Prezes Kaczyński uwierzył. I to jest jego największe nieszczęście.
Sondaż, który stwierdził, że PO ma jedynie punkt przewagi nad PiS rozochocił Jarosława Kaczyńskiego. I kompletnie zaciemnił mu umysł. Skutkiem wywiad dla populistycznego brukowca, jakim niewątpliwie jest Super Express.
Kaczyński stwierdza, że punkty punktami, ale wg jego danych PiS ma już przewagę. Mało tego. Prezes uważa chyba, że przewaga ta jest tak ogromna – a jeśli nawet jeszcze nie jest, to już niedługo będzie – że będzie rządził samodzielnie. Podkreśla bowiem, że nie ma możliwości, by rządzili pospołu z SLD, lub PSL. A przecież z Platformą również nie chce budować koalicji. Ba, nawet doradził Tuskowi, by już teraz szukał zajęcia poza polityką – pisanie książek, prezentowanie mody męskiej. Bo po wyborach nie będzie już dla niego miejsca. Cóż za megalomania.
Oczywiście, to, że Kaczyński powiedział z kim nie będzie rządzić, to jeszcze nic nie oznacza. O samoobronie też tak mówił. Problem w tym, że akurat w tym wypadku bardzo wątpię, by to SLD chciało rządzić z nimi. PSL to wiadomo – chorągiewki. Dyżurny koalicjant. Ale przecież Kaczyński z nimi też rządzić nie chce Obraża ich. Mamy to na piśmie. Czarno na białym. A może biało na białym? Bo przecież czarne nie jest czarne!
„Rząd tak uwierzył w swoją siłę, że zaczął wszystkich obrażać” – rzekł prezes partii, która wsławiła się kilkoma kwiatkami, typu „Małpa w czerwonym”, „spieprzaj dziadu”, „Tusk ma dziadka w Wehrmachcie”. Hipokryzja nie zna granic. A zaraz pod tekstem pokażą mi się komentarze typu: „znów to samo”. „Wyświechtane”. „Powtarzasz się”. A owszem. I będę powtarzać. Bo PiS bierze na przeczekanie. „To nie ważne przecież, że tak mówiliśmy, bo już nam to wypomniano. Więcej nie można. Bo to będzie atak na śp. Prezydenta i cale ugrupowanie”. Spisek i Układ.
Kaczyński oczywiście nie byłby sobą, gdyby nie ocenił – krytycznie, rzecz jasna – obecnego rządu. Twierdzi, że Platformy nie można za nic pochwalić. Na szczęście tysiące młodych chłopaków, którzy zamiast przymusowo w armii, przesiadują teraz na imprezach, w kinach i teatrach, na pewno ma w tej kwestii odmienne zdanie.
Najciekawsze jest jednak ostatnie zdanie wypowiedzi dla szmatławca. Że aż zacytuję w całości: „Zdaniem szefa PiS trzeba skończyć z ciągłym przepraszaniem za wszystko, które propaguje przez ostatnie 20 lat "Gazeta Wyborcza" i niektóre środowiska.” No nareszcie Panie Prezesie, nareszcie. Liczę, że w tej kwestii zmiany rozpocznie Pan od siebie. Bo przecież te „niektóre środowiska” to Wy i nikt inny. Żądacie przeprosin nawet za opady śniegu.
Tak to jest, kiedy komuś do głowy uderzy władza. Kaczyński uwierzył w sukces i zachowuje się po swojemu. Poczuł zew politycznej krwi i nie potrafi się już powstrzymać.
A tymczasem najnowsze badania wykonane przez Gemius pokazują, że Platforma ma 21% przewagi nad PiSem. Tak to jest, Panie Prezesie, gdy się ufa poszukiwaczom sensacji w postaci Super Expressu. Bo przecież ten korzystny dla Was sondaż został przygotowany na ich zlecenie właśnie. Polityk, który wierzy w to, co pisze naczelny tabloid w kraju, nie ma predyspozycji do wykonywania swego zawodu.
Inne tematy w dziale Polityka
