GPS GPS
1812
BLOG

Śruba

GPS GPS Rozmaitości Obserwuj notkę 46
Najgorszym trollem zostałem z powodu śruby! Z tego powodu znielubiłem dyskusje z żeglarzami, bo się okazało, że ci wirtualni w ogóle nie mają poczucia humoru i dystansu do samych siebie.

Żeglarze nie kradną <- poprzedni odcinek

W dawnych czasach dużo dyskutowałem na listach politycznych. Ale trochę zaczęło mi się to nudzić i postanowiłem podyskutować z wirtualnymi żeglarzami. No ale od czegoś trzeba było zacząć, więc pomyślałem, że między innymi dobrze by było poruszyć problem śruby. No i zaczęło się moje trollowanie! Tu są ślady w archiwach: życzenia - tego w Googlu nie znajdziecie!
Co ciekawe, po latach zapisałem się na inne żeglarskie forum i znów zostałem trollem – znaleźli się tacy, którzy pamiętali moje poprzednie śrubowe trollowanie: Sailforum
A problem śruby to w istocie zagadka. Spróbujcie ją rozwiązać bez zaglądania do archiwów.
Ten temat poruszam w żeglarskich dyskusjach, gdy się robi nudno, albo, gdy dochodzi do teoretyzowania. Otóż wtedy pytam tak: kiedy nieskładana, zamontowana na stałe pod wodą śruba od silnika stacjonarnego na jachcie żaglowym stawia mniejszy opór, gdy się płynie pod żaglami, a silnik nie pracuje: gdy jest zablokowana i się nie kręci, czy jak jest puszczona luźno i się kręci?
Najciekawsze w tym pytaniu nie jest to, jak jest naprawdę, ale ile ciekawych teorii i dyskusji wywołuje to pytanie - bo by odpowiedzieć nie trzeba mieć żadnej teoretycznej wiedzy o hydrodynamice czy jakiegokolwiek doświadczenia praktycznego. Każdy może sobie pokombinować i ujawnić swoje intuicje.
Bardzo jestem ciekaw odpowiedzi szanownych czytelników tej notki. Tylko proszę wybitnych znawców by nie podawali od razu całej teorii, ale by spróbowali początkowo odpowiedzieć jakoś prosto, nie matematycznie, nie inżyniersko, bez rysunków, bez wzorów – ale proszę odpowiedź uzasadnić.
Mówi się, że Polacy to wybitni eksperci od polityki i medycyny – bo każdy ma coś do powiedzenia w tych dziedzinach. A ja uważam, że każdy Polak jest ekspertem od hydrodynamiki, każdy od razu rozpozna czy śrubę należy zablokować czy puścić wolno i będzie miał dużo wytłumaczeń swojego zdania. No to co?, puścić wolno, czy zablokować?
Najfajniejsze uzasadnienie tego, że lepiej śrubę puścić luźno niż zablokować, jakie dostałem, było takie: „Uzasadnieniem zaś tej tezy postawionej na czuja jest powszechnie znany fakt, że inną co prawda śrubę, bo maszynową, łatwiej jest wkręcić w nakrętkę, niż w nią wcisnąć ;-)” - i obaliłem je tak: "O! Bardzo fajne wytłumaczenie! Ale nie pasuje, bo tu mamy gwint z obu stron, a woda nie jest nagwintowana. Dodatkowo wkręcając wkładamy siłę w śrubę, a w wodzie jest na odwrót - woda kręci śrubą. Jeśli śruba się kręci, to znaczy, że uzyskała energię od siły napędowej łódki, czyli tyle łódka straciła ile śruba zyskała. No to może lepiej niech się nie kręci i nie traci tej napędowej energii?"
Mi się to trolowanie śrubowe rozwinęło w zainteresowanie: wiatrakowcami.
 
Grzegorz GPS Świderski

następny odcinek -> Liberalne żeglarstwo

Dwuwodorek tlenu <- poprzednia notka

GPS
O mnie GPS

Blo­ger, że­gla­rz, informatyk, trajk­ka­rz, sar­ma­to­li­ber­ta­ria­nin, fu­tu­ry­sta. My­ślę, po­le­mi­zu­ję, ar­gu­men­tu­ję, po­li­ty­ku­ję, fi­lo­zo­fu­ję.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości