giz 3miasto giz 3miasto
1600
BLOG

Sopot, Orneta i Warszawa

giz 3miasto giz 3miasto Polityka Obserwuj notkę 60

Co te trzy skupiska ludzi mają wspólnego? - co bystrzejsi już się domyślają, że pewnie chodzi o referendum ... Bingo! zawoła zwinięty Sowiniec. Otóż w tych trzech miastach podjęto inicjatywę zorganizowania referendum, która spaliły na panewce, jak mówią samochodziarze (chyba samochodziarze?), gdyż zakończyły się fiaskiem proceduralnym. To znaczy nie doszło nawet do konfrontacji zwolenników i przeciwników, która to konfrontacja w systemie demokratycznym polega na dobrowolnym oddaniu głosów za_albo_przeciw poddanej pod głosowanie inicjatywie. Tutaj chodziło akurat o odwołanie lub nieodwołanie prezydentów miast, ale równie dobrze mogło chodzić o coś innego. 

Emocji było wprawdzie sporo, ale jak przyszło do zbierania podpisów już zaczęły się schody i na przykład w Sopocie nie zebrano wymaganej liczby podpisów. W Ornecie i Warszawie wprawdzie wymaganą ilość podpisów zebrano, ale już samo głosowanie się nie powiodło. Nie wiem jak dokładnie było w stolicy, ale w Ornecie bezwzględnie licząc w głosowaniu wzięła udział zaledwie połowa tych mieszkańców, którzy wcześniej podpisali się pod wnioskiem o zorganizowanie referendum. Zdumiewające.

 Na szczęście skutecznie odspawałem się od przekaziorów i nie śledzę trwającego bicia piany na temat fiska stołecznego referendum. Jakoś zupełnie mnie nie interesują dyskusje o tym kto zawinił i dlaczego. Odnotowałem oczywiście fakt zniechęcania do udziału w głosowaniu przez czołowych polityków pełniących najwyższe funkcje w naszym kraju, ale przyjąłem to jako potwierdzenie konkluzji do jakiej właśnie zmierzam.

Oto w spektakularny sposób potwierdziło się moje i pewnie nie tylko moje przypuszczenie, że jako społeczeństwo nie dorośliśmy do demokracji, nawet tej najbardziej elementarnej, która polega na organizacji życia i współżycia wspólnoty świadomej swojej podmiotowości. Nadal pozostajemy zbiorowiskiem indywiduów, lekko głupawych i leniwych (zwłaszcza umysłowo), takich niecierpliwych i niekonsekwentnych choleryków spontanicznych, a przy tym niezwykle podatnych na manipulację. 

 I to tyle na temat referendów, w odległych krajach służących ludziom do zgodnego organizowania sobie życia we wspólnocie wspólnych interesów, a może nawet ideałów - nie bójmy się tego słowa ;-)
 

Dziękuję za uwagę.

giz 3miasto
O mnie giz 3miasto

dostrzegam bzdury, bzdurki i bzdureczki ... zapraszam na: twitter.com/GregZabrisky

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka