Kiedy Kościół wzywa do świętowania, a wcześniejsze teksty mówią co innego. Odkryj szokującą prawdę o tym, co robimy w każdy weekend i jak może to wpływać na Twoje życie. Czas na rewolucję w naszych sumieniach?
Nie ma bardziej odwiecznej zagadki niż zagadka wolnego wyboru. Wybierając to, co łatwe i popularne, możemy stracić to, co prawdziwe i wieczne.
Niewygodna prawda o siódmym dniu
W sercu naszego cywilizacyjnego tygla, w którym codzienne obowiązki zlewają się z aspiracjami na lepsze jutro, zacieramy granice. A jedną z nich jest granica ustanowiona wieki temu, granica między pracą a odpoczynkiem, między codziennością a świętością. W niedzielne poranki ulice miast pustoszeją, milkną dzwony, a rodzina zasiada do obiadu. W teorii to dzień Pana, symbol chrześcijańskiej tradycji. Ale co, jeśli w tym obrazie, skrupulatnie budowanym przez stulecia, jest fundamentalny błąd? Błąd, który ma wpływ nie tylko na naszą wiarę, ale i na naszą psychikę, życie społeczne, a nawet portfele.
Społeczna presja, wiekowa tradycja, komfort i wygoda. To te czynniki pchają nas, Polaków, do niedzielnego świętowania. To, co zaczęło się w Rzymie, jako próba pogodzenia wierzeń pogańskich z chrześcijańskimi, dzisiaj jest uświęconym rytuałem. W oczach większości katolików niedziela jest dniem, który upamiętnia Zmartwychwstanie Chrystusa. Ale czy Zmartwychwstanie było celem, dla którego Bóg ustanowił szabat? Księga Rodzaju, u samych fundamentów naszej cywilizacji, mówi o siedmiu dniach stworzenia i o tym, że Bóg odpoczął siódmego dnia i poświęcił go. To nie był dzień "po", ale siódmy dzień w naturalnym porządku tygodnia. Słowem: sobota.
Zacznijmy od aksjomatu. Pismo Święte, które dla chrześcijan jest nienaruszalnym źródłem prawdy, nie pozostawia cienia wątpliwości. Bóg w Dekalogu, w Księdze Wyjścia, nakazuje wprost: "Pamiętaj o dniu szabatu, aby go święcić". Nie o "dniu po szabasie", nie o pierwszym dniu tygodnia, ale o szabasie – siódmym dniu. W tym samym tekście Pismo wyjaśnia, że to pamiątka Stworzenia. Zanim pojawił się grzech, zanim pojawiły się plagi, zanim Zmartwychwstanie stało się koniecznością. Sobota była znakiem miłości, znakiem stworzenia, znakiem wiecznego przymierza między Bogiem a człowiekiem.
Przenieśmy się do czasów Chrystusa. Co robił Jezus? Zgodnie z Ewangelią Łukasza, "według swego zwyczaju wszedł w dzień szabatu do synagogi". On sam, Syn Boży, podążał za przykazaniem, które miał wypełnić, a nie znieść. Mówił do swoich uczniów, aby modlili się, aby ich ucieczka nie wypadła w zimę albo w szabat. Ewangelie nie dają żadnych podstaw do twierdzenia, że Chrystus zmienił to przykazanie. Wręcz przeciwnie, w Ewangelii Mateusza 5, 17-19 mówi wprost, że żadna jota, ani kreska nie przeminie z prawa, aż wszystko się wypełni. A to "wszystko" to wciąż przyszłość.
Po zmartwychwstaniu Chrystusa, co robią apostołowie? Czy rzucają się w wir niedzielnego świętowania? Ewangeliści opisują, że kobiety, które szły namaścić ciało Jezusa, w szabat odpoczywały zgodnie z przykazaniem. Dzieje Apostolskie donoszą, że Paweł z apostołami przez trzy szabaty rozprawiał z ludźmi na podstawie Pisma. Oni nie łamali przykazania. Dlaczego my, jako dziedzice ich wiary, mielibyśmy to robić?
W tym miejscu wchodzimy na grząski grunt socjologii i psychologii społecznej. Niedziela w naszej kulturze stała się symbolem. Symbolem rodziny, symbolicznie pustego kalendarza, momentu na refleksję. Ale ta symbolika jest krucha, bo opiera się na fundamencie, który Pismo de facto podważa. W świecie, gdzie tradycja i ludzkie przykazania często biorą górę nad Bożym słowem, łatwo o pomieszanie pojęć. I tu pojawia się ryzyko. Czy nie jest tak, że zmieniając dzień święty, zmieniamy całe przykazanie? Czy nie jest to jak wybieranie sobie tych fragmentów Prawa, które są dla nas wygodne? List Jakuba ostrzega: "Kto bowiem przestrzega całego prawa, a przekroczy jedno przykazanie, staje się winnym wszystkich". To nie jest puste słowo, to jest ostrzeżenie o duchowym i moralnym koszcie.
A ten koszt może być bardzo materialny. W świecie, który pędzi na złamanie karku, dzień prawdziwego odpoczynku jest na wagę złota. Ludzie są przemęczeni, cierpią na wypalenie, depresję, zmagają się z problemami w rodzinie. Często ten niedzielny odpoczynek to tylko pozór – pośpiech, aby zdążyć na mszę, potem obiad, a wieczorem przygotowania do poniedziałku. Sobota, w naszym dzisiejszym świecie, to często dzień na sprzątanie, zakupy, załatwianie spraw. To dzień, który utraciliśmy jako czas święty. Jeśli oddamy Bogu ten siódmy dzień, tak jak On tego chciał, to co zyskamy? Prawdziwy, pełny odpoczynek, a nie namiastkę. Prawdziwe, duchowe uświęcenie, a nie tradycję, która ma już wieki. W Księdze Izajasza czytamy, że jeśli powstrzymamy się od swoich spraw w Jego święty dzień, wtedy będziemy rozkoszować się Panem. To obietnica, która ma moc odmienić nasze życie, nasze rodziny, a nawet naszą gospodarkę. Zamiast pędzić przez weekend na dnie wyczerpania, moglibyśmy znaleźć w sobie siłę na nowy tydzień.
Decyzja, czy święcić sobotę, nie jest tylko kwestią dogmatyki czy religii. To decyzja o tym, czy w naszym życiu ważniejsze jest Prawo Boże, czy tradycja ludzka. To decyzja o naszym duchowym i fizycznym zdrowiu. To wybór, który ma konsekwencje nie tylko dla naszego zbawienia, ale i dla naszego codziennego dobrostanu.
Co zyskuje Czytelnik?
- Wgląd w historyczne i biblijne podstawy świętowania szabatu.
- Zrozumienie potencjalnych kosztów i korzyści związanych ze zmianą perspektywy.
- Poszerzenie wiedzy na temat społecznych i psychologicznych aspektów tradycji religijnych.
- Zachętę do głębszej refleksji nad własnymi przekonaniami.
|
Sprawa świętowania dnia Pańskiego jest, jak widać, znacznie bardziej złożona, niż mogłoby się wydawać. Czy jesteśmy gotowi na to, aby zmierzyć się z pytaniem, które stawia historia, i na to, aby postawić Prawo Boże ponad ludzką tradycją? To pytanie, na które każdy z nas musi odpowiedzieć sam. Odpowiedzią może być powrót do korzeni, powrót do prawdy, która została zapomniana, a której odkrycie może przynieść prawdziwą rewolucję w naszym życiu.
| religia | Biblia | sobota | niedziela | tradycja | wiara | socjologia | rozwój osobisty |
Oprac. redaktor Gniadek
(3/09/2025)
Przeczytaj również:
|
Wesprzyj niezależne dziennikarstwo!
Moja praca to nie tylko pasja, ale i ogromny wysiłek. Jeśli doceniasz moje materiały, możesz wesprzeć mnie symbolicznym gestem. Za 5 złotych, które przeznaczysz na moją pracę, zyskujesz 10 minut na zgłębianie tematów, które naprawdę mają znaczenie. Wesprzyj mnie na BuyCoffee / Suppi. Dziękuję.
|
Łączę lokalne zakorzenienie w Górowie Iławeckim (pruskie pogranicze, 12 km na północ od Warmii) z uniwersalnym przesłaniem związanym z ikoniczną postacią Gandalfa, ma to podkreślać zarówno symboliczny jak etyczny charakter działalności. To forma budowania mojej tożsamości, która działa aktywnie na rzecz swojej małej ojczyzny, a jednocześnie aspiruję do roli moralnego świadka obserwowanej rzeczywistości...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura