GPS GPS
894
BLOG

Zawsze komuś służymy

GPS GPS Polityka Obserwuj notkę 6
Zwierzę wychowane w niewoli będzie mieć duże trudności w życiu na wolności. Nie wolno takiego zwierzęcia od razu puszczać wolno, bo szybko zdechnie - trzeba je powoli przygotowywać na to, że na wolności musi sobie samo radzić.
Człowiek to też zwierzę, ale ssak. Też wychowany w niewoli nie poradzi sobie z wolnością. Ale czy na pewno dotyczy to wszystkich ssaków i wszystkie tak samo nieumiejętnie reagują na wolność?
Wilk, nawet wychowany w niewoli, zachowuje swój instynkt - z wilka poprzez wychowanie nie uczyni się psa w jednym pokoleniu. Mały wilczek wychowany przez ludzi od urodzenia w każdym momencie może uciec do lasu i tam sobie poradzić.
Samotne wilki sobie radzą, ale jednak łączą się w watahy. Bo przyjdzie kiedyś taka zima, że samotny wilk jej nie przetrwa, a wataha, nawet zdziesiątkowana, przeżyje. W watasze jest bezpieczniej.
Wilk wolność musi sobie wywalczyć – albo jako samotnik sam polując, albo zdobywając przywództwo stada. A jak zginie, to maksimum wolności uzyska wadera.
No ale zwierzęta nie walczą o wolność, ale o bezpieczeństwo, o stałą dostawę pożywienia. Gdy dostaną taką dostawę bez swojego udziału, to chętnie z wolności zrezygnują - do wolności będzie je ciągnął tylko jakiś głupi instynkt.
Jakie zwierzęta są najbardziej wolne na świecie? Podobno psy i koty, i w ogóle wszelkie zwierzęta hodowlane oswojone przez człowieka. Bo człowiek im służy, karmi je, utrzymuje, leczy, opiekuje się nimi, daje bezpieczeństwo. A człowiek jest najlepszym opiekunem.
Bydło jest najwolniejsze. Sarenki muszą szybko biegać, a krowa nie.
No to jakie zwierzę jest bardziej wolne – pies czy wilk?, krowa czy sarna?, świnia czy dzik? A co to ma za znaczenie, które jest bardziej wolne – może ważniejsze jest to, które jest bardziej bezpieczne?
Mały wilczek, od urodzenia wychowywany przez ludzi, gdy mu właściciele umrą, zginą, zgubią się, po prostu ucieknie do lasu i przeżyje. Pies też, ale z mniejszym prawdopodobieństwem. A krowa i świnia zdechną w opustoszałej oborze. No to bezpieczniej jest być wilkiem lub dzikiem, nie?
Z ludźmi jest jednak trochę inaczej, bo ludzie oprócz watah, plemion czy rodów, tworzą też cywilizacje. A cywilizacja to jest społeczność, w której nie ma takiej wolności jaką ma wilk. W cywilizacji zawsze komuś służymy, zawsze mamy pana - nawet samiec alfa ma jakiegoś szefa, nawet kierownik kuli ziemskiej komuś służy.
Wcale nie jest tak, że jeśli większość nie jest wychowana w warunkach wolności gospodarczej, nie jest przyzwyczajona do wolności politycznej, tak jak np. Polacy w PRL-u, to jej tych wolności dawać nie ma sensu. Jeśli społeczność jest odpowiednio duża, czyli większa od Liechtensteinu, i zakorzeniona, to zawsze znajdzie się w niej odpowiedni procent, a wystarczy nawet promil, ludzi, którzy z wolnością sobie poradzą i zorganizują życie tej niezaradnej mniejszości. I będzie lepiej niż w totalitarnym, centralnie sterowanym państwie, bo będzie większa różnorodność i konkurencja. Lepiej gdy w państwie jest wiele małych folwarków pańszczyźnianych, niż gdy całe państwo jest takim wielkim folwarkiem. Dlatego feudalizm był lepszy od socjalizmu.
Ale istotne jest to, by nie było pięcioprzymiotnikowej demokracji - szczególnie powszechnej i równej, ważne by ta większość o niewolniczej mentalności nie miała takiego samego prawa głosu w wyborach władzy jak ci wolni i zaradni. Powszechna i równa demokracja zrobi z państwa z powrotem jeden totalitarny folwark pańszczyźniany, czyli wielką farmę hodowlaną ludzi – taką jak np. Korea Północna.
Powszechna i równa demokracja prowadzi do totalitaryzmu, tyranii i oligarchii. A różne odmiany monarchii, republiki arystokratycznej, (jak np. Pierwsza Rzeczpospolita) dadzą maksimum wolności, wolności, w której każdy znajdzie sobie dobrego pana, któremu będzie służył.
Absolutnie wolny jest tylko pustelnik, czy rozbitek na bezludnej wyspie - w społeczeństwie zawsze komuś służymy. Nawet król nie jest absolutnie wolny, bo czuje na karku oddech sąsiednich królów i konkurentów do tronu wewnątrz - więc czy chce, czy nie, służy państwu. I tak samo jest z każdym kierownikiem, czy najwyższym prezesem, czy właścicielem korporacji.
Najzwięźlej tłumaczą to takie aforyzmy Mikołaja Gomeza Davilli:
"Jeśli zapominamy, że być wolnym to poszukać sobie pana, któremu powinniśmy służyć, wówczas wolność nie jest niczym innym jak tylko absolutną szansą, że rozkazywać nam będzie pan najbardziej nikczemny."
"Wolność jest marzeniem niewolników. Człowiek wolny wie, że potrzebuje kryjówki, ochrony i pomocy."
"Historia świata nie jest historią postępu wolności, lecz historią jej niezliczonych poronień."


Korwiniści <- poprzednia notka
następna notka -> Zagadka do wyguglowania 

 

GPS
O mnie GPS

Blo­ger, że­gla­rz, informatyk, trajk­ka­rz, sar­ma­to­li­ber­ta­ria­nin, fu­tu­ry­sta. My­ślę, po­le­mi­zu­ję, ar­gu­men­tu­ję, po­li­ty­ku­ję, fi­lo­zo­fu­ję.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka