GenekX GenekX
2070
BLOG

Wycofują się ze zmian w sądach? Bo powinni.

GenekX GenekX Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 245

Dzisiejsza wizyta premiera Morawieckiego u Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego Pani Profesor Małgorzaty Gersdorf z jego inicjatywy każe zadać pytanie czy PiS nie próbuje co najmniej zmodyfikować swojego podejścia przy brutalnie przeprowadzanych zmianach w sądownictwie.

A powinien i to zdecydowanie.

Oczywistym jest, że polityka zastraszania sędziów nie daje rezultatów, bo tylko wzmaga ich opór, co widać po zadawaniu do TSUE kolejnych pytań prejudycjalnych. Już samo publiczne grożenie dyscyplinarkami nie ma sensu, bo tylko sama świadomość "konsekwencji" powinna zmuszać sędziów do uległości, jak to było w komunie, gdy znikąd nie można było wyglądać pomocy, dla tych co orzekali o naszym życiu i majątku.

A teraz, po decyzji Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa, okazuje się, że nie tylko w Polsce, ale przede wszystkim w Unii ponad 90% sędziów stoi murem za niezależnością polskiej władzy sądowniczej od pozostałych władz. 

Jest w związku z tym oczywiste, że za chwilę Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej podważy legalność  wyboru naszej KRS, a Europejski Trybunał Praw Człowieka Trybunału Konstytucyjnego, co już zresztą zrobił polski sąd administracyjny wobec sędziego Muszyńskiego. Dostanie się także ustawie o Sądzie Najwyższym jako niezgodnej z europejskimi traktatami i pozostałym ustawom gwałcącym niezależność władzy sądowniczej od pozostałych.

Sądy w innych krajach unijnych przestaną uznawać wyroki polskich sądów, w tym wydawanych przez nich Europejskich Nakazów Aresztowania. Każde sądowe orzeczenie po myśli władzy będzie zaskarżane w Unii, z dużymi szansami na sukces, więc po co PiSowi taka zabawa?

Zdając sobie sprawę, jaki to jednak bałagan przyniesie i pamiętając, niektórzy z autopsji, niektórzy ze wspomnień kolegów czy swoich nauczycieli jak sędziowie ulegali władzy w systemie totalitarnym, współcześni nie chcą dopuścić do sytuacji, w której musieliby by sobie sami pluć w twarz. Niewielu, wbrew nadziejom PiSu, jest bowiem w Polsce sędziów, którzy by się przypodobać władzy są w stanie nawet swój światopogląd zmienić i to na piśmie do rządowego ministra, jak to zrobił Zaradkiewicz. Dlatego pozostaje reżymowi wybór spośród swoich znajomków, którzy jak sędzia Woicka, mają za nic niezależność sędziowską i otwarcie konsultują swój tajny głos w KRS z Ziobro. Ewentualnie tych co karierę mają usianą nieudacznictwem  i dyscyplinarkami, a przez to pałają żądzą rewanżu na kolegach.

Uczciwi sędziowie co najmniej podejrzewają, że władza będzie straszyła do oporu ( sprawa policka, sprawa krakowska, sprawa suwalska ), ale gdy przyjdzie czas na ukaranie jednego z nich za krnąbrność, w ostatniej chwili się wycofa, jak to np. zrobiła w sprawie suwalskiej. Bo wie, że może doprowadzić tylko do większego oburzenia 10 tys. polskich sędziów, których nie da się wymienić z dnia na dzień, a 15 mln spraw rocznie już notuje dodatkowe opóźnienia, do tych,  które były przyczyną pisowskiej "reformy".

A jak zabiorą się za ich wymienianie to na kogo? Na studentów prawa, by złamać wprost swoją wyborczą obietnicę, że sędzia ma mieć min.35 lat, a nie jak obecnie 29?! Zresztą popularność jaką cię cieszą wśród prawniczej młodzieży i owacyjne brawa jakie otrzymują na spotkaniach z młodym pokoleniem polskich prawników Profesorowie Rzepliński czy Gersdorf raczej każe PiSowi unikania takiego wpadnięcia z deszczu pod rynnę.


GenekX
O mnie GenekX

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo