To prawdopodobnie odbije się głośnym echem. 44-letnia
Anna Sz. musi zapłacić 15 tys. złotych na rzecz Ryszarda Giersza za publiczne i wielokrotne nazywanie go pedałem. Sprawa jest rozwojowa, bo jeśli sąd wyższej instancji utrzyma wyrok, to chyba będzie można również pozywać za pisuara, katofaszystę, czy bydło. Niemniej, nie to jest najciekawsze. Według relacji telewizyjnej kobieta mogła uniknąć kary, gdyby zdecydowała się na zwykłe przeprosiny. Z której to możliwości, oczywiście, nie skorzystała. Trudno wyrokować, jaki był tego powód; niechęć do pokajania się przed pedałem, wiara w apelację, czy brak poczucia winy. Wydaje się jednak, że taka decyzja jest w pewnym sensie symboliczna.
O ile jednak sprawa sąsiedzkiego konfliktu z Wolina jest smutna, to już lektura salonowych wpisów poświęconych ostatniemu Przystankowi Woodstock napełnia przerażeniem. Sytuacja, w której zdrowi, heteroseksualni mężczyźni z dumą ogłaszają, że spożycie kilku tanich piw i przeczesanie futerka chętnej małolacie nie jest dla nich żadną miarą kuszącą perspektywą każe się zastanowić nad dalszymi losami naszej Ojczyzny. Trudno bowiem sobie wyobrazić, by kraj zaludniony klonami red. Michalskiego pogryzającymi zdrową żywność na Warszawskiej Jesieni obronił się w przyszłości choćby przed atakiem upałów; nie mówiąc o Niemcach.
Dopóki jednak jesteśmy niezależni i samorządni wypadałoby cieszyć się życiem i tym, co może ono nam dać. Stąd też jakiś czas temu postanowiłem zalegalizować swój wieloletni, niesakramentalny związek, które to postanowienie zamierzam zrealizować w najbliższą sobotę, co z radością wszystkim ogłaszam. Trzymajcie kciuki, proszę, bo jestem cały obesrany ze strachu. W końcu to mój pierwszy raz.
FUTRZAK
ZBANOWAN PRZEZ: Cichutki, Anita, G. Ziętkiewicz, Adrian Dąbrowski, Coryllus, Stary, Szczur Biurowy
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura