Mieszkańcy Warmii i Mazur stają przed dylematem. Dlaczego popularny portal z rozkładami jazdy "milczy" na temat kluczowych połączeń autobusowych, organizowanych przez marszałka? Czy to brak komunikacji, czy celowe działanie, które uderza w regionalną politykę transportową? Sprawdzam, co kryje się za kulisami.
"Nie sztuką jest mieć drogę, lecz sztuką jest nią iść."
W dynamicznym krajobrazie współczesnej mobilności, gdzie sprawny transport stanowi krwiobieg rozwoju regionalnego, pewne zjawiska budzą niepokój i rodzą pytania o priorytety. W województwie warmińsko-mazurskim, regionie o wyjątkowych walorach turystycznych i rozproszonej strukturze osadniczej, na jaw wychodzą paradoksy dotyczące polityki transportowej, które mogą mieć dalekosiężne konsekwencje dla jego mieszkańców. Na pierwszy rzut oka, samorządowe inicjatywy mające na celu poprawę dostępności transportowej zasługują na pochwałę.
Olsztyn-Braniewo: połączenie kolejowe na bocznym torze. Brak informacji utrudnia życie mieszkańcom.
Organizowanie połączeń autobusowych komplementarnych do oferty kolejowej wydaje się być logicznym krokiem w kierunku zapewnienia kompleksowej sieci komunikacyjnej, zwłaszcza dla miejscowości oddalonych od głównych arterii kolejowych. Przykładem takiej synergii miało być skomunikowanie połączenia kolejowego Olsztyn – Braniewo z autobusami dowożącymi mieszkańców z miejscowości takich jak Wyszkowo, Lelkowo, Kandyty, Górowo Iławeckie, aż po Bartoszyce, do przystanku kolejowego Grodzie.
Jednakże, jak często bywa, diabeł tkwi w szczegółach. W tym konkretnym przypadku, fundamentalnym problemem okazuje się brak przepływu informacji pomiędzy Urzędem Marszałkowskim, organizatorem tychże połączeń autobusowych, a powszechnie używanym i cenionym przez pasażerów portalem baz danych rozkładów jazdy "e-Podróżnik.pl". Efekt tej luki informacyjnej jest niepokojący: pasażerowie, liczący na sprawną przesiadkę z pociągu na autobus w Grodziu, nie znajdują tych połączeń w popularnym serwisie, co w praktyce wygasza popyt na przejazdy kolejowe na wspomnianej relacji. Jak wytłumaczyć sytuację, w której inwestuje się w organizację przewozów, a jednocześnie nie zapewnia się podstawowej informacji o ich istnieniu?
Koszty tej dysfunkcji są wielowymiarowe. Po pierwsze, są to koszty materialne. Organizacja i utrzymanie nierozreklamowanych połączeń autobusowych to wydatkowanie publicznych środków, które nie przynosi oczekiwanych korzyści społecznych. Pociągi jeżdżące w dużej mierze niewykorzystane to marnotrawstwo infrastruktury i zasobów ludzkich.
Po drugie, a co ważniejsze, są to koszty społeczne. Mieszkańcy oddalonych miejscowości, zamiast zyskać na lepszej komunikacji, czują się zdezorientowani i zniechęceni. Obecna oferta autobusowa, pozwalająca na alternatywny powrót z Olsztyna do domów tylko połączeniem po godzinie 15:30, i z prawie godzinną przesiadką w Grodziu (w bieżącym kwartału widać zauważalne przyspieszenie pociągów!) na autobus do Bartoszyc przez Lelkowo i Górowa Iławeckiego, jest nie tylko niedostateczna, ale wręcz odstraszająca dla wielu potencjalnych pasażerów. To generuje frustrację, pogłębia wykluczenie komunikacyjne i w dłuższej perspektywie może prowadzić do dalszego ubytku ludności z tych obszarów, która szuka lepszych warunków życia oraz pracy.
Taka sytuacja rodzi fundamentalne pytanie o strategiczne cele regionalnej polityki transportowej. Czy faktycznie jest to dążenie do poprawy jakości życia mieszkańców i zrównoważonego rozwoju, czy może niezamierzony efekt braku koordynacji oraz komunikacji? W kontekście deklaracji o proeuropejskim kierunku rozwoju i dążeniu do spójności terytorialnej, brak podstawowej integracji systemów informacyjnych jest trudny do zaakceptowania. Z perspektywy mieszkańców, kluczowe jest zapewnienie rzetelnej i łatwo dostępnej informacji o wszystkich dostępnych połączeniach, niezależnie od przewoźnika czy organizatora.
Tylko wtedy można mówić o realnej poprawie jakości życia i efektywnym wykorzystaniu publicznych środków. Decyzje o inwestowaniu w transport publiczny powinny być zawsze poparte analizą potrzeb pasażerów i kompleksowym podejściem do informowania o oferowanych usługach. W przeciwnym razie, nawet najlepsze intencje mogą prowadzić do rezultatów dalekich od zamierzonych, a „uśmiech”, który miał symbolizować poprawę, okaże się uśmiechem zażenowania, a nie autentycznej radości z poprawy jakości życia mieszkańców.
Transparentność i dostępność informacji to fundamenty efektywnego systemu transportowego. Bez nich, nawet najbardziej ambitne plany pozostają jedynie niewykorzystanym potencjałem.
| #Transportregionalny | #WarmiaiMazury | #Komunikacjapubliczna | #Pasażerowie |
Oprac. redaktor Gniadek
[ Polecam się i proszę o wdzięczność wedle uznania na Suppi ]
Fot. ilust. rynek-kolejowy.pl - Dlaczego warmińsko-mazurskie nie chce zapłacić za podwyżki w Polregio ...
Łączę lokalne zakorzenienie w Górowie Iławeckim (12 km na północ od Warmii) z uniwersalnym przesłaniem związanym z ikoniczną postacią Gandalfa, ma to podkreślać zarówno symboliczny jak etyczny charakter działalności. To forma budowania mojej tożsamości, która działa aktywnie na rzecz swojej małej ojczyzny, a jednocześnie aspiruję do roli moralnego świadka obserwowanej rzeczywistości...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka