Pierwszą wrzucił Adam J, pod wczorajszą notką Maud, więc podam tylko link dla zwrócenia uwagi. Chodzi o urzędowe oświadczenie szefa kancelarii Sejmu na temat "kwoty nagród przyznanych kierownictwu Kancelarii Sejmu", która opiewa na prawie 1 milion złotych.
Szef Kancelarii Sejmu - Lech Czapla odpowiada na list posłów Artura Dębskiego i Tomasza Makowskiego.
interesujące.
Zapragnąłem się zrewanżować i wspomniałem co mi dzisiaj całkiem niechlujnie wpadło w oko. Najpierw pierwsza wiadomość, a potem zaraz druga:
Budżet UE będzie zablokowany? Europarlament grozi.
"Polska w nowym budżecie ma dostać prawie 106 miliardów euro, ale tej kwoty nie ma nigdzie zapisanej, to wyliczenia rządu. Swoje wyliczenia mają także rządy pozostałych krajów."
a z kolei pani Hubner (z resortowej rodziny) przyznaje:
Budżety roczne UE to paraliż polskiej gospodarki.
"Londyn i Berlin nadal żądają cięć w budżecie siedmioletnim. Sądzę jednak, że fundusze ważne dla Polski nie ucierpią - mówi portalowi PolskieRadio.pl Danuta Hübner. Jednocześnie przestrzega, że pod żadnym pozorem nie można zaakceptować budżetów rocznych."
Hmmm, dlaczego budżety roczne nam grożą paraliżem? - przecież rząd takie co roku ustala, a niebawem będzie ustalała Bruksela, więc już nam nic nie grozi, zupełnie, a zwłaszcza paraliż gospodarczy.
Żeby nastąpił paraliż polskiej gospodarki, to najpierw tę gospodarkę Polska musi mieć, a jej nie ma. Kolejny rok z rzędu w miejsce gospodarki mamy obsługę funduszy europejskich - komu, ile? za co i na co?
Ten przemysł obsługowy zaczął mi się nawet kojarzyć z FOZZ - Funduszem Obsługi Zadłużenia Zagranicznego i od razu zaczęło mi coś tutaj nie pasować. Takie na przykład proste zestawienie kwot
3,2 mld € (dane Eurostatu) = 15,7 mld zł (dane MF)
1 € = 4,9 zł
Mam pytanie :
Jaki był średni roczny kurs Euro w NBP w roku 2011, kiedy to nasza składka do unijnego koszyka wynosiła wg oficjalnych unijnych danych 3,2 mld €, a ministerialnych 15,7 mld złotych, bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że wynosił on 4,90625 zł za 1 euro.
Warto chyba sprawdzić, bo chodzi tutaj o miliardy
Kto pomoże?

PS - pozostając przy ciekawostkach jeszcze dorzucę, że przez weekend zdrożały ulubione serdelki mojego psa - z 3,79 na 4,49 czyli 70 groszy, to znaczy 18% i jak tu żyć panie premierze ?
Inne tematy w dziale Polityka