W erze kryzysu i niepewności, obietnice "większej chwały" i "niezwykłej łaski" brzmią jak wybawienie. Ale co, jeśli za duchową odnowę trzeba zapłacić nie tylko wiarą, lecz także twardą walutą? Zajrzyj za kulisy obietnic, które mogą odmienić Twoje życie, lub zubożyć Twój portfel.
„Wiara jest mostem między tym, co jest, a tym, co może być. Lecz każdy most ma swoją cenę, nie tylko duchową, ale i materialną.”
Ostatnie nagranie z nabożeństwa w amerykańskim Living Word Christian Center, które obiegło sieć, to coś więcej niż tylko zbiór pieśni uwielbieniowych i kazań. To socjologiczny fresk naszych czasów, pokazujący, dlaczego ludzie wciąż szukają odpowiedzi poza racjonalnym paradygmatem, gotowi postawić wszystko na jedną kartę – kartę wiary w obietnice. W centrum wydarzeń znalazł się Bill Horn, dyrektor Chariots of Light, zwiastujący na rok 2025 „większą chwałę” i „bezprecedensową łaskę”. Brzmi jak obietnica Złotego Pociągu, ale czy ktoś zastanowił się, kto na tym pociągu najwięcej zarobi?
To zjawisko, nazywane w socjologii religii „teologią dobrobytu” (ang. prosperity gospel), nie jest niczym nowym. Opiera się na prostym, a zarazem potężnym aksjomacie: Bóg chce, abyś był bogaty, a Twoja materialna pomyślność jest bezpośrednim dowodem Twojej wiary. Ten biblijny postulat, czerpiący inspirację z Księgi Malachiasza (rozdział 3, 10), gdzie mowa o dziesięcinie i „otwarciu okien w niebie”, ewoluował z prostej, moralnej zasady w skomplikowaną, finansową machinę. Zgodnie z tym modelem, ofiarowując dziesięcinę, nie wspierasz jedynie wspólnoty. Inwestujesz w swoją przyszłość. Jesteś jak bankier w transakcji z samym Bogiem.
Na poziomie psychologii społecznej, obietnica cudu jest potężnym magnesem. W czasach postępującej alienacji, samotności i kryzysu zaufania do instytucji – od rządu, przez media, aż po tradycyjne Kościoły – megakościoły oferują coś więcej niż tylko nabożeństwo. Oferują wspólnotę (co podkreśla pastor Peters w swoim powitaniu), a co ważniejsze, dają nadzieję na natychmiastowe rozwiązanie problemów. Ból, choroba, brak pieniędzy – wszystko to można uleczyć nie dzięki długotrwałej terapii, ciężkiej pracy czy oszczędzaniu, ale przez akt wiary i... ofiarę. Wyznawanie swojej wiary, śpiewanie pieśni uwielbieniowych i symboliczne pójście „do przodu” wzywa nie tylko do duchowego zaangażowania, ale także do fizycznego i finansowego poddania się.
Historia Billa Horna, który opowiada o uleczeniu poważnej kontuzji ramienia, jest tego najlepszym przykładem. W powszechnej narracji taka historia sprzedaje się jak świeże bułeczki. Jest spektakularna, osobista i budzi emocje. Pokazuje, że wiara działa, a cud jest na wyciągnięcie ręki. Tyle że w tle tej narracji kryją się poważne pytania: czy jest to cud, czy efekt placebo, wynik potęgi sugestii i psychiki, której niektórzy badacze przypisują moc uzdrawiania? A co z tymi, którzy po modlitwie nadal cierpią? To właśnie w tym miejscu etyka dziennikarska i wytyczne prasowe wymagają weryfikacji. Na razie wiemy jedno: emocje na nabożeństwie są autentyczne, podobnie jak szczera nadzieja, z jaką ludzie przychodzą po pomoc.
Z perspektywy socjaldemokratycznej i kulturoznawczej, zjawisko to rodzi pytania o rolę państwa oraz tradycyjnych instytucji w zaspokajaniu potrzeb społecznych. Gdy służba zdrowia jest przeciążona, a psychologowie mają długie kolejki, megakościoły wypełniają lukę, oferując szybkie „rozwiązania”. Problem polega na tym, że zamiast budować systemowe wsparcie, proponują indywidualne, transakcyjne podejście – dajesz, a dostajesz. To podejście, choć atrakcyjne, może prowadzić do dalszego rozwarstwienia społecznego. Najbogatsi, którzy mogą ofiarować najwięcej, mają rzekomo „największą wiarę”, a co za tym idzie, największą szansę na pomyślność. Pozostali zostają z nadzieją na mniejsze cuda, a często również z pustym kontem.
Wartości biblijne, tak jak te zawarte w Malachiaszu, są interpretowane w sposób, który bywa daleki od pierwotnego kontekstu. Zamiast oznaczania aktu oddania się Bogu i dzielenia się z potrzebującymi, stają się elementem finansowej transakcji. To, co miało być cnotą, staje się narzędziem. Na co dzień obserwujemy, jak marketingowe slogany oparte na „obietnicy” wkraczają w najbardziej intymne sfery życia – od relacji, przez zdrowie, aż po duchowość. W tym kontekście, "prośba" pastora o wsparcie finansowe nie jest zwykłym zebraniem na potrzeby kościoła, lecz stanowi symboliczną bramę do "większej chwały".
Ostatecznie, felieton ten nie jest atakiem na wiarę, lecz próbą zrozumienia mechanizmów, które za nią stoją. W obliczu obietnic bezprecedensowej łaski, ważne jest, aby spojrzeć na nie z dystansem i krytycznym umysłem. Każda decyzja, czy to duchowa, czy finansowa, ma swoje konsekwencje. Czy jesteśmy gotowi na to, że „większa chwała” może przyjść po naszą „większą” ofiarę, i że nie zawsze będzie ona miała charakter wyłącznie duchowy?
Wybierając się na duchową podróż, pamiętajmy, aby nie zostawiać rozumu w domu. Cudowny akt wiary jest piękny, ale zdrowy sceptycyzm, szczególnie wobec obietnic o materialnej pomyślności w zamian za wkład finansowy, jest niezbędnym narzędziem każdego dojrzałego człowieka. Kościół może być ostoją, ale nie powinien być piramidą finansową.
| teologia dobrobytu | psychologia społeczna | wiara | kultura | finanse | sekty | megakościoły | duchowość |
Oprac. redaktor Gniadek
(13/09/2025)
Co zyskuje Czytelnik?
Zrozumiesz, dlaczego obietnice pomyślności są tak kuszące. Poznasz mechanizmy psychologiczne i socjologiczne, które napędzają zjawisko megakościołów. Nauczysz się krytycznie oceniać obietnice, które dotyczą zarówno Twojego portfela, jak i duchowego spokoju.
Fot. ilust. wol.jw.org - „Jak długo będziecie niezdecydowani?" — BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
Łączę lokalne zakorzenienie w Górowie Iławeckim (pruskie pogranicze, 12 km na północ od Warmii) z uniwersalnym przesłaniem związanym z ikoniczną postacią Gandalfa, ma to podkreślać zarówno symboliczny jak etyczny charakter działalności. To forma budowania mojej tożsamości, która działa aktywnie na rzecz swojej małej ojczyzny, a jednocześnie aspiruję do roli moralnego świadka obserwowanej rzeczywistości...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura