Skandal z posłem Piętą dewastuje uzasadnienie sposobu przeprowadzania obecnych "reform" w Polsce. który opiera się głównie na wierze zwolenników Dobrej Zmiany ( coś ostatnio mało używa się tego określenia !? ), że najważniejsza jest wymiana kadrowa, bo "nasi" stoją na moralnie wyższym poziomie niż przedstawiciele opozycji poprzednio rządzącej.
Tym uzasadniono wprowadzenie do spółek skarbu państwa dziesiątków już nie tylko fachowców z poparciem politycznym, ale wręcz polityków, w tym radnych PiSu. Na tym opiera się też wymiana sędziów w KRS czy TK i na stanowiska prezesów i wiceprezesów sądów powszechnych na "swoich", bo przecież żadnej innych zmian nie ma, która by usprawniała działanie wymiaru sprawiedliwości czy TK, czego żałosne efekty już widać. To w końcu, a właściwie na początku, było podstawą wielkiej rotacji w polskich urzędach na kierowniczych stanowiskach po wyborach 2015.
Niekompatybilność zachowania się posła Pięta z wyznawanymi publicznie moralnymi zasadami w świetle narzucania Polakom tych zasad jest dużo mniejszym naszym zmartwieniem wobec wyżej opisanej dewastacji państwa, która właśnie traci swoje etyczne uzasadnienie dla sposobu jej wykonania.
Inne tematy w dziale Polityka