a to ci dopiero siurpriza ;-)
Niezastąpiony portal wPolityce, również jako "media spyder", cytuje dzisiaj fragment konferencji prasowej Grzegorza Napieralskiego, w której szef SLD wypowiada się na temat Raportu Millera.
"Najciekawszym elementem konferencji Grzegorza Napieralskiego było jednak zwrócenie uwagi na fakt, że nie tylko ministerstwo obrony narodowej jest odpowiedzialne za to, co wydarzyło się 10 kwietnia.
Lider SLD przypomniał, że według porozumienia, które zostało podpisane między kancelariami premiera a prezydenta, to Szef Kancelarii Premiera jest formalnie odpowiedzialny za organizację wszystkich tego typu wizyt. Jego funkcja to "koordynator". On ma też obowiązek oficjalnego zgłaszania poszczególnym instytucjom, np. pułkowi specjalnemu lotnictwa, zapotrzebowania na samolot. W przypadku wizyty śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu tego nie zrobił, uznając iż wystarczy kopia przesłana pułkowi przez Kancelarię Prezydenta.
Napieralski zwraca uwagę na dokument cytowany w raporcie:
"W dniu 2.03.2010 r. do Ambasady RP w Moskwie wpłynęło pismo od MSZ FR zawierające propozycję terminu spotkania grupy roboczej 49 w dniach 15-20.03.2010 r. Przed planowanym terminem przylotu grupy przygotowawczej Ambasada RP w Moskwie przesłała do MSZ RP pismo z następującą informacją:
"W związku z likwidacją jednostki wojskowej obsługującej lotnisko w Smoleńsku nie ma technicznej możliwości wylądowania samolotu specjalnego z grupą przygotowawczą wizyty Premiera RP (brak sprzętu zabezpieczenia lotów w tym cystern paliwowych, mobilnych agregatów prądotwórczych, sprzętu utrzymania pasa startowego)".
I co? - i nic, żadnej reakcji. To znaczy z pewnością strona polska dostała od Rosjan potwierdzenie, że to oni zapewnią obsługę i bezpieczeństwo na smoleńskim lotnisku w dniu 7 kwietnia 2010 roku, ale już o 10 kwietnia nasze władze nie pytały, bo to przecież miał być lot prywatny, "prywatna wizyta prezydenta Kaczyńskiego".
Wczoraj na konferencji prasowej po ogłoszeniu raportu komisji Millera, premier Donald Tusk powiedział m.in., że "Żadne z działań czy braku działań ministra Arabskiego nie jest zakwalifikowane jako przyczyna, okoliczność, czynnik mający związek z katastrofa smoleńską", co Grzegorz Napieralski skomentował, że wspomniany dokument "pokazuje, że również minister Arabski jest odpowiedzialny za to co działo się z przygotowaniem tej wizyty."
[_żródło_]
Inne tematy w dziale Polityka