galopujący major galopujący major
41
BLOG

Ni pejsa nikomu

galopujący major galopujący major Polityka Obserwuj notkę 29

Tylko krowa nie zmienia poglądów- powiedzieć miał ponoć sam Kisiel,  który, choć zadawał się z Bartoszewskim, w paru sprawach jednak miał racje, więc warto się go czasami posłuchać. Nie chcąc więc być krową czy innym bydłem, sam często zmieniam poglądy, zwłaszcza patrząc na to, kto teraz jest za traktatem lizbońskim, a kto przeciw, kto szczerząc kły go podpisywał i oddawał nas, Winkelrieda Narodów, na pastwę „europejsatych” .  

Abym mógł jednak psim swędem podążać za tym co ważne i w lot chwytać mentalne tropy, potrzebuje jakiejś ostoi, wskazówki, jakiejś latarni morskiej, która wskaże mi światło, do którego mam przylec i trwać przy nim, niczym z ręką na pochwie, narodowego Szczerbca, rzecz jasna. Takim światłem niewątpliwe są dla mnie autorytety (nie mylić z autorytetem moralnym z Czerskiej), które potrafią wskazać co ważne, co przemilczane, kto kogo, dlaczego, za ile i po co.  Ale znowu,  żeby móc chłeptać z takowej krynicy mądrości, trzeba najpierw wiedzieć, nad którym źródełkiem się powinienem pochylić, aby nie trafić na bolszewickie wyziewy, tudzież lewackie kisnące zbuki.   

Dlatego bardzo się uciszyłem, że do salonu (ale niestety nie na tekstwisko) zawitał Pan Bogdan Czajkowski, o którym moi koledzy już od dobrych paru miesięcy się rozpisywali, pamiętali i poświęcali mu pamiątkowe wpisy, które teraz Pan Bogdan będzie mógł skomentować, w przerwie między ręczną przepierką, nieco zmechaconej już koszuli Rejtana. Ale na Panu Bogdanie świat się nie kończy, lista autorytetów jest długa, bo stymulować trzeba być rozmaitymi bodźcami, żeby Broń Panie Boże, nie zboczyć z poprawnościowych kolein konserwatywnej ciuchci napędzanej parą boskich bliźniaków.

Kolejnym więc,  być może nawet najwyższym autorytetem, jest dla mnie Jarosław Kaczyński, który znów zmusił mnie do myślenia, a nawet na policzkach wywołał  różowe pąsy. Internauci popiją piwko i raczą się pornografią miał rzec Pan premier, już były niestety, i znów trafił w sedno, co jednakże nieco mnie zaniepokoiło. Piwa co prawda nie pijam, ale owszem, zdarza mi się czytać posty Maryli, z czego zawstydzony spowiadam się często przed Wielkiemu Potworem Makaronowym. Skąd jednak Pan premier wiedział o tej mojej słabości, Bóg raczy wiedzieć, teraz chyba w zaciszu domowego ogniska, intelektualnie dobrze robić sobie nie będę, bo przecież „czyste dobro” nie śpi i patrzy. 

Prawdziwy autorytet nie powinien jednak spoczywać na laurach lecz tworzyć nowatorskie koncepcje, bąkiem puszczające je w obieg internacjonalistyczny, niech i inni też skorzystają, byle nie przekręcali nazwiska. Takim spinem intelektualnym, była więc ostatnio wypowiedź Pana premiera na temat roszczeń żydowskich, którymi batożą nas rozmaite sprzedajne kocmołuchy pejsate.

Jeśli chodziłoby o odszkodowania, to byłoby to tak: biedni Polacy, a dokładnie potomkowie biednych Polaków, mają zapłacić potomkom bogatych Polaków” – powiedział Pan premier zaraz dodał: „Ja też miałem bogatych dziadków i niczego się nie domagam” . I aż chciałoby się  zapytać, czy mam przez to rozumieć, iż jacyś Żydzi trzymają w swych łapskach rodzinne srebra braci Kaczyńskich, ale sobie daruję, zwłaszcza po ostatniej rozpierdusze na blogu.

Skupię się więc raczej na wyrazach uznania, dotychczas w obecnej Polsce tylko bowiem Jacek Żakowski publicznie podważał istotę prawa spadkowego, a i to robił nad wyraz skromnie, ograniczając się jedynie do postulatu spadków opodatkowania. Pan premier rozrzut ma jednak o niebo większy, jednym słownym sztychem, powagą własnego gestu wielkopańskiego, zadał kłam starożytnej koncepcji majątkowej sukcesji, wprowadzając, co prawda nieostre, ale jednak zasadne limity, w myśl których potomkom bogaczy się nie należą prawa do schedy spadkowej, dlatego, że spadkodawca był ewidentnie  bogaczem. Ktoś może powiedzieć, że złośliwym zrządzeniem losu, ale niestety tak to już jest, że to właśnie po bogatych się prawa do majątku bogaczy dziedziczy, bo biedni majątku po sobie nie zostawiają. Ale to przecież nie znaczy, że zawsze być tak musi, nie takie rzeczy się na świecie już przegłosowywało, żeby chociaż wspomnieć sławne dekrety tuż po II wojnie światowej, gdzie, zdaje się, po raz pierwszy, ta myśl o spadkowych fanaberiach zaczęła kiełkować.          

        Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email: gamaj@onet.eu About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (29)

Inne tematy w dziale Polityka