69. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego na wrocławskim Rynku. Akcentów przypominających, co to za dzień, jak na lekarstwo – parę flag na paru budynkach. I tak lepiej niż w latach dziewięćdziesiątych, kiedy to z udziałem mediów „głównego nurtu” 1 Sierpnia urządzano tu kretyński Światowy Dzień Blondynki.
Krótko przed 17 pojawiają się harcerze z ZHR. Rozdają ulotki apelujące, by wraz z zawyciem syren oddać cześć ofiarom walki o także naszą wolność. Okazuje się, że w okolicy uruchamia się tylko jedna syrena. Słychać ją jednak w całym Rynku. Na baczność stają nieliczni. Kilka osób stoi w oknach banku i innych budynków. Rzuca się w oczy szereg kombatantów z pochylonymi sztandarami i stojący wokół nich.
Największą grupą są ubrani w zielone koszulki kibice WKS Śląsk. Kiedy zamilkła syrena, ich kilkakrotny okrzyk „Cześć i chwała bohaterom!” odwraca głowy wesołków biesiadujących w kawiarnianych ogródkach. Wreszcie zatrzyma też rozszwargotaną wycieczkę staruszków z kraju produkującego filmy w rodzaju „Nasze matki, nasi ojcowie”.
Nie mam wielkiego żalu do gawiedzi. To dla jej potrzeb starówki Wrocławia i innych miast oczyszczono z księgarń i innych placówek kultury, przekształcając je w kombinaty hedonizmu. Nie pozostają bezowocne konsekwentne działania marginalizujące, przeinaczające i zwalczające narodową pamięć.
W czasie poprzednich obchodów rocznicy Godziny W, w ramach których grupy rekonstrukcyjne stoczyły pozorowaną powstańczą potyczkę, z okien redakcji „Gazety Wyborczej” na pl. Solnym wywieszony został protestujący przeciw temu transparent.
Oczywiście każdy ma prawo wykluczyć się z narodowej zbiorowości. Mają do tego prawo także redakcje gazet. Niektórym jednak, póki pełnią określone państwowe czy samorządowe funkcje, prawo to nie przysługuje. Mam tu na myśli funkcjonariuszy policji i straży miejskiej, którzy w czasie, gdy wyły syreny oddające cześć bohaterom – spacerowali po Rynku. Funkcjonariusze z państwowymi godłami na czapkach nie byli zajęci patrolowaniem czy interweniowaniem, lecz tym, co najtrafniej określić można „łażeniem i gadaniem”.
Nie spodziewam się wiele po bywalcach knajpek czy przybyszach z państwa, które po wymordowaniu innych narodów przedstawia się jako ojczyzna niewinnych i najbardziej poszkodowanych. Oczekuję jednak, że policjanci i strażnicy z polskimi orzełkami na czapkach będą się utożsamiać ze zbiorowością, do służenia której zostali powołani i z podatków której są utrzymywani. A jeśli nie mają na tyle rozumu, kultury czy poczucia związku z Polską, by w czasie minuty narodowej pamięci stać i salutować – to powinni mieć chyba przełożonych na tyle rozumnych i z Polską związanych, by prostym funkcjonariuszom wydać w tej sprawie proste polecenie.
Bez tego standardu trudno uwierzyć, że służby III RP różnią się czymkolwiek od swoich poprzedniczek.
Dwutygodnik „Prawda jest ciekawa Gazeta Obywatelska” wydaje Solidarność Walcząca. Nasza redakcja mieści się we Wrocławiu, natomiast gazeta dostępna jest na terenie całego kraju. „Prawda jest ciekawa Gazeta Obywatelska” porusza tematykę społeczno-polityczną, kładąc szczególny nacisk na promocje idei solidaryzmu społecznego i uczciwości w przestrzeni publicznej. Zależy nam również na aktywności naszych czytelników, tak aby stać się miejscem działalności obywatelskiej ludzi, którzy nie odnajdują dla siebie przestrzeni w głównym nurcie, zarówno medialnym, jak i politycznym. Jesteśmy dwutygodnikiem, który nie tylko krytykuje i wytyka błędy władzy, instytucjom państwowym i osobom zaangażowanym w życie publiczne w naszym kraju, ale również przedstawia własne propozycje usprawnienia funkcjonowania państwa i obywateli w jego ramach. Nasz adres - gazetaobywatelska.info
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka