Okazuje się, że populistyczny i eurofobiczny Ruch Pięciu Gwiazd sprzeciwiał się w 2012 remontowi zawalonego obecnie mostu w Genui, który uśmiercił prawie cztery dziesiątki ludzi twierdząc, że obawy o jego katastrofę są "bajką" i niepotrzebnym wyrzuceniem pieniędzy, skoro most będzie stał w tym miejscu przez następne stulecie.
Czytamy też, że "Pod ostrzałem znalazł się także inny polityk M5S, minister infrastruktury Danilo Toninelli. Zaledwie miesiąc wcześniej, Toninelli stwierdził zaś, że wszystkie duże projekty infrastrukturalne - w tym autostrady A10 - powinny zostać wstrzymane i poddane ponownej analizie opłacalności. Co więcej, remont Ponte Morandi był na opublikowanej przez M5S liście inwestycji. (...) W rezultacie, odkąd populistyczna koalicja Ligi i M5S przejęła władze, wydatki na remont infrastruktury obniżyły się o 12 procent. Tymczasem Włochy już wcześniej miały jeden z najniższych poziomów inwestycji drogowych w całej Unii Europejskiej."za: https://wiadomosci.wp.pl/kto-winnym-tragedii-w-genui-oskarzenia-padaja-na-partie-rzadzaca-6284971082881153a
Gdy już się ta tragedia wydarzyła włoscy populiści zaczęli bezczelnie odwracać kota ogonem i obarczać winą Komisję Europejską, choć ta cały czas zachęcała i zachęca Włochy do wzrostu inwestycji w infrastrukturę.
Ale my przecież znamy dobrze takie zbrodnicze praktyki z naszego własnego podwórka. Co prawda PiS nie ma krwi na rękach, jak jego włoscy pobratymcy, ale już krwawicę polskich frankowiczów i innych kredytobiorców walutowych z całą pewnością.
Oto gdy rodaków ogarnął szał zaciągania tych kredytów obecna Dobra Zmiana zachęcała do ich brania, lekceważąc oficjalnie ryzyko kursowe, jak te włoskie bandyty obawy przed katastrofą mostu. 1 lipca 2017 Klub Parlamentarny PiS, ostro jadąc na ówczesnym Prezesie NBP Leszku Balcerowiczu za blokowanie dostępu do tych kredytów słynną Rekomendacją S, napisali tak w swoim oświadczeniu: "4. Podstawowe uzasadnienie Komisji Nadzoru Bankowego „Rekomendacji S” powołujące się na ogromne ryzyko związane przede wszystkim z nagłymi spadkami wartości walut, możliwością znacznego podniesienia stóp procentowych przez zagraniczne banki centralne, a także na możliwy znaczny spadek wartości złotówki, nie znajduje potwierdzenia w danych makroekonomicznych. Oczywiście nie możemy nie dostrzegać tego ryzyka, ale jeśli weźmiemy pod uwagę ciągły wzrost gospodarczy naszego kraju, niską inflację i umacniającą się złotówkę, to obawy Komisji Nadzoru Bankowego nie znajdują potwierdzenia w faktach."
A teraz kaczyści udają Greka i obwiniają wszystkich, w tym Balcerowicza za kłopoty Polaków i jeszcze jakby to było mało na swojego premiera wybierają człowieka, który na tej polskiej krwawicy zbił majątek, jako prezes dużego banku!?
Jest jedna różnica w tym wszystkim, na korzyść Włochów. Bo za to bandyctwo w biały dzień włoskie media rozszarpią RUCH5*, a w Polsce usłużni propagandziści reżymowi dostatecznie się okopali by wmówić ludziom, szczególnie na prowincji, dowolną ciemnotę.
Inne tematy w dziale Polityka
