś co będzie go w stanie przyciągnąć, zauroczyć i spowodować, że na półtorej godziny zapomni o pilocie do telewizora...