GPS GPS
1440
BLOG

Latanie czy niewidzialność?

GPS GPS Polityka Obserwuj notkę 4
W dawnych dobrych czasach, gdy listy dyskusyjne dominowały nad blogami, dyskutowałem na wielu listach. No i czasem dla zabawy proponowałem quiz. Pisałem coś w tym rodzaju:
Chciałbym przeprowadzić test mojego pomysłu. Na poniższe pytanie należy odpowiedzieć szybko i bez zastanawiania się - liczy się pierwsze odczucie:
Dostajesz do wyboru dwie pigułki: czerwoną i niebieską. Gdy połkniesz niebieską, to dostaniesz dożywotnią zdolność latania jak  orzeł, a gdy połkniesz czerwoną, to dostajesz dożywotnią zdolność stawania się wielokrotnie niewidzialnym na żądanie, w dowolnym momencie i potem powrót w dowolnym momencie do normalnego stanu widzialności. Obu pigułek połknąć nie można i działają one tylko na Tobie, nikomu innemu nie da się ich użyczyć. Którą pigułkę wybierasz?
Proszę wszystkich o odpowiedź na to pytanie  odpowiedzi będę gromadził i po pewnym czasie zadam następne pytanie.
Jak ktoś to czyta, to niech się tu zatrzyma i spróbuje sobie odpowiedzieć na moje pytanie, a potem niech czyta dalej.
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
Zanim napiszę jakie drugie pytanie zadawałem, opiszę ciekawe wrażenie jednej z osób biorącej udział w zabawie.
W jaki sposób problem latania i niewidzialności dotyczy własnych dzieci? W moim quizie niewidzialność to kwestia biologiczna, ale nie dziedziczna – w ramach pierwszego pytania tylko jedna osoba na świecie może stać się niewidzialna  ta pytana w quizie. To jest ważny element mojego quizu. Dlatego dziecko niewidzialnej kobiety w ciąży byłoby widzialne  czyli na czas ciąży kobieta traci możliwość całkowitego zniknięcia. Ale możliwość oglądania i robienia zdjęć dziecku od poczęcia, przez cały czas ciąży, jest wystarczająco ciekawą cechą by skusić wiele kobiet na to, by wybrały niewidzialność, a nie latanie.
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
Gdy już minie odpowiednio dużo czasu jak na listę dyskusyjną (czyli około dwóch tygodni) i w miarę wszyscy odpowiedzą na pierwsze pytanie quizu, gdy przedyskutujemy wszelkie kontrowersje, błędy w sformułowaniu pytania, głupie i śmieszne uwagi, inne marzenia i życzenia itp..., to zadaję drugie pytanie:
Sytuacja jest podobna, mamy do wyboru dwie pigułki, ale tym razem połknięcie niebieskiej powoduje, że cały gatunek ludzki, czyli wszyscy teraz żyjący ludzie i ich potomkowie nabierają zdolności latania jak orzeł, a połknięcie czerwonej powoduje podobną zdolność niewidzialności jak w pierwszym pytaniu, ale też dla całej ludzkości i naszych potomków.
No i teraz ważne jest czy pytany zmienia zdanie i przy drugiej propozycji łyka inną pigułkę, niż przy pierwszej. Z mojej praktyki wynika, że za drugim razem większość zmienia poprzedni wybór niewidzialności na latanie. A teraz podaję moją interpretację tego quizu.
Ten test ma badać czy ktoś jest prawicowcem czy lewicowcem. Po pierwszym pytaniu prawicowcy wybierają latanie, lewicowcy niewidzialność. Po zadaniu drugiego pytania większość woli latać, nawet lewicowcy.
Do wymyślenia testu zainspirował mnie pewien odcinek serialu o Supermanie, kilka innych filmów, w których ludzie latają i stają się niewidzialni oraz słynny artykuł Mrożka, w którym stwierdza on, że prawicowość i lewicowość to kwestia charakteru i temperamentu: http://www.datapolis.pl/grzes/chara.htm
Odpowiedź, że chciałoby się być niewidzialnym świadczy raczej o byciu ekstrawertykiem, latać raczej wołałby introwertyk.
Dodatkowo test bada czy ktoś jest z natury uczciwy, bo nie widać uczciwego zastosowania niewidzialności. A poglądy prawicowe to po prostu naturalna uczciwość. Lewicowość to sprzeciwianie się naturalnemu porządkowi, to bunt i anarchia.
Ale jest tez trochę głębszy sens tego pytania. Po zadaniu drugiego pytania często ci, którzy osobiście woleliby być niewidzialni wybierają dla całej ludzkości latanie. Bo gdy wszyscy mogą stawać się niewidzialni, to taka cecha nie przyda się do niczego. Natomiast latanie jest nadal wartościowe.
A więc odpowiedzi na te pytania badają stosunek człowieka do społeczeństwa. Indywidualista raczej woli latanie ale te jego chęci nie rozbijają społeczeństwa  wręcz przeciwnie, służą mu.
Natomiast niewidzialność raczej woli kolektywista (bo może tą cechę wykorzystać tylko w kolektywie), ale w konsekwencji ta cecha jest antyspołeczna - anarchizuje kolektyw.
Wszystkie zalety niewidzialności znikają, gdy taką cechę mógłby mieć każdy człowiek. Czyli niewidzialność jest cechą aspołeczną, bo nic by nie dała ludzkości jako całości. Ale jednocześnie niewidzialnym chce być tylko człowiek, który swoją wartość ocenia w aspekcie społecznym. Filozof zamknięty w bibliotece, czy pustelnik, nie potrzebowaliby tej cechy w ogóle.
Natomiast umiejętność latania jest prospołeczna: możliwości społeczeństwa rosną wraz z liczba ludzi umiejących latać i osiągają maksimum gdy wszyscy umieją latać. Ale z drugiej strony umiejętność latania jest użyteczną niezależnie czy istnieją inni ludzie na świecie, czy nie. Na bezludnej wyspie lepiej umieć latać niż być niewidzialnym.
Latanie wolą prospołeczni indywidualiści, a to są najczęstsze cechy prawicowców. Niewidzialność wolą antyspołeczni kolektywiści - czyli lewicowcy.
A poza tym latanie to wolność - nie na darmo mówi się: "wolny jak ptak". Dla mnie podstawowe znaczenie wolności to mobilność i żadne mędrkowanie o "wolności umysłowej" mnie nie przekonują. Dokładniej czym jest dla mnie wolność wyjaśniam tu: http://www.datapolis.pl/grzes/wolnosc.htm
A wolność to prawica - ataki na wolność samą w sobie ze strony ludzi uważających się za prawicowców są dla mnie przejawem tryumfu ideologicznego lewicy.
Mogę się założyć, że gdyby zrobić badania socjologiczne, to moje podejrzenia by się potwierdziły: prawicowcy woleliby latanie, a lewicowcy niewidzialność. Testy na liście dyskusyjnej czy blogu nie mogą tego dobrze potwierdzić, bo odpowiedź na pytanie musi być udzielona szybko, bez czasu ma przemyślenie. Ja wyczuwam korelacje w obie strony, dlatego twierdzę, że mój test pozwoliłby zbadać czy dana osoba jest prawicowcem czy lewicowcem nawet jak dana osoba nie wie co to znaczy i w ogóle nie interesuje się polityką, albo określa się jako osoba neutralna, czy apolityczna.
Ludzie ukrywający się za pseudonimami w Internecie to najczęściej lewicowcy  czują podświadomie, że są nieuczciwi, wstydzą się swoich poglądów i boją się innych. Lewicowcy są tchórzliwi, a siłę czują dopiero w kolektywie. Prawicowiec natomiast jest odważny i za swoja wiarę i za prawdę oddałby nawet życie  nie widzi, więc potrzeby ukrywania się, czy głoszenia swoich poglądów anonimowo.
 
Grzegorz GPS Świderski
 

Obnażanie sromu na 8 marca <- poprzednia notka

 

GPS
O mnie GPS

Blo­ger, że­gla­rz, informatyk, trajk­ka­rz, sar­ma­to­li­ber­ta­ria­nin, fu­tu­ry­sta. My­ślę, po­le­mi­zu­ję, ar­gu­men­tu­ję, po­li­ty­ku­ję, fi­lo­zo­fu­ję.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka