Gandalf Krzykliwy Gandalf Krzykliwy
422
BLOG

Krzyk Czwarty - Warto być hipokrytą

Gandalf Krzykliwy Gandalf Krzykliwy Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

Skąd taki tytuł?

Otóż dotarło do mnie, że wraz ze zburzeniem Bastylii skończyła się era hipokryzji w moralności a zaczęła era wywalania wszystkiego na wierzch. "Taki jestem i jest mi z tym dobrze"... Znacie to? Na pewno znacie :) Jeśli nie wy to inni wokół was tak właśnie funkcjonują. Nie uważam, że to najlepsze co mogło nas spotkać, oj nie.

    Bodaj że Oscar Wilde powiedział, że hipokryzja jest to hołd jaki występek składa cnocie i kiedy patrzę na świat muszę się z tym zgodzić. Przyczyny są bardzo proste; niegdyś nawet największy libertyn czy dewiant krył się ze swym postępowaniem mając usta pełne Boga, moralności i innych, jego zdaniem, głupot którymi po cichu pogardzał. Był w tym pewien sens. Zwyczajni ludzie - tacy jak my,  rzadko kiedy wiedzieli coś na temat jego występków bo przecież skrzętnie się z nimi krył. Słyszeli tylko zapewnienia o tym że religia, moralność i altruizm to podpory, ba - filary naszej cywilizacji. Oczywiście to co taki jeden z drugim robił za zamkniętymi drzwiami to zupełnie inna rzecz, ale na zewnątrz, na pokaz - moralista! Człek honoru i zasad!

    Chcąc nie chcą ludzie nasiąkali tymi głoszonymi zasadami i przekazywali je swoim dzieciom, bo tak już z nami ludźmi jest. Teraz sytuacja jest zupełnie inna, niestety. :/

    Od Rewolucji Francuskiej mamy do czynienia z ciągłym usprawiedliwianiem a nawet stawianiem na piedestał zła czy pospolitych dewiacji. Taki np. Markiz De Sade, który za monarchii przebywał w areszcie domowym i miał zakaz publikacji we Francji zaczął zupełnie jawnie głosić swoje poglądy. Robespierre czy inny Danton rozpętali pierwszy prawdziwie komunistyczny terror gdzie zabijano ludzi za sam fakt, ze mieli nieszczęście urodzić się w rodzinie szlacheckiej. nieważne czy byłeś dobrym czy złym człowiekiem ważne że nie byłeś "nasz"...

    Oczywiście, wówczas hipokryzja moralna miała się wciąż dość dobrze więc wielu obecnych wówczas i teraz zjawisk nie akceptowano a wręcz potępiano, ale pierwszy wyłom już był uczyniony.

    Potem to już było z górki - każde pokolenie miało swój udział w wyjmowaniu kolejnych cegiełek z muru odgradzającej nas od powszechnej szczęśliwości hipokryzji. Szła ta robota powoli, wręcz niezauważalnie i mało kto rejestrował zmiany w ogólnej moralności i kodeksie etycznym, jednak zmiany owe postępowały.

    Przykłady? A proszę uprzejmie! :) W epoce wiktoriańskiej pewien matematyk w Anglii oświadczył się rodzicom o rękę ich 11 letniej córki. Tak, tak, moi drodzy - myślę o człowieku znanym jako Lewis Caroll :) Uważał to za całkowicie normalne a i rodzice małej Alicji poniekąd rozumieli jego postępowanie...

    W wieku XX zmiany nie posuwały się już powoli ale najpierw (do II Wojny Światowej) szybkim marszem a potem wręcz w tempie sprintera... Powstały pod koniec ubiegłego stulecia internet jeszcze te zmiany przyspieszył. Nawet nie myślę o takiej czy innej pornografii. Mam na myśli różnorakie fora gdzie promuje się pedo- i zoofilię, gdzie dewianci dzielą się metodami na "wyrwanie" nieletniej dziewczynki...

    Tak, hipokryzja zniknęła... Możemy już (czasem pod osłoną TOR-a) otwarcie mówić o wszystkim. Wszyscy możemy!


Witajcie w NOWYM WSPANIAŁYM ŚWIECIE!!!


    Dobrze wam w nim?

ojciec dzieciom z sercem po prawej i rozumem we właściwym miejscu

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo