Zrzut ekranu. R. Kałwa
Zrzut ekranu. R. Kałwa
Romuald Kałwa Romuald Kałwa
734
BLOG

Mateusz Piskorski tłumaczem Agaty Kornhauser-Dudy – analiza kontrwywiadowcza

Romuald Kałwa Romuald Kałwa Polityka Obserwuj notkę 6

Wirtualna Polska piórem Szymona Jadczaka doniosła, że tłumaczem Agaty Kornhauser-Dudy z uchodźcami z Ukrainy był oskarżony o szpiegostwo na rzecz Rosji Mateusz Piskorski, założyciel prorosyjskiej partii Zmiana. Gospodarze – księża orioniści i kierownictwo ośrodka, potrzebowało tłumacza. Tego poleciła była żona Piskorskiego, adwokat Ewa Bartosiewicz radna powiatu wyszkowskiego obecnej kadencji z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.

Leonarda Bukowska na Salonie24 pyta:

- Czy oni zwariowali? Pierwsza Dama ani nawet minister z Kancelarii Prezydenta nie muszą wiedzieć, kto się plącze po spotkaniach. Ale służby powinny. Normalnie robi się listę uczestników takiego spotkania, też tłumaczy (nawet jak są społeczni). Nie może tak być, że każdy może mieć sobie swobodny dostęp do Prezydenta i jego rodziny. Dziś tylko "niewłaściwy" tłumacz a jutro kto? Np.ruski snajper? Bo jedna pani poprosiła druga panią a tamte wzięły trzeciego pana do pomocy? Pogonić odpowiedzialnych za takie coś.

No niestety, Andrzej duda jest otwarty na ludzi i np. łatwo zrobić z nim zdjęcie. Mam nadzieję, że teraz to się zmieni. Tymczasem wszystko wygląda nietypowo. Czy to zaplanowana akcja?

Była żona prorosyjskiego Mateusza Piskorskiego to członkini i kandydatka z PiS w 2018 roku do Rady Powiatu Wyszkowskiego z Prawa i Sprawiedliwości - kadencja 2018-2023. Wcześniej też startowała z list Prawa i Sprawiedliwości.

Ksiądz również musiał wiedzieć kim jest Mateusz Piskorski. Takich ludzi się sprawdza, a sprawa Piskorskiego na pewno była omawiana lokalnie (o radnych się plotkuje). Zresztą, jest znana w całym kraju.

Więc:

1. Albo to ostrzeżenie od polskich służb, by PiS wiedział kim się otacza i zaczął sprawdzać agentów w swoich szeregach

- albo na księdza są jakieś haki, że „zgodził” się na uczestnictwo w prowokacji (może też lubi ludzi z trudną przeszłością)?

2. Albo Piskorski ujawnił swoje źródła i został agentem, tym razem polskich służb, tylko my o tym nie wiemy.

Radosław Gruca i uwielbiający Antoniego Macierewicza Tomasz Piątek na internetowej stornie Polityki piszą, ale nie wiem na ile są wiarygodni, że „Ewa Bartosiewicz, była żona oskarżonego o szpiegostwo na rzecz Rosji Mateusza Piskorskiego, zasiada w jednej ze spółek NASK. To instytut, który m.in. chroni bezpieczeństwo polskiej cyberprzestrzeni”.

Tak, taka osoba widnieje we wpisach spółki, sprawdziłem, ale nie mogę potwierdzić, czy to ta sama Ewa Bartosiewicz.

Wiem tylko, że kariera Mateusza Piskorskiego, czytając Wikipedię, ale i jego profil na Facebooku, jest bardzo interesująca i ma wiele zwrotów akcji.

Piskorski i jego żona Ewa Bartosiewicz, byli związani z Samoobroną. Sam Piskorski wcześniej należał do PSL. A jeszcze wcześniej chyba skinował...

Na stronie portalu Fronda w artykule z 2017 roku Czytamy:

„Ludmiła Dobrzyniecka (29 l.) o Mateuszu Piskorskim (40 l.): „A ja napisze prawdę: zasłużył sobie, bo kasę wydawał na mieszkanie w Wilanowie, prywatną szkołę dla dzieci a wszystko to zarabiał na naszej naiwności. Widziałam na własne oczy jak KASA OD RUSKICH szła na przyjemności a nie na partię. Popierając Mateusza popieracie paradoksalnie burżujów. Czasem warto przyznać się do pomyłki a nie brnąć ślepo dalej w ten teatrzyk. Jest winny mielenia lewej kasy manipulując prostym ludem, na którym zarabiał”.

W artykule czytamy, że Piskorski wpadł, bo wystawili go sami Rosjanie. Pewnie znaleźli kogoś lepszego, a może to tylko złośliwość... odrzuconej kobiety.

https://www.fronda.pl/a/pudelek-ru-seks-przemoc-i-pieniadze-piskorskiego...(link is external)

Dobrzyniecka należała do Komunistycznej Młodzieży Polski, która współpracowała z partią Zmiana Piskorskiego: Była „członkiem zarządu i „skarbniczką” partii Zmiana, a jednocześnie szefową Komunistycznej Młodzieży Polskiej, w swoim środowisku zwana „Ludą”:

VICE: No to jak jest z tym Stalinem?

Ludmiła: Od niedawna jest tak śmiało i jest Stalin na naszej stronie, przez lata to ukrywaliśmy. Nie jesteśmy za ludobójstwem o którym się mówi, zwłaszcza jak się słyszy o Stalinie. My jesteśmy jego linią obronną. Uważamy, że osoba na najwyższym szczeblu, w Związku Radzieckim, miała prawo nie dopilnować wielu rzeczy. Mamy na niego jeszcze linię obrony w kwestii wielkiego głodu na Ukrainie, walki z faszyzmem. Więc my patrzymy na niego nie jak na totalitarnego władcę. My nie widzimy w nim człowieka, który był za czystkami. Tylko przez lata to ukrywaliśmy.

Miał prawo „nie dopilnować wielu rzeczy"?

Katyń to byli Niemcy i dopiero teraz, aby propagować Unię Europejską, Stany Zjednoczone i zniechęcać do Wschodu, zaczyna się cały czas mówić o tym Katyniu. Dlaczego jak ja byłam dzieckiem, nikt mi nie mówił o Katyniu? Ja się dowiedziałam o tym dopiero, jak się zaczęła ta wielka propaganda antyrosyjska. Widać w tym manipulację. Jeszcze jak się jeździ na Wschód, to oni to chętnie tłumaczą pokazują różne dokumenty.

https://www.vice.com/pl/article/kwmedv/ludmia-powie-ci-jak-walczyc-z-bur...(link is external)

Nie będę cytował wszystkich zdemoralizowanych bzdur, które ta osoba wypowiadała. Jak ktoś chce, niech kliknie sobie kliknie w powyższy link. Tak czy inaczej, z takimi ludźmi Piskorski politycznie się zadawał.

Ludmiła była wściekła, bo Piskorski znalazł sobie inną dziewczynę. Oczywiście z Rosji, powiązaną, z jakimś znajomym Putina.

„Fronda” dalej pisze:

„Ale z tymi „burżujami” to ma Dobrzyniecka jednak trochę racji, jeśli spojrzeć na jedno z ostatnich zdjęć Piskorskiego na wolności, gdzie siedzi z Marina Klebanowicz za dyrektorem Jean-Pierre Thomas (60 l.) z notowanego na giełdach w Nowym Jorku i w Paryżu banku inwestycyjnego Lazard podczas konferencji[23] zorganizowanej w kwietniu 2016 roku przez rosyjskich okupantów Krymu dla zachodniego biznesu[24]. I może Jankowski też ma rację z tą frustracją Dobrzynieckiej: w końcu każdy chciałby prowadzić takie klawe życie, nawet komuniści realizujący geopolityczne interesy kleptokracji prawdopodobnie najbogatszego człowieka świata – Władimira Putina”.

Co ciekawe, Mateusz Piskorski pierwszego wywiadu po wyjściu z aresztu udzielił... Korespondentowi portalu EADaily, Andriejowi Wypołzow z Kaliningradu.

„- Mateusz, jak ci się podoba polskie więzienie? Mówią, że w europejskich miejscach zatrzymania wygodnie jest siedzieć: sprzęt do ćwiczeń, dobre jedzenie, choć powolne, ale Wi-Fi...

- (śmiech) Mam pierwsze doświadczenia w więzieniu w Polsce. Ale to, co zobaczyłem i co mi mówili inni „goście”, którzy widzieli miejsca odosobnienia w Europie Zachodniej i Rosji, - potwierdza jedną rzecz: warunki za polskimi kratami - to średniowiecze”.

https://sophico21.blogspot.com/2019/05/nie-bede-prosic-o-azyl-w-ambasadzie_20.html(link is external)

Z dalszej części wywiadu dowiadujemy się, że Mateusz Piskorski wciąż jest zwolennikiem wycofania Polski z NATO i ... ta część wywiadu jest bardzo interesująca:

„- Ale, czy nie uważasz, że stałeś się kartą przetargową partii rządzącej „Prawo i Sprawiedliwość”? Przed jesiennymi wyborami do Sejmu rusofobowie - „Pisowcy” usunęli cię, jako irytujący czynnik, który przeciwnicy PiS mogli wykorzystać...

- Nie mam źródeł, które mogłyby potwierdzić lub zaprzeczyć takiej wersji. Teoretycznie wszystko może być, ale chcę zwrócić uwagę na coś innego. Dzisiaj (rozmowa odbyła się 18 maja 2018 w urodziny Mateusza Piskorskiego - red.) otworzyłem Internet po raz pierwszy od trzech lat i pierwszą rzeczą, którą przeczytałem, było to, że ministrowie spraw zagranicznych Polski i Rosji - Siergiej Ławrow i Jacek Czaputowicz, wybitny członek PiS, spotkali się....

(...)

- Tak, to prawda, wyobraź sobie, w ciągu ostatnich pięciu lat jest to pierwsze spotkanie ministrów spraw zagranicznych Rosji i Polski. Nawet taki żart narodził się: Czaputowicz szukał spotkania z Ławrowem, ale powiedziano mu w rosyjskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych - proszę bardzo, ale spotkanie odbędzie się następnego dnia, ponieważ Piskorski zostanie zwolniony z więzienia”.

Szanowni Państwo, Czytelnicy – co my, zwykli ludzie mamy w takiej sytuacji robić. Z jednej strony są siły, które prowokują nas do wojny z Rosją, z drugiej, inne siły chcą, byśmy dążyli do sojuszu z Rosją. Przecież to wariactwo. Nie przeszkadza mi jednak jego krytykowanie popularności Bandery na Ukrainie przez Piskorskiego. Twierdzenie, że banderyzm to mało istotne zjawisko, jest kłamstwem.

Ja bym bardzo chciał, aby polski sąd wreszcie powiedział, Czy Mateusz Piskorski jest rosyjskim agentem, czy nie.

„Polityka” dalej w tym samym materiale pisze:

Nadzorowana przez Bartosiewicz Mana Solid Invest należy do spółki NASK4Innovation. Łączy je prezes Igor Granosik. Według naszych źródeł obie firmy korzystały z usług prawniczych byłej żony Piskorskiego. Jedynym właścicielem NASK4Innovation jest z kolei państwowy instytut badawczy NASK.

Mana Solid Invest została powołana, by zbudować nową siedzibę dla NASK. Siedzibę zbudowano, mieści się przy ul. Kolskiej w Warszawie – ale firma nadal działa. Czym się teraz zajmuje? Nie wiadomo. Podobną zagadkę znajdujemy w przypadku spółki NASK4Innovation. Miała zostać połączona z NASK, ale z nieznanych przyczyn tak się nie stało.

Wiadomo natomiast, że NASK4Innovation współpracowała m.in. z amerykańską firmą informatyczną Azul Systems. Z rozwiązań Azul Systems korzystają siły zbrojne i wywiad USA. NASK4Innovation kupił nawet 3 proc. akcji tej firmy, potem sprzedał je z zyskiem.

(...)

Czego o działalności spółek NASK mogła się dowiedzieć Ewa Bartosiewicz? Nadzorowała spółkę Mana Solid Invest, zatem musiała mieć dostęp do jej dokumentów dotyczących m.in. tego, jak budowano siedzibę NASK czy jakie serwery zakupiono. Jako doradca prawny powinna też otrzymywać szczegółowe informacje o sporach prawnych spółki czy chociażby śledztwie wokół akcji Azul Systems. Jedno ze źródeł mówi, że Bartosiewicz uzyskała dostęp do dokumentów o najwyższym stopniu tajności.

https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/2158063,1,zaskakujaca-kariera-bylej-zony-lidera-prokremlowskiej-partii-zmiana.read(link is external)

„Polityka” zamieściła zdjęcie Ewy Bartosiewicz obok marszałkini Sejmu Elżbiety Witek podczas wiecu poparcia Andrzeja Dudy w wyborach 2020. Jednocześnie autorzy oskarżają Kornela Morawieckiego o prorosyjskie sympatie, ponieważ sprzeciwiał się przetrzymywania Piskorskiego w areszcie przez pierwsze dwa lata bez aktu oskarżenia.

Cała sprawa śmierdzi. Wygląda to tak, że Polska jest rozgrywana przez wywiady różnych stron, które na boku, by się lepiej poznać, prowadzą ze sobą różne interesy.

Co mają wówczas robić zwykli Polacy w tym wielkim chaosie informacyjnym. Polityka to nie tylko tzw. drugie dno. Polityka ma również trzecie dno. Przykładowo, podczas II wojny światowej były środowiska w Wielkiej Brytanii, które poprzez Szwecję sprzedawały Niemcom – państwom centralnym – miliony ton węgla, by te mogły walczyć m.in. z Brytyjczykami. Kuriozum?

Agentura ma wielkie wpływy w Polsce. Prym wiodą różne kliki, układy, powiazania towarzyskie i rodzinne. Dzieje się tak w samorządach, urzędach wojewódzkich, ministerstwach, czy służbach. Nie chcę takiej Polski. To feudalizm, gdzie wielkie grupy społeczne są skazane na bycie chłopami pańszczyźnianymi, by robić na takie „elity” od siedmiu boleści.

Męczy mnie ta wiedza, którą mam, ale nikt mnie nie zechce wysłuchać. Zwykli ludzie nie rozumieją, jakie to ma znaczenie. Powiedzą jakiś bełkot o teoriach spiskowych i usiądą, te okazy mądrości i roztropności, przed telewizorem zajadając chipsy, by oglądać kolejną wersję jakiegoś zdegenerowanego reality show. Wiedza bywa kłopotliwa. Ludzie nie chcą znać prawdy. To największa wada demokracji. Poglądy niektórych ludzi są tak głupie, tych pewnych siebie pyszałkowatych ignorantów, że lepiej im potakiwać i iść własną drogą. Ale mają prawo głosu.

Prawdziwa polityka to ezoteria. Wiedza zarezerwowana dla nielicznych.

A żeby bardziej Państwa zirytować, to dodam, że nowa żona Mateusz Piskorskiego, miała być żoną Aleksjeja Koczetkowa, który podobno jest jednym z licznych autorów monografii pt. „Polski terror na Białorusi w czasie II wojny światowej”.

Tymczasem poszukałem i znalazłem inne wpisy tego byłego pracownika rosyjskiej Dumy i ważnej osoby w Rosji:

„Polska jest głównym żandarmem Stanów Zjednoczonych w Europie - jest absolutnym dyrygentem amerykańskich interesów geopolitycznych w teatrze europejskim. Stało się to jasne nawet w czasach, gdy Lech Kaczyński był prezydentem, a jego brat Jarosław Kaczyński był premierem. <…> Prawo i Sprawiedliwość, podobnie jak jej założyciel i przewodniczący Jarosław Kaczyński, jest długoletnim amerykańskim tworem, który konsekwentnie zajmuje antyeuropejskie i antyniemieckie stanowisko – mówi Koczetkow”.

Kolejny cytat z tego „wybitnego” znawcy Polski:

„Jeśli przyjrzeć się bliżej, Polska jest dziś w znacznie lepszej sytuacji gospodarczej niż jej sąsiedzi z UE” – zauważa Kochetkov. Zdaniem politologa, Warszawie pewne preferencje przyznał zarówno MFW, jak i Stany Zjednoczone. To pozwala Polsce postrzegać siebie jako rodzące się nowe centrum władzy w Europie, zdolne stawić czoła europejskim gigantom wagi ciężkiej Niemcom i Francji.

http://www.publicdiplomacy.su/2016/02/18/aleksey-kochetkov-polsha-provodnik-amerikanskih-interesov-v-evrope/(link is external)

To jest mądrość proszę Państwa... Warto przeczytać na ruskich stronach przy pomocy translatora jego opinie o Polsce. A Mateusz Piskorski i jego rosyjscy towarzysze? Nie, to nie moja bajka:

 „Polska jest głównym żandarmem Stanów Zjednoczonych w Europie - jest absolutnym dyrygentem amerykańskich interesów geopolitycznych w teatrze europejskim. Stało się to jasne nawet w czasach, gdy Lech Kaczyński był prezydentem, a jego brat Jarosław Kaczyński był premierem. <…> Prawo i Sprawiedliwość, podobnie jak jej założyciel i przewodniczący Jarosław Kaczyński, jest długoletnim amerykańskim tworem, który konsekwentnie zajmuje antyeuropejskie i antyniemieckie stanowisko – mówi Kochetkov.

Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka