gdy jakiemuś towarzyszowi czy generałowi nie spodobał się ktoś na ekranie, więc ten ktoś dostawał wilczy bilet"
Napisał był Stanisław Janecki, niepokorny ghost writer Jarosława Kaczyńskiego. Ciekawe czy zgadzają się z nim Andrzej Urbański i Joanna Lichocka.
PS. Mój komentarz do "sprawy Karnowskiego"? Wzburzyło mnie to, że Pospieszalski (którego nie oglądam, jak zresztą całej TVPublicznej) nie był w stanie znaleźć żadnego dziennikarza kompetentnego w temacie "Lasy Państwowe". Czyżby Rafał Ziemkiewicz - znany rolnik - wyłączył komórkę?