giz 3miasto giz 3miasto
1729
BLOG

Na szybko - dwie rewelacje z Francji i jedna z Polski

giz 3miasto giz 3miasto Rozmaitości Obserwuj notkę 30

We Francji sobie, to znaczy rząd sobie wymyślił, że wprowadzi poprawkę do Konstytucji umożliwiającą odebrania raz przyznanego obywatelstwa francuskiego. Jak nietrudno się domyślić chodzi tutaj o francuskich obywateli głównie pochodzenia arabskiego, którzy angażują się w akcje najczęściej zbrojne i śmiertelne wymierzone przeciwko Republice Francuskiej i jej mieszkańcom. We Francji zawrzało, więc premier Manuel Valls pospieszył z zapewnieniem Francuzów, że ten zapis nie dotyczy wszystkich obywateli Francji, a jedynie niektórych, czym jeszcze bardziej skompromitował tę poprawkę do Konstytucji, która wprowadza arbitralne rozróżnienie między dobrymi i złymi obywatelami Francji - czysty rasizm. 

Dzisiaj jakiś Francuz arabskiego pochodzenia i prawdopodobnie islamskiego wyznania rzucił się z tasakiem na posterunek francuskiej policji w Paryżu i został zabity przez policjantów. Gdyby nie został zabity byłby pewnie pierwszym obywatelem Francji, któremu odebrano francuskie obywatelstwo. Teraz wyobraźmy sobie, co wcale nie jest takie trudne, że na posterunek francuski rzuca się z tasakiem obywatel francuski nie będący francuskim Arabem i nie mający niczego wspólnego z islamem. Czy jemu również grozi pozbawienie obywatelstwa francuskiego? Według ostatnich zapewnień premiera francuskiego rządu, nie grozi (sic!).

Pytam więc, z czysto prawnego punktu widzenia czy ta nowelizacja francuskiej Konstytucji nie powinna budzić poważnych wątpliwości? Powinna, a zatem pytam dalej: dlaczego do tej pory żaden za przeproszeniem Schulz, czy inny komisarz UE nie zabrał w tej sprawie głosu, już nie mówiąc o słowach potępienia pod adresem francuskiego rządu?

Na szybko - dwie rewelacje z Francji i jedna z Polski
Premier socjalistycznego rządu Francji Manuel Valls i ministra sprawiedliwości Christiane Taubira, która coraz głośniej się sprzeciwia wprowadzeniu tej poprawki.

Jednak może lepiej posłuchajmy rady byłego prezydenta Chiraca i siedźmy cicho, nie zżymajmy się na Francuzów, bo jak ten ich numer przejdzie bez echa w UE, to również my będziemy mogli rozważyć taka poprawkę do naszej Konstytucji, przecież kandydatów do pozbawienia polskiego obywatelstwa nam nie brakuje, chyba sami przyznacie ;-)

Teraz coś lżejszego. Mimo wszystko we Francji wymiar sprawiedliwości działa w miarę poprawnie i robi swoje, nie zwracając uwagi na zmieniających się polityków u władzy. Dzisiaj na przykład również zapadł wyrok skazujący w tzw. aferze "chińskich ślubów". Już wyjaśniam. Pewna atrakcyjna kobieta (kwestia gustu) Francuska pochodzenia azjatyckiego została zatrudniona w merostwie - jak, nie wnikam i mniejsza o to jakiego miasta w Francji - jako specjalistka od "public relations" jak to się w Polsce mówi. Miała ona doskonałe rozeznanie jeśli chodzi i dziwne, ale realne upodobania coraz bardziej bogatych Chińczyków, wśród których zapanowała moda na branie ślubów we Francji. Zgodnie z rynkową zasadą zapotrzebowanie na tego rodzaju usługi musi zostać zapewnione i tym właśnie zajęła się atrakcyjna Azjatka pracująca w merostwie, które we Francji udziela ślubów. Otworzyła więc już całkiem prywatną agencję zajmującą się całą logistyką i obsługą tych "chińskich ślubów", a tym samym weszła w konflikt z prawem francuskim, które zabrania pracownikom służb publicznych wykorzystywać swoją posadę do "kręcenia lodów" na boku, jak to się w Polsce mówi, ale czy przestrzega, to już zupełnie inna sprawa. W każdym bądź razie we Francji cały ten proceder został uznany za nadużycie pełnionej funkcji w celu pozyskania prywatnych zysków. Krótko mówiąc przestępstwo za które atrakcyjna Francuska pochodzenia azjatyckiego usłyszała wyrok skazujący ją na rok więzienia bez zawieszenia i pozbawienie .... Mer, czyli burmistrz miasta też dostał po nosie i już burmistrzem być nie może.

A jak tego rodzaju sprawy i sprawki wyglądają w Polsce, że tak tylko spytam retorycznie ;-)

Na koniec rewelacja z Polski, przynajmniej dla niektórych. 7 stycznia 1949 roku, czyli 67 lat temu zginął legendarny Jan Rodowicz "Anoda", zamordowany w trakcie śledztwa prowadzonego przez funkcjonariuszy MBP - Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego - o czym przypomniał Piotr Gursztyn za MuzeumPowstania1944. 

Na szybko - dwie rewelacje z Francji i jedna z Polski
Tę szybką notkę zakończę zagadkowo zagadką:
Kto z Was (zwłaszcza lemingów) zgadnie, który to dość dobrze ostaniami laty znany polski polityk miał za teściów byłych funkcjonariuszy MBP?

http://www.lemonde.fr/politique/article/2016/01/07/decheance-de-nationalite-la-fin-de-la-cacophonie-socialiste_4842837_823448.html 
https://fr.news.yahoo.com/déchéance-nationalité-valls-déplore-faux-débats-141502853.html 
http://www.linternaute.com/actualite/depeche/afp/3218/1531776/mariages_chinois_la_principale_accusee_condamnee_a_un_an_de_prison_ferme.shtml 
https://twitter.com/1944pl/status/685041260898418688 
http://www.anoda.org 

CZEŚĆ i CHWAŁA BOHATEROM !!!
na pohybel pędrakom i zdrajcom
 

giz 3miasto
O mnie giz 3miasto

dostrzegam bzdury, bzdurki i bzdureczki ... zapraszam na: twitter.com/GregZabrisky

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (30)

Inne tematy w dziale Rozmaitości