Głos pokolenia 90 Głos pokolenia 90
2727
BLOG

Kobiety na wsiach przestały rodzić. Zapaść demograficzna na polskiej prowincji.

Głos pokolenia 90 Głos pokolenia 90 Demografia Obserwuj temat Obserwuj notkę 14
Mieszkanki polskich wsi jeszcze w latach 90' przeciętnie rodziły ponad dwójkę dzieci. Współczynnik dzietności mieszkanek wsi był nawet o jedno dziecko większy niż mieszkanek miast. Dzisiaj różnica się wyrównała i dzietność na wsiach jest tak samo niska jak w miastach. To efekt masowego studiowania wśród Polek i migracji ze wsi do dużych miast czy zagranice.

W latach 80' ostatni wyż demograficzny w historii Polski w dużej mierze zawdzięczamy mieszkankom wsi które rodziły około trójkę dzieci. Mieszkanki miast wtedy rodziły dwójkę [1]. W połowie lat 90' mieszkanki wsi rodziły średnio dwójkę dzieci, mieszkanki miast były już bliżej jednego dziecka, znacznie poniżej zastępowalności pokoleń. Obecnie dysproporcje się wyrównały i mieszkanki wsi oraz miast rodzą tyle samo dzieci w przeliczeniu na jedną kobiete. Jeżeli tendencja się utrzyma to w tej dekadzie mieszkanki wsi będą już rodziły już mniej niż mieszkanki miast.

image

W roku 1990 współczynnik dzietności mieszkanek wsi wynosił 2,58 podczas gdy mieszkanek miast 1,65. Mieszkanki wsi zaczęły rodzić poniżej zastępowalności pokoleń dopiero w drugiej połowie lat 90'. Spadek dzietności na polskich wsiach jest zatem ogromny. Gdyby dzietność na wsiach spadła tak samo jak w miastach już w latach 80' to Polska nie miałaby tylu młodych ludzi, którzy wyjechali na studia do dużych miast i napędzali polską gospodarke w latach 2000'. To tak zwane "słoiki" w dużej mierze przyczyniły się do wzrostu polskiego PKB i rozwoju takich miast jak Wrocław, Kraków czy Warszawa w ostatnich latach. W czasie kiedy po wejściu do UE mieszkańcy dużych miast wyjeżdżali zagranice to ich ubytek wypełniały migracje wewnętrzne z Polski powiatowej. Tylko dzięki temu dzisiaj w tych najlepiej prosperujących polskich miastach wzrosła liczba ludności bo jeszcze kilka lat temu na wsiach było sporo młodzieży w okolicach dwudziestki.

Jednak proces ten niósł za sobą konsekwencje. Młodzi ludzie ze wsi którzy wyjechali do miast nie mieli już tyle dzieci co ich rodzice. W cenie 150-200 m2 domu na wsi można kupić w dużym mieście najczęściej nie więcej niż mieszkanie 40 m2. To nie sprzyja decyzji o posiadaniu większej liczby dzieci niż najczęściej jedno. Drugą sprawą jest nadreprezentacja młodych kobiet które opuściły wieś. W Polsce na studia udaje się więcej kobiet. 63% absolwentów studiów wyższych stanowią w Polsce kobiety [2]. Najczęściej zostają one w miastach po zakończeniu studiów a ich światopogląd czy podejście do życia wyraźnie się zmienia, szczególnie po kierunkach humanistycznych. Efektem jest ogromna nadwyżka mężczyzn która w wielu polskich gminach jest już na poziomie znanych z tego problemu Chin czy Indii. Natomiast nadwyżka kobiet w dużych miastach jest ale niewielka gdyż po prostu mieszkanki wsi zastąpiły mieszkanki dużych miast, które nie zdobyły wyższego wykształcenia i wyjechały za granice ze względu na wysokie koszty życia.

image

Obecnie w Polsce wśród osób wolnego stanu cywilnego żyje 5,2 mln kawalerów i tylko 4,1 mln panien. Na 100 wolnych kobiet przypada 126 samotnych mężczyzn. W miastach jest to średnio 119/100 a na wsiach już 144/100 (M/K) [3]. W wielu gminach bywa znacznie gorzej i te proporcje dochodzą nawet do 200/100. Hipergamia w Polsce powiatowej wystrzeliła więc jak z procy w ostatnich kilkunastu latach. Dzisiaj mężczyźni na wsiach uganiają się nawet za samotnymi matkami które wróciły z emigracji. Znamy zresztą to z samej telewizji jak z programów "Chłopaki do wzięcia" czy "Rolnik szuka żony". Sytuacja matrymonialna mężczyzn na wsiach jest dramatyczna. Gdyby mieli kobiety z pewnością posiadaliby liczniejsze rodziny niż mężczyźni z miast. Dzisiaj wiele domów zamieszkuje samotnie masa starych kawalerów. Nie tylko przegrywów, alkoholików ale często ułożonych przeciętnych polskich mężczyzn ze stałymi dochodami.


image

Dzietność w Polsce powiatowej zaczyna powoli spadać już poniżej jednego dziecka. W ostatniej dekadzie wyraźnie przybyło takich powiatów. To katastrofa demograficzna która sama się nie rozwiąże bez interwencji rządu. W Niemczech podobne zjawiska na prowincji już w latach 70' próbowano neutralizować poprzez "import" imigrantek z Azji. Pod koniec lat 70. powstały w Niemczech agencje pośredniczące w zawieraniu małżeństw między obywatelami Niemiec a kobietami z krajów jak Filipiny czy Tajlandia [4]. W zasadzie dlaczego nie zrobić tego samego w dzisiejszej Polsce? Przeciętna kobieta z Filipin rodzi nadal dwa razy tyle dzieci co przeciętna Polka czy Ukrainka. Po latach wiemy że imigrantki z Ukrainy nie zmieniły polskiego rynku matrymonialnego ani nie urodziły setek tysięcy dzieci [5]. Teraz mamy uchodźczynie które nie planują zostać w Polsce na stałe a wśród nich niewiele jest singielek [6]. Dodatkowo Ukrainki jeszcze bardziej jak Polki wolą życie w dużych miastach. To nie dziwne bo współczynnik urbanizacji na Ukrainie jest wyższy niż w Polsce a miasta takie jak Kijów, Charków czy Odessa to ogromne metropolie w porównaniu nawet do naszych dużych miast [7]. Dla kobiet z Azji czy Ameryki Południowej często sama możliwość związku z Europejczykiem to wartość sama w sobie. Wiele Filipinek czy Wenezuelek mogłoby urodzić nawet trójkę czy czwórkę dzieci w małżeństwach z polskimi mężczyznami.

 

Źródła:

[1] https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ludnosc/ludnosc/struktura-ludnosci,16,1.html
[2] https://ciekaweliczby.pl/tag/wiecej-kobiet-konczy-studia/
[3] https://www.polskawliczbach.pl/#stan-cywilny-mieszkancow
[4] https://natemat.pl/277535,jak-znalezc-zone-w-latach-70-mezczyzni-z-bawarii-sprowadzali-filipinki
[5] https://www.salon24.pl/u/glos-pokolenia-90/1271302,ukrainki-nie-zmienily-polskiego-rynku-matrymonialnego-ani-demografii
[6] https://www.salon24.pl/u/glos-pokolenia-90/1272140,czy-uchodzczynie-z-ukrainy-zmienia-polski-rynek-matrymonialny-analiza-demograficzna
[7] https://pl.wikipedia.org/wiki/Wsp%C3%B3%C5%82czynnik_urbanizacji

Pokolenie lat 90' przez Polskę stracone. Połowa na emigracji, połowa w kraju ale bez szans na własne mieszkanie czy dom. Stłumieni przez liczniejsze starsze pokolenia nie mamy za wiele do powiedzenia w społeczeństwie. Będziemy jednymi z ostatnich którzy w znakomitej większości urodzili się jako rodowici Polacy. Nie liczcie jednak że będzie jak wcześniej. W większości nie założymy rodzin i nie będziemy mieli dzieci. Warunki życia w tym kraju nam na to nie pozwalają. Zastąpią nas po prostu w przyszłości inne narody, a my i nasze problemy będziemy tylko wspomnieniem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo