Get Back Get Back
1106
BLOG

Starożytne i współczesne długi

Get Back Get Back Gospodarka Obserwuj notkę 3

Wzrok dwóch mężczyzn skupia się na osobie trzymającej wagę. Jej zadaniem jest umieszczenie na jednej szali drogocennego kruszcu, a na drugiej – ciężarków potwierdzających gramaturę. Nad poprawnością pomiarów czuwa pięciu odświętnie ubranych, niezależnych świadków. Wybrzmiewają słowa uroczystej przysięgi, której strażnikami są starożytni, potężni bogowie.

Nie jest to opis rytuału przyjęcia do jakiejś tajemnej, mistycznej organizacji. To ceremonia wzięcia pożyczki, podczas której przyszły dłużnik zobowiązywał się do oddania takiej samej ilości kruszcu, jaką pożyczył. Konsekwencje wynikające z niewywiązania się z przyrzeczenia były ogromne. Podczas kolejnej ceremonii wierzyciel dokonywał aktu nałożenia ręki na osobę dłużnika. Było to symboliczne wzięcie pod zupełną władzę, uprawniające do sprzedania zadłużonego w niewolę, a w ostateczności – pozwalające nawet na odebranie życia. Już najstarsze znane nam prawo – Sumeryjskie XII Tablic regulowało stosunki pomiędzy dwoma stronami, przewidując surowe kary za niespłacanie należności w terminie. Ustanawiało dodatkowo instytucję poręczyciela, którą mogła być jedynie osoba uznawana za wyjątkowo zamożną. W prawie egipskim znajdujemy definicje prawa własności, które umożliwiało dysponowanie swoim majątkiem w nieograniczony sposób, wliczając w to udzielanie pożyczek. Wraz z rozwojem pisma (VII wiek p.n.e.) większość transakcji była dodatkowo potwierdzana dokumentem.

„Poręczaj - a nieszczęście przy tobie” – to jedno z popularniejszych przysłów powtarzanych w starożytnej Grecji. Pożyczek udzielała arystokracja, która w rękach trzymała również system sądowniczy. Prowadziło to do uzależniania się pożyczkobiorców i poręczycieli od wierzycieli, co oznaczało popadnięcie w niewolę. Niewolnika można było np. sprzedać sąsiadowi, wykorzystać do prac na polu, lub wygnać w nieznane. Majątek osób z zaciągniętym zobowiązaniem oznaczany był kamieniem z informacją o zadłużeniu. Wkrótce próżno było szukać nie oznaczonej posiadłości. Dopiero prawodawstwo Solona – bogatego kupca i poety, któremu Grecy powierzyli rządy w czasie kryzysu, poprawiło tą beznadziejną sytuację. Najodważniejszymi posunięciami Solona były wykupienie wszystkich dłużników zesłanych w niewolę za granicę oraz tzw. „strząśnięcie długów”. Masowo rozbijano kamienie z inskrypcją. W napisanym przez siebie utworze, Solon chwalił swoje czyny, powołując się na świadectwo „największej matki bogów olimpijskich, czarnej ziemi”, którą uwolnił od kamieni hipotecznych.

Z powszechnym zadłużeniem, od samego początku istnienia, zmagał się również starożytny Rzym. Okres Wczesnego Państwa (od początku V w. p.n.e.) to kształtowanie się klas plebejuszy (wolni obywatele bez praw wyborczych) i patrycjuszy (zamożna arystokracja). Rujnowani przez ciągłe wojny i niewyobrażalnie zadłużenie plebejusze, którym w razie niespłacenia długów groziła niewola, przez ponad pół wieku różnymi sposobami domagali się sprawiedliwości. Naciskano na kodyfikację prawa. Pierwszy katalog zasad wprowadziło Rzymskie Prawo XII Tablic. Niekorzystne dla warstw uboższych i niewolników, odzwierciedlało panujące stosunki społeczne. Oparte przede wszystkim na patriarchacie i niewolnictwie, dawało np. ojcu możliwość 3 krotnego sprzedania w niewolę i wykupienia swojego syna. Gdy po raz ostatni syn uzyskał wolność – uwalniał się spod władzy ojca.

Trybunom (urzędnicy broniący praw plebejuszy) udało się w końcu przeforsować prawo, które doliczało spłacone procenty na poczet długu właściwego oraz dawało 3 letni okres na spłatę, bez strachu o utratę wolności. Nie zatrzymało to kryzysu finansowego, który wymusił w końcu zmniejszenie wszystkich długów do ¼ ich wartości.

W dalszym ciągu trwał oparty na niewolnictwie wyzysk prowincji połączony ze wzrostem lichwy i pojawianiem się bankierów oferujących szybkie pożyczki na nieograniczone kwoty. Prym wiedli bogaci senatorowie, posługujący się podstawionymi osobami (prawo zakazywało im udzielania pożyczek). Późniejszy zabójca Juliusza Cezara – senator Brutus, pożyczył na lichwiarskie 48% ogromną sumę miastu Salamina. Jako wierzyciel figurował mężczyzna o imieniu Scaptius. Kilka miesięcy później, przy pomocy oddziału konnicy Scaptius otoczył budynek rady miejskiej, próbując głodem wymusić spłacenie wszystkich należności, co doprowadziło do śmierci 5 urzędników. W ściąganiu długów rywalizował Brutus z innym senatorem – Pompejuszem. Na cel upodobali sobie m. in. Kapadockiego króla Ariobarzanesa. Jak bardzo byli skuteczni – opisuje Cyceron: „Na Herkulesa, sądzę, że nie ma nic nędzniejszego nad to królestwo i nic biedniejszego od tego króla”.

Zadłużenie ogarniające wszystkie warstwy społeczne było konsekwencją ciągłych podwyżek cen, niepewnością stosunków politycznych, ale przede wszystkim: życiem ponad stan. Posiadanie drogiej willi i licznej służby należało do dobrego tonu. Zadłużano się więc co nie miara, licząc na to, że szczęśliwym trafem uda się zrobić karierę polityczną, co dawało dostęp do nieograniczonych zysków z ciemiężonych kolonii. Nawet wielki Juliusz Cezar miał 72 miliony sesterców długów (koszt zakupu posiadłości wraz ze służbą to ok 3,5 mln sesterców). Długo musiał namawiać swoich wierzycieli, aby wypuścili go z Rzymu pozwalając na rozpoczęcie kariery wojskowej, która później dała mu dostęp do cesarskiego lauru.

W dzisiejszych czasach, posiadanie długów jest równie niebezpieczne jak w czasach starożytnych, zarówno dla wierzycieli jak i dłużników. Nie chodzi oczywiście o scenariusz „wygnania za Tyber”, lub sprzedania w niewolę. Konsekwencje i rozwiązania zmieniły formę. Pojawienie się współczesnego Solona, który odgórnie zlikwiduje wszystkie długi jest już nierealne. Realne jest wzięcie sprawy w swoje ręce i skontaktowanie się z profesjonalną firmą taką jak GetBack. Naszym Klientom proponujemy zrzucenie ciężaru zamrożonych środków, a dłużnikom zapewniamy dogodne warunki spłaty. Bez zbędnych ceremonii.

 

Get Back
O mnie Get Back

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka