Gandalf Iławecki Gandalf Iławecki
42
BLOG

Waga Małego Miasta: Między Brukselą a Dziurawym Chodnikiem

Gandalf Iławecki Gandalf Iławecki Polityka Obserwuj notkę 1

Poznaj więcej: Teatr lokalnej Demokracji

 To, co z pozoru wyglądało na standardową procedurę demokratyczną w niewielkim mieście, w rzeczywistości odsłoniło fundamentalne dylematy lokalnej władzy. Sesja Rady Miasta w Górowie Iławeckim, zwołana 17 listopada, stała się sceną, na której oficjalny porządek obrad był jedynie tłem dla głębszej debaty o przyszłości wspólnoty. Pomiędzy sprawozdaniem burmistrza z europejskich salonów a przyziemną dyskusją o rosnącym zadłużeniu, wybrzmiało kluczowe pytanie: jak pogodzić ambitne plany inwestycyjne z coraz bardziej napiętym budżetem i rosnącymi kosztami życia? Ta sesja to studium przypadku odpowiedzialności, w którym każda uchwała – od podatków po cenę wywozu odpadów – staje się testem na zdolność samorządu do balansowania między marzeniami a możliwościami.

1. Dwie Twarze Ambicji: Od Parlamentu Europejskiego po Widmo Długu

 Sprawozdanie burmistrza Jacka Kostki nie było jedynie formalnym wyliczeniem działań. Stanowiło manifest polityczny, próbę osadzenia Górowa Iławeckiego w szerszym, europejskim kontekście. Analiza jego aktywności – od Forum Ekonomicznego w Karpaczu, przez programy takie jak „Posiłek w szkole i w domu”, po planowaną wystawę w Parlamencie Europejskim – ukazuje strategię walki z marginalizacją i „absolutnym zapomnieniem” małych miast w krajowych strategiach. To opowieść o proaktywności i poszukiwaniu szans, która ma przekonać mieszkańców, że miasto zmierza w dobrym kierunku.

Wizja i Rozwój praktyczne realizacje

  • Walka z marginalizacją małych miast na forum krajowym
  • Uruchomienie "miejskiego żłobka" (opiekun dzienny)
  • Reprezentowanie miasta w Parlamencie Europejskim
  • Pozyskanie środków na lodówkę socjalną
  • Projektowanie regionalnych tras rowerowych (Cittaslow) 
  • Zakończenie remontów na ulicach Polnej, Nowej i Lidzbarskiej
  • Badania nad polityką młodzieżową we współpracy z UWM
  • Przygotowanie dokumentacji do remontu przedszkola
  • Wsparcie dla projektu uzdrowiska w sąsiedniej gminie
  • Dofinansowanie dla straży pożarnej (sprzęt za 0,5 mln zł)

 Jednak tuż po przedstawieniu tej optymistycznej wizji na salę obrad powróciła twarda matematyka budżetowa. Kluczowym punktem stała się dyskusja nad koniecznością zaciągnięcia pożyczki na kwotę 773 tys. zł w celu spłaty wcześniejszych zobowiązań. Radny Robert Wiśniowski postawił publicznie pytanie o kierunek, w którym zmierza miasto, wskazując, że to już drugi rok z rzędu, gdy samorząd musi sięgać po zewnętrzne finansowanie. Jego wątpliwości – sukcesów nie ma, bo 2 miliony przez 2 lata jest (...) bardzo dużo – stanowiły bezpośrednie wyzwanie dla narracji burmistrza.

 Odpowiedź Jacka Kostki była równie jednoznaczna: dług jest ceną za rozwój. Tłumaczył, że zeszłoroczny kredyt był niezbędny do zabezpieczenia wkładów własnych (obowiązkowego współfinansowania miasta w większych projektach dotacyjnych). Postawił radnych przed brutalnie prostym wyborem: oddać kilkanaście milionów złotych dotacji czy (...) skredytować się na te nieco powyżej półtora miliona złotych. Ten spór to esencja dylematu, przed którym staje dziś wiele małych samorządów – czy ambitny rozwój musi oznaczać życie na kredyt?

2. Rachunek za Codzienność: Anatomia Podwyżki Opłat za Odpady

 Nic nie ilustruje lepiej zderzenia lokalnej polityki z globalnymi trendami niż debata nad systemem gospodarowania odpadami. To właśnie tu makroekonomia puka do drzwi każdego domu. Jak ujawniła szczegółowa prezentacja urzędu, w latach 2024-2025 miasto musiało dopłacić do systemu blisko 750 tys. zł z publicznych pieniędzy.

 To nie wynik zaniedbań. Od 2019 roku samorząd podejmował szereg działań, aby uszczelnić system: wyłączono z niego nieruchomości komercyjne, wprowadzono osobny odbiór popiołu, promowano kompostowniki i zamknięto altany śmietnikowe, co podniosło poziom recyklingu z 27% do 47%. Te wysiłki pozwoliły uniknąć katastrofy, ale okazały się niewystarczające w starciu z siłami zewnętrznymi.

 Główne przyczyny wzrostu kosztów systemu odpadowego:

  • Czynniki zewnętrzne:
    • Inflacja: Wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych o 43% od 2020 roku.
    • Energia elektryczna: Wzrost kosztu dla instalacji odpadowych o blisko 100% (z 245 zł/MWh w 2019 do prognozowanych 474 zł/MWh w 2025).
    • Płaca minimalna: Wzrost o 79% od 2020 roku (z 2.600 zł do 4.666 zł), co bezpośrednio wpływa na koszty firm odbierających odpady.
    • Opłaty środowiskowe: Wzrost opłaty za składowanie odpadów o 38% od 2020 roku.

  • Czynniki lokalne:
    • Wzrost ilości odpadów: Dane za 2025 rok pokazują, że przeciętny mieszkaniec wytworzył o 40 kg odpadów więcej niż w 2023.
    • Nowe frakcje odpadów: Włączenie do systemu tekstyliów (dodatkowe 25 ton) oraz znaczący wzrost ilości odpadów wielkogabarytowych (o 56 ton w stosunku do 2023 roku).

 Najbardziej kontrowersyjnym elementem debaty okazała się jednak nie sama podwyżka, lecz jej wewnętrzne zróżnicowanie. Urząd zaproponował, aby mieszkańcy domów jednorodzinnych płacili więcej, argumentując to twardymi danymi. To oni generują najdroższe w utylizacji frakcje odpadów: 10 kg bio-odpadów na osobę w porównaniu do 2 kg w blokach oraz 3 kg popiołu wobec 0,5 kg. Zróżnicowanie stawek miało więc być realizacją zasady zanieczyszczający płaci, aby – jak argumentowano – mieszkańcy bloków nie finansowali odpadów z domów jednorodzinnych.

 Tę logikę zakwestionował radny Wodnicki, który, powołując się na te same dane, uznał proponowane różnice za „niesprawiedliwe” i zbyt małe. Wskazał, że skoro produkcja odpadów jest o prawie 500% więcej, dysproporcja w opłatach powinna być znacznie większa. Jego głos był wezwaniem do poszukiwania systemów w pełni indywidualizujących odpowiedzialność, takich jak worki z kodami kreskowymi. Ostatecznie, po burzliwej dyskusji, uchwała została przyjęta głosami 12 radnych przy jednym głosie wstrzymującym, ustalając nowe stawki na 45 zł dla zabudowy wielorodzinnej i 42 zł (z kompostownikiem) lub 52 zł (bez kompostownika) dla jednorodzinnej.

3. Odpowiedzialność w Głosach: Komentarz Końcowy

 Sesja w Górowie Iławeckim to znacznie więcej niż tylko zbiór uchwał; to żywy obraz współczesnego samorządu w działaniu. Z jednej strony mamy burmistrza słusznie walczącego o widoczność miasta na mapie Polski i Europy, bo wie, że bez tego o fundusze i rozwój będzie jeszcze trudniej. Z drugiej strony są radni i mieszkańcy, którzy tę walkę odczuwają w najbardziej prozaiczny sposób – poprzez wyższe podatki i opłaty. To nie jest opowieść o dobrych i złych decyzjach, ale o decyzjach koniecznych, podejmowanych w warunkach zewnętrznej presji i ograniczonych zasobów.

 Najlepszym tego dowodem jest wynik głosowania nad podwyżką opłat za śmieci. Przyjęcie niepopularnej uchwały przygniatającą większością głosów 12 do 1, ponad podziałami, nie było aktem kapitulacji, lecz pragmatyzmu. To gorzkie uznanie faktu, że każda złotówka dopłaty do odpadów to „złotówka mniej na rozwój miasta”. Ostatecznie, prawdziwa odpowiedzialność samorządowa nie leży w składaniu obietnic bez pokrycia, ale w trudnej sztuce tłumaczenia mieszkańcom, dlaczego rachunek za wspólną przyszłość musi zostać zapłacony już dzisiaj.

Źródło: XIX sesja Rady Miasta Górowo Ił. z dn. 17.11.2025 r. | Telewizja Kablowa Bart-Sat


Oprac. pre 18/11/2025,
redaktor Gniadek

Przeczytaj więcej:


[ Nota: Materiał opracowano ze starannością przy użyciu językowego narzędzia generatywnego modelu w celach rozrywkowych w oparciu o dostarczone dane, choć może zawierać niezamierzone błędy np. językowe. ]

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj1 Obserwuj notkę

Łączę lokalne zakorzenienie w Górowie Iławeckim (pruskie pogranicze, 12 km na północ od Warmii) z uniwersalnym przesłaniem związanym z ikoniczną postacią Gandalfa, ma to podkreślać zarówno symboliczny jak etyczny charakter działalności. To forma budowania mojej tożsamości, która działa aktywnie na rzecz swojej małej ojczyzny, a jednocześnie aspiruję do roli moralnego świadka obserwowanej rzeczywistości...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka