Tomasz Chmielewski (nowy Obywatel)
Tomasz Chmielewski (nowy Obywatel)
Gandalf Iławecki Gandalf Iławecki
166
BLOG

Wykluczenie komunikacyjne: Raport wstydliwie ukryty

Gandalf Iławecki Gandalf Iławecki Polityka Obserwuj notkę 2
Zlekceważenie 10 milionów Polaków. Poseł Moskal grzmi: Ministerstwo Infrastruktury cenzuruje kluczowe dane, które sfinansowałeś z własnych podatków! Czy władza traktuje Cię jak nieuka? Poznaj kulisy skandalu, który uderza w Twoje prawo do wiedzy i godnego życia.

Czy władza BOI SIĘ prawdy o Tobie?

Kto wiedzę ukrywa, ten prawdę zabija, a kto prawdę zabija, ten niegodny jest zaufania.


 Ministerstwo Infrastruktury, które z definicji ma nam ułatwiać życie, funduje właśnie Polakom gorzki spektakl biurokratycznej arogancji i lekceważenia. Stawką nie jest byle broszurka, a potężne, 1770-stronicowe opracowanie, warte ponad 4 miliony złotych z naszych podatków. Raport o wykluczeniu komunikacyjnym – problemie, który dusi ponad 10,5 miliona Polaków i który na wsiach dotyka co drugiego mieszkańca! To jest ten moment, gdy powinniśmy bić na alarm, bo tu nie chodzi o polityczne przepychanki, ale o moralne i socjaldemokratyczne aksjomaty – o prawo do równego dostępu do pracy, szkoły i lekarza.

SKANDAL ZA 4 MILIONY! Resort Klimczaka UKRYWA raport o PIEKLE wykluczenia komunikacyjnego. Kogo chronią, a kogo OLEWAJĄ?


Socjologiczny wymiar skandalu: Kto płaci cenę milczenia?

 Wykluczenie komunikacyjne to nie tylko brak autobusu. To cicha tragedia społeczna i moralny dylemat dla każdego rządu. Kiedy brak połączenia zamyka starszym osobom drogę do przychodni, a młodym szansę na lepszą edukację w mieście, to nie jest tylko niedogodność – to cementowanie nierówności. Z psychologii społecznej wiemy, że brak dostępu do kluczowych usług prowadzi do frustracji, poczucia beznadziei i utraty zaufania do instytucji państwa. Czy ukrywając raport, Ministerstwo nie wysyła brutalnego komunikatu: „Wasze problemy nas nie obchodzą, a wasze pieniądze wydaliśmy na wiedzę, do której nie macie prawa”?

 Poseł Michał Moskal (PiS) słusznie grzmi, nazywając to skandalicznym lekceważeniem. Krytyka jest ostra, ale czyż nie uzasadniona? Badanie, zainicjowane jeszcze w 2021 roku, miało dać nam klucz do rozwiązania problemu. Tymczasem Ministerstwo Infrastruktury pod kierownictwem ministra Dariusza Klimczaka (PSL) od miesiąca lawiruje, stosując biurokratyczne zasłony dymne.

Manipulacja i lekceważenie: Fałszywe alibi władzy

 Argumenty resortu brzmią jak kiepski żart. Podsekretarz Piotr Malepszak tłumaczy, że publikacja jest niemożliwa, bo niewłaściwa interpretacja mogłaby prowadzić do nieuzasadnionych działań. Serio? Czy rząd uważa, że miliony obywateli, którzy sfinansowali ten raport, są zbyt głupi, aby zrozumieć wyniki badań na temat ICH WŁASNEGO ŻYCIA? To czysta arogancja władzy i zaprzeczenie podstawowej zasady przejrzystości w demokracji.

 Co gorsza, resort posuwa się do jawnej dezinformacji. Poseł Moskal zarzuca Ministerstwu kłamstwo w kwestii dostępu do informacji publicznej. Twierdzenie, że obowiązek udostępnienia dokumentów finansowanych z budżetu państwa nie znajduje potwierdzenia w przepisach jest, delikatnie mówiąc, nieprawdą.

Koszty i szanse: Jak władza gra naszymi pieniędzmi?

 Koszty ukrycia są podwójne, a może i potrójne. Straciliśmy 4 miliony złotych, a problem 10 milionów Polaków nadal czeka na rozwiązanie. Bez pełnej wiedzy nie ma mądrych decyzji.

 Co zyskujemy, domagając się publikacji?

  1. Prawda o rzeczywistości: Będziemy mieli precyzyjne dane o tym, gdzie i w jakim stopniu wykluczenie nas dotyka.
  2. Podstawa do działania: Pełny raport to rekomendacje zmian legislacyjnych. To realna szansa na nowe, dostępne połączenia autobusowe i kolejowe.
  3. Wzrost zaufania: Ujawnienie dokumentu przywróci minimalny respekt dla świętego prawa obywateli do wiedzy i dla demokracji, w której rząd ma służyć, a nie ukrywać.


Źródło: Ukrywane niewesołe dane | nowy Obywatel

Kto ma prawo do wiedzy?

Ta historia to podręcznikowy przykład, jak biurokracja może zabić ideę. Prawo biblijne i zasady moralne mówią jasno: „Nie będziesz mówił fałszywego świadectwa”. Ukrywanie faktów, które mają poprawić los milionów, jest właśnie taką formą fałszu. To nie jest kwestia „czy PiS kontra Koalicja”, ale czy państwo szanuje swojego obywatela. Poseł Moskal zapowiada walkę o publikację, a my – jako obywatele – powinniśmy go w tym poprzeć. Bo to, za co zapłaciliśmy, należy do nas. Pełny raport na stół!


| Wykluczenie Komunikacyjne | Ministerstwo Infrastruktury | Michał Moskal | Afera 4 Milionów | Prawo do Informacji |

Oprac. 1/10/2025,
redaktor Gniadek

Co zyskujesz czytając: 

Dowiesz się o ukrywanym, kluczowym raporcie, zrozumiesz jego społeczne, moralne i materialne koszty dla Ciebie i Twojej rodziny oraz poznasz swoje prawo do dostępu do wiedzy, za którą zapłaciłeś.

Przeczytaj również:

Wesprzyj niezależne dziennikarstwo! 

Czytasz ten felieton, który wymagał weryfikacji, analizy kontekstu i specjalistycznego zredagowania. Wspierając mnie, inwestujesz w rzetelną informację. Za 5 zł pokryjesz koszt 10 minut pracy!

Kup nam kawę na [ BuyCoffee ] lub wpłatę [ Suppi ]! Dziękuję za Twój wkład!

Fot. ilust. nagłówku tekstu: fot. Tomasz Chmielewski (nowy Obywatel)

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj2 Obserwuj notkę

Łączę lokalne zakorzenienie w Górowie Iławeckim (pruskie pogranicze, 12 km na północ od Warmii) z uniwersalnym przesłaniem związanym z ikoniczną postacią Gandalfa, ma to podkreślać zarówno symboliczny jak etyczny charakter działalności. To forma budowania mojej tożsamości, która działa aktywnie na rzecz swojej małej ojczyzny, a jednocześnie aspiruję do roli moralnego świadka obserwowanej rzeczywistości...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka