frycz66 frycz66
1739
BLOG

Piekna Ramona, choć nieco w latach...

frycz66 frycz66 Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 6


I polskie, i piękne.

Lubię radia. Te nowsze a zwłaszcza te starsze. Lampowe. Zwłaszcza, że radia tak jak auta odzwierciedlają w sobie ducha swej epoki, i kunszt inżynierów. Słowem – stan ducha narodu. Radia niemieckie są doskonałe technicznie, wyrafinowane, inżyniersku schludne i doskonale brzmiące. Na ich powojennych skalach prawie nigdy nie ma stacji Warschau. Po cóż zaśmiecać skalę? Radia włoskie bywają ciekawe designersko, pokomplikowane konstrukcyjnie i uproszczone układowo. Lampowe radia francuskie lubują się w białych gałakach, lustrzanych skalach i tym że na nich pisze Varsovie. Radia rosyjskie są przerażają pompatycznym niechlujstwem i gros z nich gra podle i takoż wygląda...

A nasze? Polskie? Piastowskie radia lampowe? Są inżyniersko jakby wtórne, skopiowane z tego co było w światowym designie dekadę wstecz, technicznie zacofane, wykonawczo niechlujne i raczej niewybitne akustycznie.... Tak naprawdę nigdy nie mieliśmy radia najwyższej klasy. Takimi legendarnymi odbiornikami były w swoim czasie niemieckie radia Beethoveen i jego następca Stradivari... Naszą odpowiedzią, na to było radio Eroica. Kanciasta, przekombinowana układowo i nietrafiona stylistycznie.... Osobną sprawą są nietrafione nazwy, patetyczne i często bezsensowne. Pionier – wiadomo - pionier, Nowa Huta. Juhas – bateryjne radio do bacówki. Szarotka – radio turystyczne. Ale już taki „Kaprys”. Nazwa sugerowała by coś odjechanego w kosmos, a tymczasem radio jest do bólu proste, prymitywne rzec by można. Albo „Arkona”, czy "Nokturn"?

Ale w tym gąszczu miernot są dwa radia które moim zdaniem zasługują na uwagę. Pierwsze radio to Ramona... Zwane w gwarze pasjonatów „kajakiem”. Układowo proste ale z UKF-em, dwoma niezależnymi skalami i dwoma owalnymi głośnikami po bokach skrzynki. Podobny układ miało radio Turandot. Takie radio wówczas stawiało się w kącie pomieszczenia, na osobnym stoliczku, i dźwięk odbijał się od ścian wypełniając w miarę harmonijnie całe pomieszczenie.



Radio Ramona brzmi nieźle, na falach długich i średnich. Fale krótkie też niczego sobie a umiejętnie przestrojony UKF może zadziwić, choć raczej nie zachwyci. Ale jego radosna stylistyka wywołuje uśmiech na twarzy nawet po latach. Skala jest pięknie podświetlona i czytelna, a kremowe przyciski i minimalistyczne gałki podkreślają niezwykłość formy. Całość wsparta na ostrych kremowych nóżkach, niczym wysokie szpilki u kobiety, nadają radiu powab lekkości... Zielone "magiczne oczko" tworzy zaś niepowtarzalny klimat.  Każde radio prędzej czy później mi się nudzi, a to jedno ma w sobie „to coś”. Przynajmniej dla mnie.
W latach '60 dostało nagrodę na MTP właśnie za design.
Drugim ponadczasowym zawodnikiem jest tranzystorowy RYTM. I jego brat bliźniak RYTMUS Obecnie unikaty, gdyż plastik z którego je wykonano skruszał przez co coraz miej jest dobrych kompletnych egzemplarzy. Ja jeden taki odrestaurowałem i jakiś czas cieszył oko i ucho. Radio jest zasilane dwoma bateriami płaskimi było z założenia turystyczno – domowe. Jak widać w pełni się to udało. Gra przeciętnie, ale designersko jest wybitne! Te miękkie linie. Piękne połączenie kolorów kremowego i czerwieni. Tajemnicza ale czytelna skala w połączeniu z udaną stylistyką napisu – przynajmniej mnie – zachwycają.

Tak to było w tych pięknych latach 60.. Pozwolono komuś zaszaleć, pozwolono zrealizować wizję jakiemuś studentowi ASP, i pewnie żaden tępy „towarzysz szmaciak” z gatunku wicie-rozumicie nie „poprawił” projektu... I tak powstały zachwycające po latach Ramona, Rytmus i Rytm....

A czy teraz robimy jakieś radia które będą zachwycać za lat 40?
Chyba nie...

My - dumni eksporterzy surowych ziemniaków :)

frycz66
O mnie frycz66

Moją pasją jest świadome, spokojne szkolenie, konsekwentna edukacja i poznawanie świata. Moją pasją jest Piękna Trębaczka, konie i magiczna telegrafia.... Moją pasją jest życie....

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Kultura