Mówi się, że rząd zdaje egzamin epidemiczny, choć ewidentnie lekceważona jest pomoc jaką w tym zdawaniu udzielają mu media krytyczne wobec PiSu, z TVNem na czele. Czasem odnosi się wrażenie, że gdyby nie nacisk opinii społecznej, Szumowski z Morawieckim byliby dużo mniej zdecydowani w podejmowaniu kroków niezbędnych do walki z koronawirusem.
Do 6 marca rządzący byli bowiem zajęci bardziej gwarantowaniem 2 miliardów złotych dla mediów reżymowych, choć nie omieszkali zaatakować marszałka Grodzkiego za jego wcześniejszy wyjazd do Włoch!?
Ciekawe co z pobytem usłużnych dziennikarzy na nartach w Hiszpanii za pieniądze spółek skarbu państwa? Czy też poszczują na ten temat Klarenbachy i Rachonie?! Gdzie się tak Grzegorz Jankowski opalił!?
Dostali więc potężny zastrzyk finansowy na propagandę, ale dużo bardziej TVN namawiało i namawia do pozostania w domach, chociażby szeroko informując o epidemii i sugerując, że może być dużo większa ilość zarażonych niż to zostało oficjalnie stwierdzone. Bo inaczej na decyzję o samokwarantannie wpływa informacja, że jest w Polsce kilkunastu zarażonych, a inaczej jeśli powyżej 1000. Niemcy zdecydowały się na masowe testy, stwierdzili już 5000 chorych, a umarło tylko 9-ciu, co podważa kontrargument oglądaczy TVP do niedawna, że mała ilość zgonów dowodzi małej ilości zarażonych w naszym kraju.
Natomiast media reżymowe z początku albo bagatelizowały temat, albo nawet wyśmiewały się z niego.
Konsekwencję tego zauważyłem wśród swoich znajomych. Jedna z nich, niezarażona osiemdziesięciolatka, fanka TVN nie opuszcza już domu od 10 dni, a od kilku nawet boi się wyjść na balkon, natomiast inni w tym samym wieku, przebywają godzinami w sklepie, wiedzę swą czerpiąc z TVP, wraz z beztroskim brakiem obaw.
Chwała TVN, że jako pierwsze i do tej pory konsekwentnie uświadamia Polski Naród o skali zagrożenia, co jest o tyle istotne, że jest głównie odbierana w miastach i to szczególnie tych większych, a jak wiadomo im większe skupisko ludzi tym wyższe zagrożenie epidemiologiczne.
Dodałem, że do tej pory, bo właśnie wczoraj okazało się kto poważnie traktuje ostrzeżenia i prośby rządu, by swoim zachowaniem nie ułatwiać rozprzestrzeniania się wirusa. W TVN "Loża prasowa" i wcześniejszy program z udziałem polityków bez ich obecności czy publicystów w studio, ale przez łącza internetowe. A publiczna i inne propisowskie balują po całemu, nie zmieniając dotychczasowej formuły!? Pewnie dlatego że nie wypada przerywać opozycjonistom nieobecnym w studiu, w czym lubują się przecież Rachonie i Klarenbachy!?
Także sam rząd do końca nie był całkiem konsekwentny, co najlepiej pokazał komentarz Emilewicz, że epidemia jest szansą dla polskich przedsiębiorców i to w czasie szczytu umieralności w Chinach. A Karsnodębski walnął mundrość, że nam dodatkowo odmłodzi społeczeństwo!?
Jeszcze do zeszłego piątku chowali głowę w piasek w temacie niedzielnych mszy ( Gowin twierdził, że pobyt w kościele jest potrzebny, bo leczy dusze, a Szumowski mu wtórował chwaląc zwiększenie ilości nabożeństw !?) , choć w Korei to właśnie w kościele doszło do rozpalenia wielkiego ogniska epidemii, a we Włoszech umarło tylko księży ze dwudziestu na koronawirusa, po tym jak 2 tygodnie temu zanotowano dużą frekwencję na religijnych egzekwiach.
Ogłoszenie przetargu na 300 limuzyn też pijarowo szczególnie im nie wyszło, by do Narodu trafił jasny przekaz, że jest bardzo niedobrze i trzeba siedzieć w domach! Wychodzą za to teraz jaskrawo takie zaszłości jak nagonka na lekarzy i pielęgniarki, jeszcze tak całkiem niedawno, którą bardzo dobrze pamiętamy.
Chwała też Unii Europejskiej, że robi w tej sytuacji wszystko co może i są to słowa pisowskiego komisarza Wojciechowskiego. Te ponad 30 mld złotych, jakie Polska ( najwięcej w Unii! ) ma dostać na walkę z koronowirusem i jego skutkami, doprowadziły do tego, że znowu na konferencjach Morawieckiego i Szumowskiego zaczęły się pojawiać unijne, oprócz narodowych, flagi.
Natomiast strona prorządowa w mediach nie może się zdecydować. W jednym programie potrafią poszczuć na Unię, że nie było solidarności wobec Włochów, bo inne kraje zakazały eksportu masek i środków dezynfekujących i równocześnie, że Bruksela walczy z nacjonalizmami!?
Może więc nasz rząd zaczyna zdawać egzamin w tej czarnej godzinie, ale tylko dlatego, że pomocną dłoń wyciągnęły do niego i niepokorne media i sekowana Unia Europejska.
Inne tematy w dziale Kultura